Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto grozi śmiercią ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu? [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]

Piotr Subik
Piotr Subik
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Fundacji im. Brata Alberta grożono w ostatnich dniach zniszczeniem, a jej prezesowi ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu - pozbawieniem życia. Sprawą zajmie się policja.

O słownych atakach na fundację i na siebie samego ks. Isakowicz-Zaleski poinformował na Facebooku. „(...) Od kilkunastu dni dostaję pogróżki przez SMS-y wysłane z Czech. Zgłosiłem to na policję. Jednak ostatnio dostałem kolejne, w których są takie słowa »Zabijemy cie, śledzimy« oraz »Módl się do swojego boga, bo nikt cie nie wybroni« i »X i tak powiesi się na haku«. Na razie nie mogę podać, kto jest X, ale jest to też duchowny. Początkowo myślałem, że jest to tylko nękanie za wypowiedzi, ale teraz są to już realne groźby” - napisał ks. Isakowicz-Zaleski (zachowano pisownię oryginalną - przyp. red.).

W ślad za wpisem ks. Isakowicza-Zaleskiego na FB pojawiło się oświadczenie Zarządu Krajowego Fundacji im. Brata Alberta, na czele którego stoi duchowny. Wynika z niego, że fundacji grożono „zniszczeniem”, a ks. Isakowiczowi „pozbawieniem życia”. „Ataki te odbieramy jako bolesny cios wymierzony w naszą fundację (...). Takie działania wymagają wyrażenia zdecydowanego sprzeciwu. Informujemy, że w sprawie zostały podjęte kroki prawne. (...) Jednocześnie podkreślamy, że nie pozwolimy się zastraszyć, nie przestaniemy kontynuować naszego dzieła, które wspólnie tworzymy od ponad 30 lat. Dziękujemy również tym, którzy ciągle trwają z nami i nas wspierają” - czytamy w oświadczeniu Zarządu Krajowego Fundacji im. Brata Alberta, podpisanym przez wiceprezes Małgorzatę Urbanik i skarbika Sylwię Urbańczyk.

- Rzeczywiście, otrzymaliśmy zawiadomienie od jednej z fundacji spod Krakowa dotyczące kierowania gróźb. Miało formę listowną, osoba zgłaszająca ma złożyć zawiadomienie osobiście w piątek. Policjanci już prowadzą działania sprawdzające - mówi Anna Zbroja z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Ks. Isakowicz to znana postać w Polsce. Polski Ormianin, duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, działacz społeczny, historyk Kościoła, wieloletni uczestnik opozycji antykomunistycznej w PRL, poeta. W okresie PRL-u był wiele lat szykowany przez SB, dwukrotnie został pobity.

W 1987 r. wraz z nieżyjącą już Zofią Tetelowską i Stanisławem Pruszyńskim założył w podkrakowskich Radwanowicach Fundację im. Brata Alberta. Obecnie prowadzi ona w całej Polsce 35 placówek, m.in. warsztaty terapii zajęciowej i środowiskowe domy samopomocy, a także schroniska dla niepełnosprawnych. Ma pod opieką 1,2 tys. osób z niepełnosprawnością intelektualną.

- Ksiądz Isakowicz jest aktywnym uczestnikiem życia politycznego od wielu lat, wyrażającym często bardzo skrajne opinie, i oczywiście mógł swoimi wypowiedziami nadepnąć komuś na odcisk. Ale SMS-y równie dobrze mogą być dziełem jakiegoś niezrównoważonego człowieka. Dlatego zostawiłbym sprawę policji i prokuraturze - komentuje Maciej Gawlikowski, także były działacz opozycji, autor filmu dokumentalnego „Zastraszyć księdza”, który na kanwie życiorysu ks. Isakowicza-Zaleskiego pokazał mechanizmy działania SB wobec duchowieństwa w okresie PRL-u.

O ks. Isakowiczu stało się głośno w 2006 r., gdy wystąpił z postulatem ujawnienia konfidentów SB wśród duchownych archidiecezji krakowskiej. Później ostro wypowiadał się m.in. przeciwko ukrywaniu pedofilii w Kościele katolickim.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kto grozi śmiercią ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu? [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto