W krakowskim Sądzie Okręgowym codziennie rano ustawiają się kolejki po odpisy z ksiąg wieczystych. Przedsiębiorcy i osoby indywidualne czekają około godziny na załatwienie sprawy. Okazuje się, że problem można rozwiązać bardzo prosto - przez internetowy dostęp do ksiąg. Po namowach sędziów, Ministerstwo Sprawiedliwości obiecało wprowadzić takie ulepszenie w ciągu dwóch lat. Stanisław Kubiak do sądu przychodzi bardzo często. Jest specjalistą od sprzedaży nieruchomości. Przyznaje, że na korytarzach sądu spędza dużo czasu.
- Załatwienie odpisu to mniej więcej godzina stania - przyznaje. Bywa też, że ludzie spędzają w kolejce więcej czasu. - Po odpis półtorej godziny - precyzuje Tadeusz Chrapek. - Chciałem też uzyskać informację z ksiąg przy stanowisku komputerowym, ale po godzinie czekania zrezygnowałem. Skoro te dane są jawne, to czy nie można by ich umieścić po prostu w internecie? - pyta. Na podobny pomysł wpadli sędziowie, którzy zwrócą się do ministra o umieszczenie ksiąg w sieci. - Na początek chcielibyśmy, aby dostęp do nich miały kancelarie notarialne - tłumaczy sędzia Waldemar Żurek, rzecznik krakowskiego Sądu Okręgowego. Przyznaje, że coś takiego doskonale funkcjonuje w Niemczech.
- Tam ludzie są zadowoleni - rozładowało im to kolejki i usprawniło obsługę w sądach - mówi rzecznik. Jeszcze dalej poszło nasze Ministerstwo Sprawiedliwości, które chce udostępnić te dane wszystkim obywatelom. Jak przyznaje rzecznik ministra Sławomir Różycki, do 2010 r. planowane jest wdrożenie systemu. - Właśnie trwa przetarg na kreatorów portalu, na którym będą dostępne owe dane - mówi. Aby jednak to zrobić, potrzebna jest zmiana ustawy o księgach wieczystych i wydanie odpowiedniego rozporządzenia. Jak zapewnia rzecznik ministra, prace legislacyjne zaczną się w drugiej połowie tego roku. - Gdy tylko rozstrzygnie się sprawa przetargu, posłowie się za to zabiorą - obiecuje Różycki. Zapewnia, że nie będzie to trudne - dane z ksiąg wieczystych są jawne. Pomysł podoba się petentom sądów. - Jest niezły, jeśli miałby rzeczywiście wejść w życie. Oszczędziłoby mi to mnóstwo czasu - przyznaje Stanisław Kubiak.
Inicjatywie przyklasnęli też notariusze, którzy od dawna czekają na rozwiązanie, które z powodzeniem stosuje wiele krajów europejskich (m.in. Niemcy i Holandia).-Bardzo by nam to usprawniło pracę. Choć prawdę mówiąc,to rozwiązanie miało wejść już dawno - mówi Tomasz Kot,notariusz w jednej z krakowskich kancelarii.Przyznaje, że pod tym względem Polska jest daleko w tyle. Jak ma funkcjonować ten system? Obecnie za zwykły wypis z ksiąg trzeba zapłacić 30 zł, za zupełny - 60 zł. Musi być na nim pieczątka sędziego. W nowym systemie nie będzie można jej postawić elektronicznie, ale problem da się łatwo rozwiązać. - Kancelarie notarialne mają prawo uwierzytelniać podobne dokumenty - mówi sędzia Żurek. Podkreśla, że to wcale nie musi być droższe niż odpis uzyskany w sądzie. - Notariusz drukuje dokument, podpisuje i stawia pieczątkę. Myślę, że ta usługa nie będzie kosztować więcej niż obecnie - dodaje sędzia.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?