Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys? Polacy wydadzą na sylwestra 8 miliardów

Sławomir Cichy
Fajerwerki, tak jak używki, wolno sprzedawać tylko dorosłym
Fajerwerki, tak jak używki, wolno sprzedawać tylko dorosłym archiwum Polskapresse
Jeszcze północ 31 grudnia 2011 r. nie wybiła, a już firma audytorska KPMG obliczyła, że na zabawy sylwestrowe Polacy wydadzą niemal 8 mld zł. Najwięcej, ponad 3,2 mld zł, przeznaczymy na żywność i alkohol, a niecały miliard na wstęp na zorganizowaną imprezę.

Czytaj także:

A ile wydamy na pierwszy symbol nowego roku, czyli fajerwerki? Każdy dorosły mieszkaniec naszego kraju wyda na nie 13 zł, co oznacza, że puścimy z dymem ok. 312 mln zł!

- Za trzynaście złotych to raczej nikt sobie nie postrzela. Kilka petard hukowych to nie spektakl światła, można co najwyżej obudzić sąsiadów. Jednak już zestaw z czerwonymi kometami, wielokolorowymi gwiazdkami, odpalony w ogrodzie może na widzach zrobić wrażenie. Cena? Chyba dość przystępna, bo przy obecnej promocji trzeba wydać 85 złotych - mówi Grzegorz Nieradek prowadzący punkt sprzedaży sylwestrowych gadżetów.

W hipermarketach na specjalnych stoiskach można kupić zestawy od 50 zł w górę, ale znawcy sztuki twierdzą, że prawdziwe kilkuminutowe show zaczyna się od zestawu za 1000-1500 zł. Dostajemy w zamian wyrzutnie wielkokalibrowe o łącznej liczbie strzałów przekraczających 150, dzięki którym możemy uzyskać efekty kul śnieżnych, kolorowych gwiazdek, komety, peonie, chryzantemy, palmy, efekty flash, efekty brokat, efekty opadających liści, mieniące się dalie, trzeszczące wierzby itp.

Można też zamówić profesjonalną ekipę pirotechników. O ile w zwykły weekend, by uświetnić fajerwerkami np. urodziny czy ślub, wystarczy już ok. 1500 zł, o tyle w sylwestra o północy takie zamówienie może być nawet czterokrotnie droższe.

Tymczasem niemiecka policja i straż pożarna ostrzegają przed fajerwerkami z Polski. W ich oświadczeniu można przeczytać, że "wiele artykułów pirotechnicznych zza wschodniej granicy nie spełnia niemieckich norm bezpieczeństwa". Czy zatem powinniśmy się bać, że wybuchną niespodziewanie dotkliwie raniąc użytkownika? - Wszystkie materiały pirotechniczne sprzedawane w naszej sieci posiadają stosowne atesty i instrukcję w języku polskim. Są bezpieczne, o ile użytkownicy stosują się do jej zapisów - mówi rzecznik Tesco.

Podobne zapewnienia uzyskaliśmy w innych sieciach. - Urazy posylwestrowe powodowane są zwykle przez niewłaściwe obchodzenie się z fajerwerkami, czyli nieprzestrzeganie instrukcji. Sztuczne ognie, jako takie, nie są groźne. Źródłem ryzyka jest zawsze wypity wcześniej alkohol, który ogranicza właściwą ocenę ryzyka - mówi dr Ireneusz Podraza.

źródło: www.dziennikzachodni.pl

Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski

Sylwester w Krakowie 2011/2012: sprawdź oferty klubów, imprezy oraz ceny!

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto