Przyzwyczailiśmy się myśleć, że kiedy coś kupuje miasto Kraków, to musi być drogo lub absurdalnie drogo. Tymczasem są przykłady, w których ruszono głową i zaoszczędzono publiczne pieniądze. Takie, jak ławki na Rondzie Mogilskim. Te miały być dizajnerskie i kosztować około 100 tys. złotych, a zrobiono je samemu i zapłacono o wiele mniej.
O tym, jak zaoszczędzono pieniądze opowiedział nam Michał Pyclik z zarządu dróg.