Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowskie schronisko dla zwierząt pęka w szwach i apeluje o pilną pomoc

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Kotka Mała jest jednym ze 170 kotów, które czekają w schronisku na nowych, kochających i odpowiedzialnych opiekunów
Kotka Mała jest jednym ze 170 kotów, które czekają w schronisku na nowych, kochających i odpowiedzialnych opiekunów Fot. KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie/Facebook
Jeśli ktoś chce i może przygarnąć psa lub kota - niech zrobi to teraz. Przytulisko przy ulicy Rybnej ma wielki problem z miejscem.

Wakacje to wyjątkowo trudny okres dla schronisk dla bezdomnych zwierząt. Dla części urlopowiczów - co niestety pokazuje coroczne doświadczenie - ich czworonożni towarzysze przestają być przyjaciółmi, a stają się balastem. W efekcie również w krakowskim przytulisku przy ulicy Rybnej robi się ścisk. W tym roku sytuacja jest jeszcze trudniejsza, ze względu na trwającą tu inwestycję. A do tego padł niechlubny rekord: dwa tygodnie temu, w ciągu jednego dnia, do krakowskiego schroniska trafiło aż 41 psów.

- Przyczyny oddawania zwierząt są różne, ewidentnie jedną z nich jest sezon wakacyjny. Ale też na przykład ludzie stwierdzają, że chcą wymienić zwierzę na nowe. Tak, zdarza nam się to słyszeć - zapewnia Szymon Ziemka, kierownik Krakowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.

Od początku wakacji do tego schroniska trafiło już grubo ponad 300 zwierząt. Z jednymi właściciele przyszli i się ich zrzekli, inne zostały porzucone gdzieś w terenie. Są też zwierzaki, które wylądowały w schroniskowym Oknie Życia. Niekiedy trafiają do niego zwierzaki bardzo zaniedbane - zarobaczone, wycieńczone oraz przerażone. Zdarzają się też suczki z nowo narodzonymi szczeniętami.

Schronisko obejmuje swoją działalnością Kraków, to z jego terenu pochodzą podopieczni. Obecnie to 260 psów i 170 kotów.

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które prowadzi schronisko, opublikowało na swojej stronie na Facebooku dramatyczny apel: „Szanowni Państwo - jeśli zastanawiacie się nad przygarnięciem psiaka lub kociaka ze schroniska - apelujemy o to to gorąco!! Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji - z powodu trwającej przebudowy, a także ogromnej liczby zwierząt, które trafiają codziennie do nas na Okno Życia (...)”.

Z wpisu na FB można się dowiedzieć, że zagęszczenie psów w boksach jest coraz większe. Ponadto - że zwierzęta narażone są na hałas związany z budową, co powoduje u nich dodatkowy stres. Schronisko nie ma budynków zastępczych na czas przebudowy, co oznacza, że do czasu jej zakończenia sytuacja będzie się tylko pogarszać. „Liczymy na Państwa wielkie serca” - tak KTOZ kończy apel o przygarnianie czworonogów.

Przebudowa rozpoczęła się na wiosnę. Jej finansowanie jest rozpisane na trzy lata, ale prawdopodobnie uda się ją skończyć wcześniej. Budowany jest pawilon dla psów, w którym będą miały komfortowe warunki.

Ale na razie musiało zostać wyburzonych 10 boksów kwarantanny, czyli takich, do których psy trafiają na początku pobytu w schronisku. I trzeba było zaadaptować inne pomieszczenia na kwarantannę. Efektem są teraz przepełnione boksy - zwłaszcza gdy ta sytuacja zbiega się z zatrważająco dużą liczbą nowych zwierząt dołączających do rezydentów przytuliska.

Dlatego schronisko przypomina: jeśli ktoś jest zainteresowany adopcją psa lub kota, może to zrobić codziennie od 10 do 14 i od 15 do 17.

Zwierzaki wydawane są za darmo. Jeśli potencjalny nowy opiekun nie wzbudza podejrzeń i obaw (np. nie jest pod wpływem środków odurzających, a zdarzało się tak), może przygarnąć zwierzę „od ręki”, podczas pierwszej wizyty. Przyjeżdżając z zamiarem adoptowania psa, należy mieć ze sobą smycz, obrożę i kaganiec, a w przypadku kota - zaopatrzyć się w transporter. Jak słyszymy przy Rybnej, jeśli ktoś marzy o kotku, to właśnie jest najlepszy moment, by to marzenie zrealizować, trwa sezon koci.

- Największą korzyścią z adopcji zwierząt ze schroniska jest ich wdzięczność, którą naprawdę widać - zachęca Szymon Ziemka. Zwierzęta zabierane z przytuliska są zaszczepione, wysterylizowane i zaczipowane (czip może kiedyś pomóc odnaleźć zwierzę). Ponadto w ciągu dwóch tygodni od momentu adopcji mają zagwarantowane leczenie w schronisku.

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowskie schronisko dla zwierząt pęka w szwach i apeluje o pilną pomoc - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto