Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowskie placówki są gotowe na niesienie pomocy bezdomnym, jednak oni często odmawiają przyjęcia wsparcia. Główna przyczyna to alkohol

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Pomimo opadów śniegu i niskich temperatur wiele osób bezdomnych w Krakowie odmawiało przyjęcia pomocy. W 2022r. na 7330 interwencji, ponad 6000 osób nie chciało wsparcia. Główną przyczyną stawiania na samodzielność przez bezdomnych jest alkohol. Jedynym miejscem, które przyjmuje osoby po spożyciu alkoholu, to ogrzewalnia przy ul. Księcia Józefa 25, w której średnio na dobę zatrzymuje się blisko 80 mężczyzn, z czego ok. 95 proc. jest pod wpływem. Także Szpital Specjalistyczny im. J. Dietla w Krakowie potwierdza, że na ich Izbę Przyjęć trafiają osoby w kryzysie bezdomności po spożyciu alkoholu, a gdy wytrzeźwieją wychodzą na własne żądanie. Niestety, ale alkohol "zagłusza" uczucie chłodu - mówi Bartosz Jopek ze szpitala im. Dietla.

Dziennie średnio jedna osoba bezdomna trafia na Izbę Przyjęć w szpitalu Dietla

Ze względu na to, że Szpital Specjalistyczny im. J. Dietla znajduje się w okolicy centrum miasta, dworca PKP i galerii handlowej, czyli miejsc gdzie gromadzi się większość bezdomnych, część z nich trafia na Izbę Przyjęć właśnie tej placówki.

- Często są to osoby pod wpływem alkoholu, który w takich przypadkach niestety "zagłusza" uczucie chłodu. Oprócz użycia etanolu większość tych osób ma dosyć pokaźną liczbę chorób nasilonych ich trybem życia - mówi Bartosz Jopek ze szpitala im. Dietla.

Osoby bezdomne w stanie hipotermii jak wskazuje Jopek trafiają do Szpitala Uniwersyteckiego, Szpitala Wojskowego czy Szpital Specjalistyczny im. Ludwika Rydygiera w Krakowie, gdzie jest odpowiednie zaplecze medyczne na wypadek ekstremalnych przypadków, które wymagają interwencji chirurgicznej.

Osoby w kryzysie bezdomności, które trafiają do szpitala im. Dietla zostają zaopatrzone na Izbie Przyjęć, umyte i nawodnione, a także otrzymują niezbędne lekarstwa oraz ubrania. - Większość z nich po wytrzeźwieniu wychodzi ze szpitala na własne żądanie. Ci, którzy wymagają hospitalizacji, jeśli tylko wyrażą zgodę, są zatrzymywani na oddziałach - dodaje.

Ze względu na to, że większość tych osób nie ma ubezpieczenia, musi zostać przeprowadzony wywiad środowiskowy, który później szpital przesyła do MOPS i na jego podstawie osoba bezdomna jest uprawniona do świadczeń medycznych finansowanych ze środków publicznych na okres 90 dni.

- Po hospitalizacji pytamy bezdomnych co planują. Jeśli chcą, to załatwiamy im miejsce w przytuliskach, ale większość osób woli iść na ulicę. W przytulisku nie można pić - tłumaczy Jopek.

Czasami szukają schronienia w komunikacji miejskiej

- Zdarzają się takie sytuacje. Nie ma ich jednak dużo i dochodzi do nich najczęściej w godzinach wieczornych i nocnych. W sytuacji, gdy osoba bezdomna jest nietrzeźwa, prowadzący zgłaszają to dyspozytorom ruchu MPK, a do pojazdu wzywany jest patrol straży miejskiej lub policji - tłumaczy Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK SA w Krakowie.

Według danych, od 30 stycznia do 6 lutego służby porządkowe były wzywane 20 razy do osób bezdomnych, często nietrzeźwych, które podróżowały komunikacją miejską. Rzecznik MPK potwierdza również, że zimą tych osób pojawia się w pojazdach więcej.

Złe warunki wcale nie oznaczają przeludnienia w noclegowniach

Wbrew złym warunkom pogodowym, zarówno pracownicy Dzieła Pomocy św. Ojca Pio jak również krakowski MOPS nie zauważyli gwałtownego wzrostu liczby osób bezdomnych zgłaszających się po pomoc, mimo, że ich placówki są przygotowane na przyjęcie wielu potrzebujących. Najczęściej bezdomni wbrew wielu możliwościom skorzystania z pomocy w Krakowie decydują się na "samodzielność", ponieważ prym w ich życiu wiedzie alkohol.

- Problem bezdomności w Krakowie cały czas utrzymuje się na tym samym poziomie - mówi Agnieszka Pers, rzecznik prasowy MOPS w Krakowie.

Według oficjalnych danych w Krakowie przebywa ok. 2,2 tys. osób bezdomnych. System wsparcia w Krakowie to m.in. zabezpieczenie schronienia, posiłki oraz możliwość skorzystania z pomocy przedmedycznej. Również i w tym roku na ulice miasta wyjeżdża specjalny Streetbus, w którym można się ogrzać, otrzymać ciepły posiłek i napój, odzież, koce i termosy.

- Generalnie zawsze tak jest, że w okresie zimowym nasze wsparcie dla osób w kryzysie bezdomności jest zintensyfikowane, a w momencie, gdy mamy tak duże minusowe temperatury uruchamiamy dodatkowe miejsca interwencyjne, by każdy mógł to schronienie znaleźć - mówi Agnieszka Pers.

W całym 2022r. noclegownia i schronisko z usługami opiekuńczymi dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Makuszyńskiego przyjęło ponad 5000 osób.

Ponad 6000 tysięcy osób odmówiło przyjęcia pomocy

Bardzo duża liczba bezdomnych, którym funkcjonariusze zaproponowali pomoc, odmówiło jej. Na blisko 7700 kontroli przeprowadzonych przez SM w 2021r. aż 6763 osób odmówiło pomocy, twierdząc, że sami sobie świetnie poradzą. W 2022r. było podobnie, ponieważ na 7330 kontroli, 6180 osób odmówiło, a 1150 zostało przez funkcjonariuszy przewiezionych do noclegowni, ogrzewalni, czy MCPU.

Jest jedna ogrzewalnia, która przyjmuje bezdomnych pod wpływem alkoholu

Każdy potrzebuje pomocy i doskonale o tym wie ogrzewalnia przy ul. Księcia Józefa 52 w Krakowie (budynek A i B), która jest jedyną placówką w mieście, która przyjmuje osoby bezdomne pod wpływem alkoholu. W obu budynkach maksymalnie można przyjąć 78 osób bezdomnych: 50 miejsc w budynku B i 28 w budynku A. Przekroczenie założonego limitu miejsc może nastąpić wyłącznie w budynku B i tylko wówczas, gdy następuje okres znacznych spadków temperatury. Wówczas ze względu na konieczność zapewnienia interwencyjnego schronienia osobom bezdomnym, których nieprzyjęcie do ogrzewalni może skutkować utratą życia lub zdrowia, osoby są kwaterowane ponad przyjęty limit.

- Średnio na dobę jest przyjmowanych blisko 80 mężczyzn, z czego około 95% pod wpływem alkoholu. Okres dużych mrozów wcale nie oznacza, że ogrzewalnia jest bardzo przepełniona - mówi Krzysztof Muzyk z ogrzewalni przy ul. Księcia Józefa.

Z reguły osoby bezdomne same zgłaszają się do tej ogrzewalni, lecz 1 lub 2 razy dziennie funkcjonariusze SM lub policji przywożą też osoby z interwencji. Ogrzewalnia działa od października do końca kwietnia. Wedle zasady do godz. 20.30 przyjmowane są osoby, u których zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu jest niższa niż 0,5promila. Natomiast po godz. 20.30 przyjmowane są również osoby z wyższą zawartością alkoholu. Jednak wszystkich obowiązują te same zasady - bycie kulturalnym, niekonfliktowym oraz samodzielnym. Ktokolwiek będzie się zachowywał agresywnie wobec personelu lub innych osób, zostaje wyproszony z budynku na jedną dobę. Mimo, że są przyjmowane osoby pod wpływem alkoholu to w samej ogrzewalni spożywać go nie mogą.

Czasami jest zbyt późno, a czasami o krok od tragedii

Funkcjonariusze straży miejskiej w zimowe dni kontrolują miejsca, w których przebywają osoby bezdomne. Szczególnie zwracają uwagę na pustostany, ogródki działkowe, klatki schodowe, piwnice, czy też kanały ciepłownicze.

Tylko pod koniec ubiegłego roku w Krakowie poprzez wychłodzenie zmarło trzech bezdomnych mężczyzn. Jeden z nich został znaleziony w kanale ciepłowniczym przy ul. Lipskiej, kolejnego mężczyznę znaleziono na ławce w Nowej Hucie. Ostatnia tragiczna śmierć miała miejsce obok pustostanu przy ul. Wielickiej, gdzie jednego z trzech śpiących mężczyzn nie udało się uratować.

Również 8 grudnia podczas rutynowej kontroli przy ul. Ślusarczyka, funkcjonariusze musieli ratować życie dwóch mężczyzn zamieszkujących pustostan, w którym doszło do pożaru. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Wsparcie udzielane przez Dzieło Pomocy św. Ojca Pio

- W Dziele zawsze podkreślamy, że jesteśmy dla i z osobami bezdomnymi przez cały rok, niezależnie od pory roku. Przed zimą podejmujemy szereg działań przygotowujących, jak choćby weryfikacja stanu Dziełowego magazynu odzieży, w którym osoby bezdomne mogą się zaopatrzyć nie tylko w ciepłe ubranie, ale także w termosy, koce, śpiwory - mówi Justyna Nosek z Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.

Dodatkowo świetlica działająca w Centrum przy ul. Smoleńsk dla osób bezdomnych w okresie zimowym działa trzy razy w tygodniu. Każdorazowo z pomocy może tam skorzystać między 40 a 70 osób.

- Zimą dwie duże, świetlicowe sale, wypełnione są po brzegi. Przez 6 dni w tygodniu działa Dziełowy Punkt Wydawania Żywności. 320 bułek i 150 litrów kawy i herbaty oraz 150-180 osób korzystających z tej formy pomocy – to dzienny bilans Dziełowego PWŻ - dodaje Justyna Nosek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto