Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowskie Błonia wczoraj i dziś. Hans Frank chciał na nich stawiać dzielnicę rządową. Dziś są świętą łąką krakowian i miejscem spacerów

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Kraków jako jedyne miasto w Polsce może pochwalić się tym, że w swoim centrum posiada 48-hektarową łąkę
Kraków jako jedyne miasto w Polsce może pochwalić się tym, że w swoim centrum posiada 48-hektarową łąkę Anna Kaczmarz
Błonia miały zniknąć pod budynkami reprezentacyjnej dzielnicy rządowej, której budowę na rozległej łące planował Hans Frank, szef Generalnego Gubernatorstwa ze stolicą w Krakowie. Blisko 50-hektarowy obszar nazywany jest dziś świętą łąką krakowian z powodu spotkań z papieżem Janem Pawłem II, który modlił się z wiernymi właśnie na Błoniach. Obecnie są przede wszystkim popularnym miejscem spacerów mieszkańców.

Kiedyś Błonia rozciągały się od Zwierzyńca do Czarnej Wsi. - Wypasano tam bydło. Z czasem łąkę zaczęto stopniowo zabudowywać - przypomina w rozmowie z nami Roman Marcinek, pracownik Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Łąka coraz bardziej się kurczyła: aż do znanych dziś rozmiarów.

Przy Błoniach powstało osiedle Cichy Kącik i pojawiły się zabudowania Klubu Sportowego Juvenia. Na skraju łąki stanęły również Dom im. Piłsudskiego i gmach Muzeum Narodowego. Został zielony klin, który jest obecnymi Błoniami. Blisko 50-hektarowy obszar nazywany jest dziś świętą łąką krakowian z powodu spotkań z Janem Pawłem II, który modlił się z wiernymi właśnie na Błoniach. W 1979 r. mówił tu do Polaków: "Musicie być mocni mocą wiary, nadziei i miłości".

Co istotne mało brakowało, by Błonia zniknęły pod budynkami reprezentacyjnej dzielnicy rządowej, której budowę na rozległej łące planował Hans Frank, szef Generalnego Gubernatorstwa ze stolicą w Krakowie. - W 1941 roku do Krakowa przyjechali niemieccy architekci, którzy stworzyli makietę zabudowy Błoń. Powody były dwa: po pierwsze, miał być to koniec dziejów polskiego i krakowskiego feudalizmu. W końcu to rzecz nieprzyzwoita, aby w mieście, które jest siedzibą Franka, znajdowały się łąki i pastwiska do wypasania bydła - mówi prof. Andrzej Chwalba, historyk.

Po drugie był plan, by po wojnie w mieście powstała niemiecka dzielnica rządowa. Błonia miały być centrum administracyjno-rządowym. Na łące planowano ulokować bramy, skierowane w stronę kopca Kościuszki. - Kopiec miał być wielkim pomnikiem wdzięczności zwycięskiej armii III Rzeszy. Hans Frank chciał zgromadzić tam kopie różnych chorągwi, zdobytych przez niemiecką armię - dodaje prof. Chwalba. Do pomysłu Hansa Franka nawiązywały później władze PRL-u, dwukrotnie przygotowując się do zabudowy Błoń. W drugiej połowie lat 60. plany zagospodarowania łąki snuł Czesław Domagała, działacz komunistyczny. - Argumentował je podobnie jak Niemcy: że Błonia to relikt feudalnego, starego świata, który nie przystoi miastu proletariackiemu oraz nowoczesnemu - reasumuje profesor Chwalba.

Kraków jako jedyne miasto w Polsce może pochwalić się tym, że w swoim centrum posiada 48-hektarową łąkę. Dziś Błonia są przede wszystkim popularnym miejscem spacerów mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krakowskie Błonia wczoraj i dziś. Hans Frank chciał na nich stawiać dzielnicę rządową. Dziś są świętą łąką krakowian i miejscem spacerów - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto