Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowski raper Wiatr: Lubię, gdy muzyka dobrze brzmi

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Krakowski raper Wiatr został pierwszym polskim artystą, który miał okazję wzięcia udziału w nowym formacie VEVO Rounds. Podczas londyńskiej sesji nagraniowej w europejskiej siedzibie VEVO wykonał dwa utwory. Pierwszym z nich jest znany już słuchaczom „Merkury”, a drugi to premierowy singiel zatytułowany „Foxwood”.

WIDEO: Barometr Bartusia

Vevo to platforma internetowa prezentująca teledyski największych wytwórni muzycznych. Stworzony przez nią format Rounds ma na celu prezentację młodych artystów europejskich, z gatunków hip-hop i R&B. Format realizowany jest w studiu Vevo w Londynie i uwiecznia występ artysty na żywo w perspektywie 360°.

Z okazji występu Wiatra w VEVO Rounds rozmawialiśmy z raperem.

- Jak to się stało, że zacząłeś rapować?
- W wieku 14 lat zacząłem interesować się didżejowaniem oraz produkcją muzyki. Nie było w tym wtedy dużo rapu, głównie muzyka house, a nawet hardstyle. Miałem okazję grać swoje sety w klubach oraz audycje w największym w tamtym czasie polskim radiu internetowym. W międzyczasie stopniowo rozwijało się moje zainteresowanie rapem, zaczął on też pojawiać się w moim otoczeniu. Razem z kumplem zaczęliśmy tworzyć swoje pierwsze nagrania, bardzo przydatna okazała się wtedy wiedza zdobyta podczas didżejowania. Mogliśmy stworzyć swoje domowe „studio”.

- Reprezentujesz nową szkołę hip-hopu - trap. Co cię fascynuje w tego typu elektronicznych brzmieniach z dużą dawką autotune?
- Lubię, gdy muzyka po prostu dobrze brzmi, a nowoczesne podejście do rapu zdecydowanie na to stawia. Aktualnie znacznie większą rolę w hip-hopie odgrywają producenci, czy osoby zajmujące się miksowaniem muzyki. W tym wszystkim bardzo istotna jest dla mnie również treść, nawet gdy nie oszczędzam komputerowych efektów, staram się, by w numerze nie brakowało emocji. Na co dzień słucham muzyki, której autor ma coś do przekazania - i sam też taką chcę robić. Nie jestem więźniem autotune’a, na pewno nie będzie on pojawiał się w każdym moim kawałku.

- Jak trafiłeś do Vevo Rounds i jak wspominasz pracę nad tym projektem?
- Dostałem telefon z wytwórni, że jest możliwość wzięcia udziału w takiej akcji i bez zastanowienia zdecydowałem się wziąć w niej udział. Było to bardzo ciekawe doświadczenie, nie miałem wcześniej okazji zobaczyć jak robi się to za granicą. Profesjonalne studio i ekipa pełna osób z pasją i doświadczeniem, czyli wszystko o czym marzyłem, nagrywając swoje wokale w szafie z ubraniami. Było to też dla mnie trochę stresujące, ale uważam, że efekt jest tego wart.

- Wielu raperów nagrywa dla niezależnych wytwórni. Ty wybrałeś kontrakt z wielkim koncernem Sony. Jakie są tego plusy i minusy?
- Duże wytwórnie dają artyście większe możliwości rozwoju i dotarcia do słuchacza. Pozwalają im na to znacznie większe budżety niż te, którymi operują niezależne labele. Zwykle dysponują też one większą ilością osób z dużą wiedzą i doświadczeniem, które starają się, by wszystko poszło w dobrym kierunku. Niezależne podejście też na pewno ma swoje plusy, pozwala na bardziej spontaniczne działania wydawnicze, które mogą okazać się ogromnym sukcesem, ale też wpadką, której nie odwrócisz. W sumie podobnie jest przy współpracy z dużą wytwórnią, żadne rozwiązanie nie jest więc gwarancją sukcesu. Wydaje mi się jednak, że artysta powinien to indywidualnie ocenić, biorąc pod uwagę, w którym kierunku chce iść i do jakiego grona słuchaczy trafiać.

- Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
- W najbliższym czasie będzie na pewno płyta, która mam nadzieje pozwoli zorganizować solową trasę koncertową. Nie chcę jednak zamykać się w ramach rapu, ostatnio dużo eksperymentuje i staram rozwijać się wokalnie. Chcę, żeby rap był elementem mojej muzyki, ale ciągle szukam w tym czegoś więcej. Podsumowując, po prostu mam zamiar konsekwentne działać dalej, a resztę pokaże czas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowski raper Wiatr: Lubię, gdy muzyka dobrze brzmi - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto