Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowski muzyk rockowy Marcin "Bzyk" Bąk okradziony ze sprzętu nagraniowego. Kto pomoże mu go go odzyskać?

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Marcin "Bzyk" Bąk działa na krakowskiej scenie rockowej już ponad dwie dekady. Znamy go przede wszystkim jako wokalistę grupy Wu-Hae
Marcin "Bzyk" Bąk działa na krakowskiej scenie rockowej już ponad dwie dekady. Znamy go przede wszystkim jako wokalistę grupy Wu-Hae Andrzej Banas / Polskapresse
Marcin „Bzyk” Bąk z krakowskiej grupy rockowej Wu-Hae został okradziony. W ten sposób stracił sprzęt nagraniowy wartości 15 tys. zł, który zgromadził w ostatniej dekadzie. Muzyk prosi o pomoc w odnalezieniu złodziei i odzyskaniu utraconego mienia. Załączamy do tekstu zdjęcia sprzętu skradzionego artyście.

FLESZ - Fala upałów przeplatana burzami

od 16 lat

- Ostatni raz byłem tam w miniony piątek. Wziąłem słuchawki, które były mi potrzebne i zamknąłem drzwi na klucz jak zwykle. Potem udałem się do Łodzi, gdzie biorę udział w realizacji filmu „Na zawsze Melomani”. Po powrocie do Krakowa, pojechałem w poniedziałek wieczór do studia, bo byłem umówiony z klawiszowcem na nagrania. I od razu zobaczyłem, że jest źle: zamek był wyłamany, a drzwi uchylone. Kiedy wszedłem do środka, zastałem puste pomieszczenie – opowiada nam „Bzyk”.

Studio nagraniowe muzyka znajdowało się w dawnej portierni budynku Drukarni Beltrani S.J. przy ulicy Śliwkowej w Krakowie.
Znajdował się tam sprzęt, który „Bzyk” zgromadził w ciągu ostatniej dekady: komputer z programami do tworzenia muzyki, głośniki, mikrofony, mikser oraz okablowanie. Nie był to nowy sprzęt – wokalista grupy Wu-Hae kupował go okazyjnie od znajomych, gromadząc w ten sposób wszystko, co było mu potrzebne do tworzenia nowych nagrań.

- Najbardziej mnie boli, że straciłem wraz z komputerem mnóstwo pomysłów na piosenki, które zebrałem na nim w ciągu ostatnich lat. W ten sposób przepadł kawał mojej historii. Między innymi były tam szkice utworów, które mają się znaleźć na mojej nowej płycie. Jej premiera zaplanowana jest na 27 października tego roku podczas tegorocznych Zaduszek Jazzowych. Miks i mastering tego materiału mam zaplanowane już na sierpień tego roku. Nie wiem jak teraz dam radę dotrzymać tych terminów – mówi muzyk.

Oczywiście zaraz po odkryciu kradzieży, „Bzyk” powiadomił policję. Ta zebrała materiał dowodowy i wszczęła śledztwo. Niestety odkrycie sprawców kradzieży nie będzie łatwe: wokalista Wu-Hae nie ma żadnych dokumentów potwierdzających jego własność ani spisanych numerów skradzionego sprzętu. Trudno też nakreślić krąg podejrzanych: studio odwiedzali tylko bliscy współpracownicy artysty i jest on pewny, że nikt z nich nie byłby zdolny do dokonania takiej kradzieży.

- Nagrałem na Facebooka apel do wszystkich swoich znajomych. Najprawdopodobniej sprzęt został skradziony na sprzedaż. Dlatego jest szansa, że gdzieś wypłynie w Krakowie. Pojedziemy w niedzielę na giełdę sprzętu audio-wideo na Balicach, będziemy też odwiedzać lombardy. Po wrzucenie przeze mnie tego apelu do internetu, od razu odezwali się do mnie koledzy z fundacji Pasiaste Marzenia, którą powołaliśmy jesienią zeszłego roku, by pomagać dzieciom z poważnymi chorobami. Narodził się pomysł zorganizowania zbiórki i odkupienia tego skradzionego sprzętu. Może więc tak miało być? Wszystko przecież dzieje się po coś – podsumowuje „Bzyk”.

Krakowski muzyk pracuje obecnie na planie filmu „Na zawsze Melomani”. To dokumentalna produkcja realizowana w Łodzi, a opowiadająca o pierwszym polskim zespole jazzowym z lat 50. – Melomani. Jak trafił na jej plan?

- Twórca tego filmu szukał kogoś, kto połączy przeszłość z teraźniejszością. Pewnego razu sięgnął po płytę „The Story Of Polish Jazz” Jarka Śmietany, na której również wystąpiłem. I wpadł na pomysł, aby uczynić ze mnie narratora tegoż filmu. Tak zaczęła się nasza współpraca. W pewnym momencie pojawił się pomysł nagrania przeze mnie jakiejś piosenki do tej produkcji. Najpierw powstała jedna, potem druga, trzecia. I tak zacząłem pracę nad całym albumem, który roboczo nosi tytuł „Hot Club Melomani”. I to właśnie jego premierę zaplanowałem na 27 października podczas Zaduszek Jazzowych w Krakowie – mówi „Bzyk”.

Marcin „Bzyk” Bąk to jeden z najbardziej znanych muzyków rockowych w Krakowie. Wraz z drugim wokalistą Marcinem Guzikiem założył ow 1999 roku zespół Wu-Hae. Do dzisiaj dorobił się on sześciu albumów. Najważniejszym przedsięwzięciem grupy była „Opera nowohucka”, która doczekała się aż dwóch części. „Bzyk” działał też w innych projektach – Nohucki, Sztajemka czy Grube Ryby. Ma na swym koncie również współpracę z jazzmanami – m.in. z Jarosławem Śmietaną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowski muzyk rockowy Marcin "Bzyk" Bąk okradziony ze sprzętu nagraniowego. Kto pomoże mu go go odzyskać? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto