Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowska premiera głośnego filmu "Sonata" o niepełnosprawnym pianiście z Murzasichla w kinie Kijów

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
W rolę Grzegorza Płonki wciela się w filmie "Sonata" debiutant - Michał Sikorski
W rolę Grzegorza Płonki wciela się w filmie "Sonata" debiutant - Michał Sikorski Jarosław Sosiński
W środę 2 marca o godz. 20 w krakowskim kinie Kijów odbędzie się premiera filmu „Sonata”. Wezmą w niej udział jego twórcy: reżyser Bartosz Blaschke oraz aktorzy Małgorzata Foremniak, Łukasz Simlat, Jerzy Stuhr i Michał Sikorski. Z widzami spotka się również pierwowzór postaci głównego bohatera – niepełnosprawny pianista Grzegorz Płonka z Murzasichla.

FLESZ - Grzegorz Kuczyński o sytuacji na Ukrainie i przyszłości NATO

od 16 lat

Ta historia wydarzyła się naprawdę. Kiedy Grzegorz Płonka przyszedł na świat, lekarze z czasem zdiagnozowali u niego autyzm. Początkowo żył więc w swoim hermetycznym świecie, nie potrafiąc nawiązać kontaktu z innymi. Przez połowę swego życia chłopiec musiał zmagać się nie tylko z dysfunkcjami organizmu, lecz również z błędnymi orzeczeniami o stanie zdrowia i możliwościach intelektualnych.

Kiedy miał 14 lat, okazało się, że przyczyną jego izolacji nie był autyzm, tylko głęboki niedosłuch. Dostał aparaty słuchowe, później wszczepiono mu implant ślimakowy w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach, a następnie zaczął uczyć się mówić. Okazało się wówczas, że za głuchotą skrywał się... wielki talent muzyczny.

Nikt poza najbliższą rodziną nie wierzył, że chłopak z głębokim niedosłuchem i ogromnym opóźnieniem nauczy się podstaw muzyki, nie mówiąc o czymś więcej. I tu znów napotkał na przeszkody, ponieważ szkoły muzyczne nie chciały przyjąć ucznia z deficytami słuchu, mowy oraz lukami w wiedzy ogólnej. Samodzielnie nauczył się więc grać I część „Sonaty księżycowej” Beethovena.

To była jego przepustka do nauki w szkole muzycznej i do pierwszych występów przed publicznością. O kompozycjach Grzegorza Krzesimir Dębski powiedział, że są na poziomie niektórych jego studentów. Młody pianista wygrał muzyczny festiwal Ślimakowe Rytmy oraz został „Człowiekiem bez barier 2016”. Ten sukces potwierdził słuszność jego dewizy życiowej: „Da się!”.

Dziś Grzegorz Płonka stale poszerza repertuar oraz komponuje własne utwory fortepianowe i organowe. Koncertuje, a podczas występów na żywo niektórym jego kompozycjom towarzyszą projekcje filmów i fotografii, które sam wykonuje. Przy znacznym zaangażowaniu i pomocy finansowej IFiPS w Kajetanach wydał pierwszą autorską płytę - „Słyszę światło księżyca”.

- Na historię Grzegorza trafiłem w sposób przypadkowy, pracując nad scenariuszem do serialu fabularnego, który miał dotyczyć osób niepełnosprawnych. Chłopak nie znał słów, więc nie mógł się komunikować, przekazywać prostych, podstawowych informacji. Kiedy jednak usłyszałem, jak gra i poznałem jego nieprawdopodobną historię, podjąłem decyzję, by poświęcić kilka lat życia i odkryć przed widzami wielobarwny świat tego człowieka – mówi reżyser filmu, Bartosz Blaschke.

Rodzina Grzegorza Płonki udzieliła twórcy pełnego wsparcia. Reżyser poznał utalentowanego pianistę i przeprowadził z nim wiele rozmów. W ten sposób powstawały kolejne wersje scenariusza, który ostatecznie uzyskał akceptację chłopaka. Wtedy Bartosz Blaschke zabrał się za casting do głównej roli. Ostatecznie postawił na debiutanta – Michała Sikorskiego. Młody aktor (wówczas student krakowskiej PWST) poświęcił trzy lata życia na wcielenie się w niepełnosprawnego pianistę.

- Przygotowując się do filmu uczyłem się grać na fortepianie od podstaw. Poznałem Grzegorza, jego rodzinę, gościłem kilkukrotnie w ich domu, byłem na koncercie Grześka, odbyłem wiele spotkań z terapeutami i lekarzami, którzy pracują z osobami o podobnych problemach, z jakimi zmaga się Grzegorz. Jednak najważniejszym i najbardziej fascynującym elementem przygotowań do roli była praca z resztą obsady, stwarzanie filmowych postaci i relacji pomiędzy nimi – opowiada Michał Sikorski.

W role rodziców Grzegorza Płonki wcielili się znakomici aktorzy – Małgorzata Foremniak i Łukasz Simlat. Rolę profesora Henryka Skarżyńskiego, który operacyjnie wszczepia chłopcu implant ślimakowy zagrał Jerzy Stuhr. W pozostałych rolach zobaczymy na ekranie Lecha Dyblika, Beatę Schimscheiner, Irenę Melcer i Cezarego Łukaszewicza.

- Małgosię Płonkę, którą zagrałam, określiłabym mianem cichej, skromnej mistrzyni. Było to dla mnie duże wyzwanie i nie tylko dlatego, że po raz pierwszy zdarzyło mi się grać postać, która żyje, ale przede wszystkim budowałam rolę, mając obok człowieka ze skomplikowanym światem intymnym. Musiałam więc stworzyć bohaterkę, która z jednej strony będzie moją kreacją, a równocześnie odda prawdę o tej osobie i do tego w żaden sposób jej nie urazi – podkreśla Małgorzata Foremniak.

Podczas ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni „Sonata” otrzymała prestiżową Nagrodę Publiczności, a Michał Sikorski - Nagrodę Indywidualną za Debiut Aktorski.

„Sonata” wejdzie do kin w najbliższy piątek 4 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowska premiera głośnego filmu "Sonata" o niepełnosprawnym pianiście z Murzasichla w kinie Kijów - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto