Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowiacy i górale wolą czcić beatyfikację w domu

K. Jasińska, M. Jadach
Biały Marsz po śmierci JP II w Krakowie zgromadził tłumy. Czy tak będzie podczas beatyfikacji?
Biały Marsz po śmierci JP II w Krakowie zgromadził tłumy. Czy tak będzie podczas beatyfikacji? Adam Wojnar
Krakowianie nie palą się do wyjazdu do Rzymu na uroczystości beatyfikacyjne. Biura podróży, które organizują wycieczki, gorzko się rozczarowały, i zamiast liczyć zyski, liczą ilu klientów im brakuje, by wypełnić limity miejsc w zaplanowanych wyjazdach. Także górale nie wybierają się do Watykanu tak tłumnie, jak można by się tego spodziewać. Za to mieszkańcy Nowego Sącza chętnie rezerwują miejsca na wyjazd.

[mp]- Przeraża mnie ścisk i tłok, który będzie panował w Rzymie. Miałem ochotę pojechać, ale córki mnie do tego zniechęciły. Bały się jak ja sobie sam tam poradzę wśród takich tłumów - Stanisław Taboł, 73-latek z Krakowa, tłumaczy dlaczego zrezygnował z wyjazdu na beatyfikację. - Słyszałem, że taki wyjazd nawet 500 złotych kosztuje. Cena nie najwyższa, ale i tak nie pojadę. Zdrowie ważniejsze.

Czytaj także:**Cały Kraków czuwał pod "papieskim oknem"**

Do Rzymu nie wybiera się też 61-letnia Krystyna Zięba z podkrakowskich Proszowic. - Beatyfikację obejrzę w telewizji w domu, razem z sąsiadkami. Nawet nie planowałam wyjechać, ponieważ nie stać mnie na taki wydatek. Nawet 300 złotych to bardzo dużo pieniędzy dla mnie, prawie jedna trzecia mojej renty. No i to bardzo daleko. Wolę w zaciszu domowym się pomodlić - podkreśla 61-latka.

Biura podróży przyznają, że faktycznie nie mają zbyt wielu chętnych na wyjazdy. Agata Mueck, szefowa biura Orlando Travel, mówi, że zamiast szacowanych 2 milionów Polaków, do Rzymu pojedzie ok. 15 tysięcy. - Ludzie się przestraszyli, bo usłyszeli, że będą niewiarygodne tłumy, nie będzie można wejść na plac św. Piotra, a ceny będą bardzo wysokie, i stwierdzili, że wolą zobaczyć uroczystość w domu - wyjaśnia Mueck.

Czytaj także:**O 21:37 stanął czas. Sześć lat po śmierci Jana Pawła II**

Rzecznik krakowskiej kurii, ks. Robert Nęcek, nie jest w stanie powiedzieć, ilu pielgrzymów z Małopolski wybiera się na uroczystości. - Nie prowadzimy takich statystyk, wyjazdy organizują poszczególne parafie lub biura podróży - zastrzega.

Do wyjazdu rzeczywiście może zniechęcać cena. Na przykład za wyjazd z biurem Nevada Travel trzeba zapłacić 549 zł. A biuro w tej cenie oferuje jedynie przejazd i ubezpieczenie. Ceny w innych biurach są jeszcze wyższe, wycieczki na beatyfikację to najczęściej wydatek rzędu 800-1500 zł. Przy tym często trzeba się przygotować na nocleg w autokarze albo dodatkowe wydatki, np. za wyżywienie.

Ernest Mirosław, właściciel biura Ernesto Travel, uważa, że to nie krakowianie nie dopisali, ale wycieczek jest po prostu za dużo. - Niedoświadczone biura chciały jak najwięcej zarobić i zanim jakikolwiek klient się do nich zgłosił, zarezerwowały miejsca w ciemno - stwierdza. - Od początku wiedziałem, że będzie mniejsze zainteresowanie niż wyjazdem na pogrzeb papieża, ponieważ wtedy ludzie podejmowali decyzję szybko i emocjonalnie, a teraz mają na to więcej czasu - dodaje. Sam nie narzeka na brak chętnych, bo klientami wypełni 11 a może 12 autokarów. Ale najpierw szukał pielgrzymów, a dopiero potem rezerwował miejsca.

Katolickie Centrum Pielgrzymkowe potwierdza informacje, które płyną z biur podróży - tylko nieliczni chcą jechać do Rzymu. - Z powodu braku chętnych zrezygnowaliśmy z pięciowagonowego pociągu, który miał zabrać pielgrzymów z całej Polski do Rzymu - informuje Andrzej Kowalski z Katolickiego Biura Pielgrzymkowego. Dodaje, że w Krakowie zainteresowanie pielgrzymką jest wyjątkowo małe, jednak ludzie bardzo chętnie wybierają terminy przed i po beatyfikacji, kiedy nie będzie już takich tłumów i będzie można spokojnie zwiedzić Rzym.

Chętnych brakuje także na wyjazdy organizowane przez parafie. W 10-tysięcznej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie-Płaszowie pielgrzymi nie wypełnią nawet jednego autokaru. - Spodziewałem się, że będzie więcej chętnych - oświadcza rozczarowany ks. Sławomir.
Także wśród górali nie ma aż tylu chętnych na wyjazd do Rzymu. Zamiast dwóch autokarów, jak planował Związek Podhalan, na majową uroczystość do Rzymu uda się jeden autobus z 54 osobami. Jak mówi Maciej Motor Grelok, prezes ZP, wiele osób zdecydowało się zrezygnować ze wspólnego wyjazdu i udać się do Watykanu na własną rękę. Wolne miejsca są także w wyjazdach organizowanych w Oświęcimiu i Kętach.

Do Rzymu chcą się jednak wybrać mieszkańcy Sądecczyzny. - W jeden dzień sprzedaliśmy miejsca we wszystkich 14 autokarach które wyślemy do Rzymu. Pojedzie 770 osób - informuje Łukasz Stachurski z biura Wactur w Nowym Sączu.

Błyskawicznie zapełniły się też miejsca na wyjazd organizowany przez Wydział Duszpasterstwa Młodzieży Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. W pielgrzymce weźmie udział stu młodych ludzi z tarnowskiej diecezji, towarzyszyć im będą duszpasterze. Podczas pięciodniowej wyprawy, której koszt wynosi 450 zł, młodzież zwiedzi m.in. Wiedeń.

(wsp.: mon, mmg, slow, łj, ik)

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto