Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. „Żonie się nie odmawia”, czyli po co dyrektor Franek pojechał nad morze

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Dyrektor zarządu transportu pojechał do Świnoujścia, by tam wziąć udział w prelekcji, jako przedstawiciel prywatnej firmy swojej żony.

Łukasz Franek, jeden z najważniejszych krakowskich urzędników, odpowiedzialny za transport w mieście, prezentował w Świnoujściu projekt organizacji ruchu opracowany... dla tego miasta, przez prywatną firmę, której był kiedyś współwłaścicielem, a teraz udziałowcem w niej jest jego żona. Sam nie widzi w tym nic niewłaściwego.

- Żonie się nie odmawia - wyjaśnia dyr. Łukasz Franek. - Renoma eksperta od ograniczania ruchu w stosunku do mojej skromnej osoby jest znana w całej Polsce i nic na to nie poradzę. Wziąłem urlop i pojechałem ze wsparciem - dodaje.

O swojej nadmorskiej misji nie informował swoich przełożonych, ani prezydenta Krakowa. - Pracodawcy zgodnie z prawem nie powinno interesować, co pracownik robi w swoim prywatnym czasie - podkreśla dyr. Franek.

Zadaliśmy mu pytania dotyczące jego wizyty nad morzem, bo chcieliśmy się dowiedzieć, jaki był powód prelekcji miejskiego urzędnika w Świnoujściu, gdzie nie pojechał jednak jako pracownik krakowskiego magistratu, a przedstawiciel prywatnej firmy. Dyrektor Franek odebrał to za atak na niego i jego rodzinę.

Przed powstaniem tego artykułu odpowiedzi na nasze pytania zamieścił na Facebooku. Dodał też komentarz, w którym podkreślił (pisownia oryginalna): „Co do zasady starałem się dotąd nie mieszać firmy, której właścicielem jest żona, ale zmieniam zdanie i od teraz będę wszędzie podkreślał prawdę i mówił głośno, że jest to jedno z najlepszych biur projektowych w Polsce, które dzięki profesjonalnemu zespołowi robi dla wielu polskich miast naprawdę zajebiste projekty”.

- Jeśli dyr. Franek pojechał do Świnoujścia w czasie wolnym to miał do tego prawo. Pozostaje jednak pytanie, jak bardzo angażuje się on w pomoc żonie w prowadzeniu jej firmy. I czy nie powinien jednak poświęcić tej energii na rozwiązywanie problemów transportowych w Krakowie. Bo te przecież są bardzo duże - komentuje radny PiS Michał Drewnicki.

Podobnie wypowiada się Łukasz Gibała, lider klubu radnych „Kraków dla Mieszkańców”. - Na miejscu dyr. Franka byłbym ostrożny. Od osoby na takim stanowisku oczekiwałbym, by skupiała się na działaniach dotyczących transportu w naszym mieście - podkreśla Gibała.

Firmę Via Vistula w 2010 r. założyli dwaj specjaliści ds. transportu z Politechniki Krakowskiej: Łukasz Franek i Grzegorz Sapoń. Na początku spółka zajmowała się przewozem osób. W 2012 r. Sapoń został wicedyrektorem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Z tej jednostki zwolniono go w 2013 r. m.in. za to, że podległa mu jednostka zlecała jego znajomym wiele kosztownych badań komunikacji miejskiej (także bez przetargów).

Później prezydent Krakowa nie miał nic przeciwko temu, by Sapoń został zatrudniony w MPK, stamtąd trafił do Urzędu Marszałkowskiego, gdzie pracował na stanowisku dyrektora Departamentu Transportu i Komunikacji. W 2015 r. Sapoń przepisał swoje udziały w spółce na swoją przyszłą żonę.

Na początku 2016 r. wicedyrektorem ZIKiT został Łukasz Franek. Po tym angażu udziały w spółce Via Vistula przepisał na swoją żonę. Obecnie firma Via Vistula Franek i Sapoń Spółka Jawna jest reprezentowana przez małżonki założycieli tej spółki.

Via Vistula wygrała w ubiegłym roku przetarg na opracowanie koncepcji kompleksowego systemu zarządzania ruchem w Świnoujściu za kwotę 85,9 tys. zł. We wrześniu dyr. Franek (jako wicedyrektor ZIKiT) pojechał nad morze, by wziąć udział w prelekcji z prezentacją, dotyczącej organizacji ruchu po otwarciu tunelu, jaki ma zostać wydrążony pod Świną - ta inwestycja spowoduje, że do miasta będzie mogło wjeżdżać więcej aut (obecnie przewożone są promem). To będzie jedna z największych inwestycji w kraju. Dyrektor Franek został zaanonsowany jako przedstawiciel firmy Via Vistula.

- Zostałem zaproszony do zaprezentowania publicznego proponowanych i wypracowanych przez autorów koncepcji, do których co prawda niestety się nie zaliczam - wyjaśnia dyr. Franek, obecnie dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.

Na nagraniu z prezentacji widać, że wypowiada się jednak tak, jakby był związany z projektem. Znaleźliśmy też artykuł w Głosie Szczecińskim, w którym opowiada o organizacji ruchu po budowie tunelu i jest przedstawiany jako szef zespołu, który pracuje nad tą koncepcją.

W tych działaniach niczego złego nie widzi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski: - Jeżeli dyr. Łukasz Franek omawia rozwiązania dla innego miasta w swoim prywatnym czasie, to jest to raczej dla nas powód do satysfakcji niż wyciągania w stosunku do niego konsekwencji. Ponieważ firma nie wykonuje żadnych zleceń dla Krakowa, uważam, że nie zachodzi tutaj żaden konflikt interesów.

Tak nam odpowiedział dyrektor Łukasz Franek

- Dlaczego prezentacji nie prowadziła Pana żona, skoro zarządza firmą?

- Ponieważ jestem znanym w całym kraju ekspertem od ograniczania ruchu samochodów. Taka była prośba zamawiającego, czy warsztatów publicznych w ramach tygodnia zrównoważonej mobilności nie mógłbym poprowadzić ja.

- Czy otrzymał Pan wynagrodzenie za to wystąpienie w Świnoujściu? W jakiej wysokości?

- Nie otrzymałem, chociaż żona prosiła bym napisał, że otrzymałem w naturze.

- Na czyje dokładnie zaproszenie pojechał Pan prowadzić tę prezentację w Świnoujściu?

- Żony.

- Dlaczego zgodził się Pan ją poprowadzić?

- Żonie się nie odmawia.

- Mówi Pan, że firmę prowadzi Pana żona. Skąd więc tak głęboka Pana wiedza o problemach komunikacyjnych Świnoujścia?

- Mam wiedzę o problemach komunikacyjnych większości polskich miast.

WIDEO: “Hulajnogi elektryczne będą traktowane jak rowery”. Ministerstwo infrastruktury przedstawiło projekt regulacji

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. „Żonie się nie odmawia”, czyli po co dyrektor Franek pojechał nad morze - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto