Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Znów gorąco wokół Kossakówki. Tym razem poszło o "pokój dziewczynek"

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Krakowianie czekają, aż zrujnowana willa stanie się muzeum Kossaków
Krakowianie czekają, aż zrujnowana willa stanie się muzeum Kossaków Konrad Kozlowski/Polskapress
O tym, że willa Kossaków jest bliska sercom krakowian, mogliśmy się przekonać już wiele razy. Po raz kolejny mieszkańcy upomnieli się o kształt przyszłego muzeum podczas spotkania, jakie MOCAK zorganizował w środę 10 maja. Emocje budził zwłaszcza scenariusz muzeum poświęconego rodzinie Kossaków.

"Za kulisami Kossakówki" to spotkanie, na jakie zaprosił mieszkańców MOCAK - właściciel willi Kossaków i organizator przyszłego muzeum.

Pierwsza część spotkania poświęcona została przedstawieniu stanu badań nad historią willi – najważniejszym odkryciom, ustaleniom, a także weryfikacji dotychczasowego stanu badań. Krakowianie mogli zobaczyć - na podstawie zaprezentowanych fotografii Narodowego Archiwum Cyfrowego - jak wyglądała willa w czasach, gdy mieszkała w niej artystyczna rodzina.

Justyna Majewska prowadząca badania nad historią budynku zweryfikowała w trakcie swoich prac powielaną informację na temat architekta, który stworzył Kossakówkę. Willę przy placu Latarnia (nazwę placu zmieniono w 1899 roku, po śmierci Juliusza Kossaka) nazywaną „Wygodą" zaprojektował Jan Bogumił Trenner, a nie - jak podaje się najczęściej - Karol Kremer.

Druga część spotkania poświęcona została kwestiom dotyczącym prac nad rewitalizacją historycznego budynku – programom remontowo-konserwatorskim, przeprowadzonym robotom budowlanym oraz pracom konserwatorskim, uzyskanym dofinansowaniom i pozwoleniom administracyjnym. Przedstawione zostały również plany na najbliższą przyszłość – z rozpoczęciem kompleksowego remontu na czele.

O pracach związanych z remontem i przebudową Kossakówki informowaliśmy wielokrotnie.

O ile, ani budowa szybu windowego w zabytkowej willi, ani renowacja zabytkowej stolarki, a nawet przypomnienie o odnalezieniu przez archeologów zabytkowego bruku czy szkieletu nie wzbudziły wielkich emocji, o tyle krakowianie wyrazili swoje zaniepokojenie kształtem przyszłego muzeum.

W budynku, w którym niegdyś mieściła się pracownia Juliusza Kossaka, a później także pracownia jego syna Wojciecha oraz dom rodzinny dla kolejnego pokolenia artystycznej rodziny, dzieci Wojciecha: Jerzego Kossaka, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Magdaleny Samozwaniec. Cała artystyczna rodzina, także Simona Kossak oraz Zofia Kossak-Szczucka mają w przyszłości znaleźć tu swoje miejsce - problem w tym, że willa nie jest zbyt obszerną budowlą.

Pomysł na to, by dawny, niezbyt wielki "pokój dziewczynek", czyli pokój Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Magdaleny Samozwaniec poświecić obu postaciom wywołał zaniepokojenie - wszak, jak argumentowała jedna z obecnych na spotkaniu mieszkanek - Pawlikowska-Jasnorzewska to jedna z najważniejszych polskich poetek i postaci polskiej kultury, zasługuje na to, by poświecić jej więcej miejsca niż w dziewczęcym pokoiku. Zwłaszcza, że planowana tuż obok spora przestrzeń ma należeć do Juliusza Kossaka, malarza, którego raczej nie stawia się w rzędzie najwybitniejszych twórców.

Kwestia tego, w jaki sposób i gdzie zaistnieją poszczególni członkowie rodziny, pojawia się w kontekście Kossakówki nie pierwszy raz. MOCAK jednak uspokaja, że przedstawione podczas spotkania plany "rozlokowania" Kossaków w willi są jedynie zarysem. Scenariusz wystawy jeszcze nie powstał - ma go opracować Maria Anna Potocka, a krakowianie mają mieć na te plany wpływ.

- Obiecuję, że Kraków dostanie piękne miejsce, w którym można się będzie cieszyć kreatywnością rodziny Kossaków - mówiła przed dwoma laty Maria Anna Potocka.

- Teraz najważniejsza sprawa, to uratować Kossakówkę - mówił z kolei na spotkaniu z mieszkańcami Adrian Kowalski z MOCAKU, odpowiedzialny za prace remontowe.

Przypomnijmy, zabytkowy budynek wraz z ogrodem od grudnia 2019 roku należy do Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, miasto zakupiło Kossakówkę od prywatnego właściciela za 4,4 mln zł. Powierzchnia użytkowa budynku wynosi 350 m2, co przekłada się na 200 m2 powierzchni wystawienniczej, wokół budynku rozciąga się 23-arowy ogród. Muzeum poświęcone Kossakom ma zaprosić pierwszych gości w 2026 roku, zaś prace remontowe mają ruszyć latem tego roku, tuż po tym, jak zostanie rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę. Za projekt architektoniczny odpowiada pracownia LEM Studio Architektoniczne. Całość prac, dostosowanie do potrzeb muzealnych i wyposażenie muzeum ma kosztować ok. 13 mln zł.

MOCAK cały czas poszukuje pamiątek i przedmiotów związanych z rodziną Kossaków. Do tej pory udało się pozyskać, m.in. – obrazy olejne autorstwa Wojciecha Kossaka, portret Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej autorstwa Mariana Bohusza-Szyszki,
pamiątki osobiste po poetce i jej mężu Jerzym Jasnorzewskim, książki opatrzone dedykacjami - to dar Haliny Lady Graham, arystokratki z północnej Anglii.

Tak Kossakówka wyglądała w czerwcu 2021 roku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Znów gorąco wokół Kossakówki. Tym razem poszło o "pokój dziewczynek" - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto