Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: za pięć lat w Cichym Kąciku powstanie nowoczesny kompleks sportowy

Piotr Rąpalski
Krzaki przy al. 3 Maja mają zamienić się w centrum sportu
Krzaki przy al. 3 Maja mają zamienić się w centrum sportu MTWW ARCHITEKCI
Cracovia SA będzie musiała do 31 grudnia 2013 rozpocząć budowę kompleksu sportowego przy al. 3 Maja w Cichym Kąciku. Roboty nie mogą jednak trwać dłużej niż trzy lata. Prezydent i władze spółki mają na dniach podpisać umowę w tej sprawie. Jeśli Cracovia nie wywiąże się z jej warunków, straci prawo wieczystego użytkowania terenu. Cracovia ma na trzech działkach wznieść jedno pełnowymiarowe boisko piłkarskie z trybuną, sześć odkrytych kortów tenisowych oraz zmodernizować i rozbudować istniejące budynki od strony alei.

Archeolog z Krakowa został ministrem skarbu

Mają zostać zaadaptowane na cele sportowe, rekreacyjne, medyczne i gastronomiczne, m.in SPA, siłownię, fitness, gabinety lekarskie. Myśli się też o małej hali z boiskami do siatkówki, piłki halowej, koszykówki i badmintona, placu zabaw oraz hotelu na kilkadziesiąt pokoi. To wszystko na trzech hektarach ma powstać do końca 2016 roku.

Współpraca gminy ze spółką Cracovia to jedyna szansa na zagospodarowanie tego terenu, bo budżet miasta w kryzysie świeci pustkami. - Miałem obawy, czy kiedykolwiek coś tam powstanie. Obiecywano, że kompleks sportowy będzie na Euro 2012, a teren dalej leży odłogiem - mówi przewodniczący dzielnicy Krowodrza Paweł Klimowicz. - Termin jest odległy, ale innej szansy nie widzę - dodaje. Mieszkańcy mają nadzieję, że zadłużona spółka nie rozwlecze inwestycji, pozostawiając tereny na długo porośnięte krzakami lub rozgrzebane.

Prawo mówi, że po upływie terminu można wyznaczyć termin dodatkowy, a jeśli i ten nie zostanie dotrzymany naliczane będą kary w wysokości 10 proc. wartości gruntu, które z każdym rokiem zwłoki rosną.

Prezydent jest spokojny. - Gdy nie dotrzymają terminów, rozwiążemy umowę i przejmiemy teren. Lepiej jednak, żeby powstało coś dobrego dla mieszkańców - mówi prezydent. - Sytuacja w wielu firmach, w tym w Comarchu, jest ciężka, ale bądźmy dobrej myśli - dodaje.

Firma Comarch prof. Janusza Filipiaka to drugi po gminie największy udziałowiec spółki. Ma ona dokapitalizować ją kwo-tą 30 mln zł, z czego ok. 25 mln pójdzie na realizację inwestycji.

- Nie będzie problemów z realizacją inwestycji, gdy już podpiszemy aneks - zapewnia Jakub Tabisz, wiceprezes Cracovii. - Wprowadzimy pewne zmiany do koncepcji architektonicznej, ale centrum sportowe na pewno powstanie - dodaje.

Zgodę na dokapitalizowanie Cracovii wyrazili już radni w połowie roku, ale nie bez kłótni z urzędnikami. Gmina posiada ok. 51 proc akcji, a Comarch ok. 49 proc. Samorządowcy bali się, że firma, dofinansowując Cracovię, przejmie w niej władzę, a z nią na własność cenne tereny. Podpisanie aneksu do umowy ma temu zapobiec.

Wiadomo, że później gmina będzie jednak chciała się pozbyć swoich 73,5 tys. akcji. Cena jednej to 411 zł. Prezydent liczy, że wykupi je duża firma albo sami kibice. Miasto w dobie kryzysu może na tym zarobić ponad 30 mln zł.

Na terenie inwestycji w starym ceglanym budynku mieszka jedna rodzina. Złożyła już wniosek o lokal zamienny, który zarządzeniem prezydenta ma być jej przyznany.

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto