Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Z metrem klapa, no to może kolej z Bronowic do Huty?

Redakcja
Władze Krakowa od 10 lat nic nie zrobiły, aby mieć sieć miejskiej kolei z prawdziwego zdarzenia. A mogłaby to być zastępcza forma dla metra, za którym opowiedzieli się mieszkańcy w referendum.

Samorząd Krakowa zaniedbuje rozwój miejskiej sieci kolejowej, choć tego typu rozwiązania z powodzeniem funkcjonują w Trójmieście czy Warszawie. Dopiero w tym roku zarezerwowano pieniądze na „Studium wykonalności dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej na terenie Krakowa”. Tymczasem infrastruktura kolejowa w znacznej części miasta leży odłogiem od lat. Kolejarze planują modernizację, ale bez działań miasta i województwa SKA szybko się nie rozwinie. Plany rozwoju SKA były już gotowe w 2007 r. Do tej pory ich nie zrealizowano.

Kolej kontra metro
SKA, obsługiwana przez Koleje Małopolskie (spółka województwa małopolskiego), obecnie funkcjonuje na czterech trasach. Łączą one Kraków z Tarnowem, Nowym Sączem i Krynicą, Miechowem i Sędziszowem oraz z Wieliczką i lotniskiem w Balicach. Tylko ta ostatnia linia przechodzi przez sporą część Krakowa i ma znamiona miejskiej kolei. Jej rozwój przyczyniłby się do ograniczenia ruchu samochodów i wspomógł walkę ze smogiem. Tymczasem władze miasta nie mogą zdecydować, czy budować metro, czy nie. W grudniu złożyły nowy wniosek o dofinansowanie dla kolejnego studium wykonalności dla metra. Wcześniej rząd pieniędzy nie dał zasłaniając się unijnymi przepisami. Nowe studium ma powstać w latach 2017-2019, ale wciąż nie da gwarancji, czy metrem pojedziemy. A jego budowy mieszkańcy domagali się w referendum w 2014 roku.

W zamian można by jednak rozwijać sieć kolejową. Byłoby i taniej i zapewne szybciej. Przez miasto przebiegają tory, które można wykorzystać pod miejską kolej. Np. linia 95 na północy.

- Dopiero za kilka lat powstanie połączenie tramwajowe Krowodrza Górka - Górka Narodowa. A można przecież wykorzystać istniejące tory kolejowe, żeby skomunikować północ, na trasie z Bronowic do Nowej Huty - napisał nasz Czytelnik, pan Stanisław.

- Wykorzystanie obecnego układu torowego powinno stać się priorytetem dla władz Krakowa. Linie kolejowe na terenie miasta i w jego sąsiedztwie dają duże pole manewru - zauważa Dominik Lebda z portalu rynek-kolejowy.pl.

Chodzi głównie o małą i dużą towarową obwodnicę Krakowa.

- Wykorzystanie tych tras do obsługi miasta i regionu już dawno mogło przynajmniej w części zapewnić obsługę transportem szynowych osiedli takich jak Górka Narodowa, Prądnik Czerwony czy osiedle Piastów - dodaje Lebda.

10 lat bezczynności
Władze Krakowa nie zrobiły jednak nic przez 10 lat! Miasto stało na stanowisku, że to marszałek województwa ma rozwijać SKA. Ten jednak odpowiada za cały region. Dopiero w tym roku, na wniosek radnych PiS, w budżecie miasta zarezerwowano 200 tys. zł na opracowanie „Studium Wykonalności dla SKA na terenie Krakowa”.

- Ma obejmować m. in. analizy zasadności wykorzystania dla przewozów pasażerskich dużej obwodnicy, czyli linii kolejowej nr 95 Kraków Mydlniki - Podłęże, linii kolejowej nr 947 Kraków Olsza - Kraków Łęg oraz małej obwodnicy, czyli linii nr 100 Kraków Mydlniki - Gaj - mówi Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Przetarg na opracowanie studium ma być ogłoszony w marcu.

Podobne opracowanie, na zlecenie władz wojewódzkich, było gotowe już w 2007 r. Miasto co prawda uwzględniło w planach rozwojowych budowę przystanków SKA na dużej obwodnicy, ale... - Do tej pory nie były w tym zakresie podejmowane działania zmierzające do ich realizacji - kwituje Jan Machowski.

Linia 95 została zaprojektowana dla ruchu towarowego. Trzeba ją przebudować. Do tego muszą powstać przystanki i niezbędna infrastruktura.

- Aby tak się stało, konieczne jest podjęcie współpracy z miastem. Nie wykluczamy, że w najbliższym czasie zostaną podjęte rozmowy - słyszymy w biurze prasowym urzędu marszałkowskiego.

Czas najwyższy na takie rozmowy, bo kolejarze prowadzą intensywne prace modernizacyjne w Krakowie, które mogą pomóc w stworzeniu prawdziwej kolei miejskiej. Takiej jak SKM na Pomorzu. Trójmiejska szybka kolej w 2016 roku przewiozła prawie 42 mln pasażerów. Linia obsługuje kilka nadmorskich miejscowości (m.in. Słupsk oraz Wejherowo). W samym Trójmieście zatrzymuje się na ponad 30 przystankach. W zeszłym roku (bez ostatniego kwartału) spółka zarobiła 3,7 mln zł netto.

Plany kolejarzy
- W latach 2017-2018 planujemy kompleksowe prace modernizacyjne na linii 95. W ubiegłym roku podpisaliśmy umowę na ten cel za blisko 36 mln zł - mówi Dorota Szalacha z PKP Polskich Linii Kolejowych. Trwa także przetarg na wykonanie prac na odcinku Kraków Batowice-Nowa Huta. Koszt to 49 mln zł.

Kolejarze modernizują też trasę E30 Kraków-Katowice. Obecnie na odcinku Mydlniki-Kraków Główny Towarowy. Mają się one skończyć w latach 2018-2019. Powstaną przystanki Bronowice i Prądnik Czerwony (za ten odpowiada miasto). Ważna będzie przebudowa torów na odcinku Rudzice-Kraków Główny Towarowy, gdzie powstaną m.in. dwa dodatkowe tory dla SKA. Prace potrwają do 2021 r., koszt to ok. 1,6 mld zł.

ZOBACZ TAKŻE: Policja radzi, jak zapobiegać kradzieżom samochodów

źródło: naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto