Na pokładzie awionetki Cessna 182, która spadła w niedzielę na os. Wyciąże w Krakowie znajdowały się cztery osoby. Trzy nastolatki i pilot zginęli na miejscu. Z wypadkiem wiąże się także inna tragiczna historia.
Zobacz też: Dramat na Okolu w Bydgoszczy. Zaatakował brata i sam się zabił
W wyniku wybuchu paliwa z rozbitej awionetki spłonęły dwa budynki. W jednym z nich znajdował się Ryszard Nowak z rodziną. - Nagle usłyszeliśmy wielki huk. To były dosłownie ułamki sekund, jak ten samolot runął na podwórko. Spadłby dwa metry dalej i nikt z nas by nie przeżył - opowiada MM Kraków pan Ryszard.
Rodzinie zaproponowano przeniesienie się tymczasowo do hotelu. Nowakowie nie skorzystali z propozycji. Spędzają czas u sąsiadów i rodziny. - Po co mają chodzić po hotelach, jak tu mają najbliższą rodzinę, ciepły obiad, pomocną dłoń - tłumaczy sąsiadka Ryszarda Nowaka. W obu domach, w czasie wypadku przebywało aż 19 osób.
Zobacz więcej w artykule: Wypadek awionetki w Krakowie: "Momentalnie ogień objął wszystko" [zdjęcia+wideo] - MM Kraków
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?