Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wraca batalia o upamiętnienie AK. „To zagrania, żeby pomnika nie było”

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Koncepcja wzniesienia pomnika Armii Krajowej jest lansowana od 2009 roku. Nie widać końca walki o niego
Koncepcja wzniesienia pomnika Armii Krajowej jest lansowana od 2009 roku. Nie widać końca walki o niego Fot. Anna Kaczmarz
Projekt uchwały zakłada konsultacje społeczne. A kolejna propozycja to żywy pomnik, w formie pieniędzy dla akowców na leki

30 stycznia krakowscy radni zdecydują o pomyśle przeprowadzenia nowych konsultacji społecznych - w formie panelu obywatelskiego - które miałyby uciąć awanturę o stawianie pomnika Armii Krajowej na bulwarach wiślanych, u stóp Wawelu. Projekt uchwały w tej sprawie przygotował radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców. Oprócz przedstawicieli tego klubu pod projektem podpisali się także radni PO i Nowoczesnej. Oburzenia propozycją nie kryją natomiast przedstawiciele akowców i środowisk patriotycznych.

- Poruszamy temat, bo wywołał mnóstwo konfliktów wśród krakowian przez iluzoryczne i kiepsko prowadzone konsultacje społeczne w tej sprawie. Należy sięgnąć do narzędzi poważnych, tak jak poważna jest sprawa pamięci o bohaterach oraz estetyki bulwarów wiślanych - mówi pomysłodawca Łukasz Maślona.

Dziś Maślona jest radnym, wcześniej angażował się w protest przeciwko budowie pomnika AK - „Wstęgi Pamięci” - na Bulwarze Czerwieńskim, jako aktywista ze stowarzyszenia Funkcja Miasto. - Czas, aby zrobić krok wstecz i oddać głos mieszkańcom. Panel obywatelski to gwarancja świadomej decyzji, opierającej się na wiedzy, a nie jak dotychczas - na emocjach - przekonuje.

Stu mieszkańców i moderatorzy

Uzasadnienie do uchwały otwiera stwierdzenie, że bohaterom AK należy się godne upamiętnienie. Dalej czytamy: „Wątpliwości związane są jedynie z formą tego upamiętnienia”. To jej miałby dotyczyć panel.

Tego typu konsultacje to szeroka, moderowana dyskusja. Paneliści zapoznają się z opinią ekspertów, organizacji, mieszkańców. Uczestnicy to losowo wybrana grupa ok. 100 mieszkańców, w różnym wieku i różnej płci. Wypracowują - pod okiem neutralnych moderatorów - stanowisko końcowe. Powinno się z nim zgodzić 80 proc. uczestników, wtedy decyzje są wiążące.

Uchwała zobowiązałaby prezydenta miasta, by do końca lutego powołał zespół do spraw przeprowadzenia panelu, a wyniki tych konsultacji przekazał do 25 czerwca. Co z wcześniejszymi uchwałami dotyczącymi pomnika? Nowa uchwała by je anulowała.

Konsultacje miałyby dać mieszkańcom możliwość wyboru nie tylko, gdzie widzieliby „Wstęgę Pamięci”, ale też, czy może zamiast monumentu wolą park lub stypendia dla uczniów najlepszych z historii najnowszej.

Głosowanie za uchwałą zapowiada Łukasz Wantuch, radny prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków (wcześniej chciał posadzić dąb w miejscu przewidzianym dla pomnika AK). Przy czym zgłosi poprawkę: by w projekcie wybrzmiała propozycja do skonsultowania - wypłacania żyjącym członkom AK 300-400 zł co miesiąc m.in. na leki, zamiast stawiania pomnika.

Lokalizacja już jest!

Awantura i kontrowersje wokół pomnika AK trwają od kilku lat. Aktywiści miejscy, którzy ponad rok temu wystąpili z protestem przeciwko stawianiu go pod Wawelem, podnosili m.in., iż pomnik jest zbyt duży, więc zasłoni widok na Wawel. W odpowiedzi Alexander Smaga, projektant monumentu, podkreślał, że po konsultacjach z wojewódzkim konserwatorem zabytków powierzchnia „Wstęgi Pamięci” zmniejszyła się o ponad połowę, pomnik też jest niższy niż wcześniej planowano.

- To pomnik krajobrazowy, który wtapia się w koloryt Wawelu. Aby zobaczyć go z mostu Grunwaldzkiego, będzie trzeba patrzeć bardzo dokładnie, bo koresponduje z barwami zamku królewskiego i nie zakłóca widoku na niego - tłumaczył wtedy Smaga.

Oburzenia całą sytuacją nie kryje mjr Ryszard Brodowski, prezes małopolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK oraz przewodniczący Małopolskiej Wojewódzkiej Rady Kombatantów. - To jest skandal - mówi. Mjr Brodowski przypomina, że uchwały dotyczące pomnika AK: z 26 maja 2010 r. w sprawie jego budowy i druga, z 3 listopada 2010 r. w sprawie jego lokalizacji pod Wawelem, nie zostały wzruszone. W 2013 r. poświęcono kamień węgielny pod tę budowę, złożono w tym miejscu ziemię z pól bitewnych Armii Krajowej. - A samą koncepcję wzniesienia pomnika lansujemy od 2009 roku. I teraz ktoś śmie to ruszać? Czy kombatanci nie mają tu nic do powiedzenia? To jest zupełna nieodpowiedzialność - uważa mjr Brodowski.

Wymienia on, że projekt Smagi został wybrany w konkursie, pasuje we wskazanym miejscu pod Wawelem, stanowi walor dla miasta, a jednocześnie takie usytuowanie monumentu pozwala uczestnikom uroczystości dogodnie przejść na Wawel czy pod Krzyż Katyński. - Kolejne konsultacje to pomysł antyrozsądkowy i antydemokratyczny. Przecież po to wybiera się radnych, żeby reprezentowali mieszkańców. A teraz ktoś chce podważać obowiązujące uchwały tych radnych - wytyka Brodowski.

Dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, komentuje z kolei, że są środowiska, którym zależy, by ten pomnik nie powstał. - Ci, którzy nie chcą upamiętniać bohaterów narodowych, pytają, po co wydawać pieniądze, proponują, żeby się zastanowić: może drzewo, może żywy symbol, może nadać imię przedszkolu. To są zagrania, żeby pomnika nie było - kwituje.

Rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek potwierdza, że obowiązujące uchwały obligują do wzniesienia pomnika. Wcześniej dwa przetargi nie powiodły się, ale też w tym roku pieniądze na realizację pomnika AK są zarezerwowane - w wydatkach bieżących Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

- Jesteśmy krótko po uchwaleniu budżetu na 2019 rok, czekamy teraz na dopełnienie wszystkich formalności, które pozwolą utworzyć w budżecie ZDMK konkretne zadanie i rozpisać nowy przetarg - mówi Monika Chylaszek.

Wstęga Pamięci, czyli niekończąca się historia?

  • Pierwotnie pomnik Armii Krajowej miał być odsłonięty już w 2012 roku. Później ten termin wielokrotnie przekładano.
  • Ponad rok temu miasto postawiło pełnowymiarową makietę monumentu w miejscu, gdzie zaplanowane jest jego wzniesienie - na bulwarze Czerwieńskim (została rozebrana w marcu 2018 r.). Stanęła tam w efekcie protestów aktywistów - po to, by mieszkańcy mogli sobie wyrobić zdanie na temat pomnika.
  • Na przełomie 2017 i 2018 r. miasto zbierało opinie mieszkańców co do lokalizacji pomnika pod Wawelem. Wpłynęło ponad 6 tys. ankiet, po weryfikacji odrzucono ponad 4 tys. z nich. Prokuratura wszczęła dochodzenie, by zbadać, czy doszło do sfałszowania ankiet.
  • W lutym 2018 r. swoje konsultacje z mieszkańcami zorganizowała też Rada Dzielnicy I. W ich wyniku domagała się, by poszukać innego miejsca dla pomnika AK.
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Wraca batalia o upamiętnienie AK. „To zagrania, żeby pomnika nie było” - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto