Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wojewódzka konserwator nakłada pół miliona kary na inwestora Angel Stradom. Deweloper: To odwet [ZDJĘCIA SPORNEJ INWESTYCJI] 7.03.

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Kara w wysokości 500 tys. zł to efekt niestosowania się inwestora do warunków pozwolenia - rozebrania kopuły nad absydą dawnego kościoła św. Jadwigi na Stradomiu bez powiadomienia wojewódzkiego konserwatora. Karę trzy dni temu nałożyła małopolska konserwator zabytków na firmę Angel Poland Group, prowadzącą inwestycję przy ul. Stradomskiej 12-14. Deweloper został już o niej powiadomiony. Uważa, że kara jest nieuprawniona, co więcej - że to odpowiedź na jego próbę odsunięcia wojewódzkiej konserwator Moniki Bogdanowskiej od nadzoru nad przedsięwzięciami firmy. W galerii można zobaczyć najświeższe zdjęcia inwestycji.

WIDEO: Krótki wywiad

"Decyzję konserwatora zabytków uważamy za niesprawiedliwą, krzywdzącą i sprzeczną z prawem - będziemy się od niej odwoływać. Inwestor działał w pełni w oparciu o podstawę prawną i polskie prawo budowlane" - przekonuje w nadesłanym w piątek oświadczeniu Angel Poland Group.

ZDJĘCIA INWESTYCJI ANGEL STRADOM

Przypomnijmy, że w tej sprawie chodzi o zniszczony cenny zabytek przy ul. Stradomskiej 12-14, na placu budowy hotelu i apartamentowca - inwestycji o nazwie Angel Stradom. Została tam rozebrana - jak podkreślają służby konserwatorskie - bez wymaganego pozwolenia kopuła nad absydą dawnego kościoła św. Jadwigi, sięgającego swoimi początkami XIV wieku.

Podstawą kary - jak opisuje to deweloper - jest "rzekomy brak informacji o prowadzonych pracach rozbiórkowych". Firma w odpowiedzi na taki zarzut przywołuje pozwolenie na budowę, "w którym to wyraźnie zapisano potrzebę przebudowy kopuły, w celu odtworzenia jej pierwotnego kształtu". - Działamy zgodnie z pozwoleniem na budowę, obejmującym przebudowę budynku przy ul. Stradomskiej oraz omawianej kopuły - podkreślono. Inwestor dodał też, że projekt budowlany został przygotowany na bazie wniosków i wytycznych z kompleksowych badań historycznych, architektonicznych, stratygraficznych oraz archeologicznych przeprowadzonych na terenie planowanej inwestycji.

Dalej w oświadczeniu czytamy, że "decyzję konserwatora zabytków trudno interpretować inaczej aniżeli jako retorsje wobec działań prawnych podjętych w ostatnim czasie przez Angel Poland Group". O co chodzi? Inwestor przekazuje, że wystąpił jeszcze w zeszłym roku o wyłączenie Moniki Bogdanowskiej z udziału w postępowaniach konserwatorskich, które jego dotyczą. Powołał się przy tym na szereg przyczyn, które jego zdaniem wpływają na brak obiektywizmu w podejmowaniu przez wojewódzką konserwator decyzji wobec Angel Poland. Przywołano osobiste zaangażowanie Moniki Bogdanowskiej w działania mające na celu zablokowanie inwestycji przy ul. Stradomskiej z czasów, gdy nie zajmowała jeszcze obecnego stanowiska, tylko jako aktywistka włączała się w dyskusję o mieście. Deweloper donosi, że była ona przesłuchiwana w postępowaniu prokuratorskim prowadzonym z urzędu na skutek zawiadomienia Angel Poland Group zanim zaczęła pracę na stanowisku wojewódzkiego konserwatora. Postępowanie to dotyczy... nawoływania do nienawiści i zachowań rasistowskich, a podstawą były wypowiedzi zamieszczane przez internautów na stronie grupy facebookowej o Stradomiu, dotyczące np. izraelskich biznesmenów, którzy są liderami Angel Poland.

- Angel Poland Group widzi, że ma do czynienia z działaniem, które jest próbą odwetu - kwituje reprezentujący firmę Mariusz Sokołowski. - Inwestor chciałby współpracować z konserwatorem, który nie kieruje się emocjami i poprzednią działalnością społeczną, tylko jest obiektywnym urzędnikiem - mówi też. Słyszymy ponadto skargę na brak dobrych kontaktów z urzędem konserwatorskim w ostatnim czasie oraz długie oczekiwanie na wydanie decyzji.

Inwestor otrzymał decyzję o karze wraz z wyliczonymi w siedmiu punktach okolicznościami, które urząd konserwatorski wziął pod uwagę, wymierzając tę karę administracyjną. Są to m.in. waga i okoliczności naruszenia prawa, częstotliwość niedopełniania w przeszłości obowiązku tego samego rodzaju, uprzednie karanie za to samo zachowanie. Deweloper co do tych siedmiu punktów przekonuje w swoim oświadczeniu, że "żadna z tych okoliczności nie zaistniała w przypadku Angel Poland Group".

Historia jednej kopuły

Wojewódzka konserwator zabytków Monika Bogdanowska pod koniec zeszłego roku przekazywała nam, że nie powiadomiono urzędu konserwatorskiego ani nie uzgodniono tej rozbiórki. To ona zauważyła, że kopuła świątyni „zniknęła”, gdy weszła (w listopadzie) na teren budowy Angel Poland wraz z rzeczoznawcą przeprowadzającym audyt po zawaleniu fragmentu ściany frontowej kamienicy przerabianej na hotel. Zapytała wtedy wykonawcę o kopułę i tak dowiedziała się, że została ona rozebrana, bo stwierdzono zagrożenie katastrofą budowlaną. - Ta rozbiórka nie była przewidziana w pozwoleniu, a gdyby nie moje pytanie, w ogóle byśmy się o tym nie dowiedzieli - mówiła nam w grudniu ubiegłego roku wojewódzka konserwator. To wtedy też informowała, że została wszczęta procedura nałożenia kary, a rozebraną kopułę firma będzie miała odbudować.

Jak informuje teraz Magdalena Miszczyk, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, postępowanie w sprawie nałożenia administracyjnej kary pieniężnej zostało wszczęte 21 listopada 2019 roku. - Obowiązkiem inwestora było niezwłoczne zgłoszenie zaistniałej sytuacji w naszym urzędzie - podkreśla Magdalena Miszczyk odnośnie zagrożenia dla zabytku, jakie miało się pojawić. - Sprawa zniszczenia kopuły została stwierdzona przez przedstawicieli urzędu przypadkowo, podczas wizji lokalnej innej części inwestycji. Można więc przypuszczać, że inwestor celowo nie dokonał tego zgłoszenia, pomimo że - jak między innymi oświadcza - inwestycję prowadzą osoby wysoko wykwalifikowane ze specjalistyczną wiedzą - kwituje.

"Próba zastraszania i paraliżowania pracy urzędu"

Jeśli chodzi o wniosek o odsunięcie od postępowań dotyczących inwestycji firmy Angel, Ministerstwo Kultury przekazało go wojewodzie, który jest bezpośrednim przełożonym wojewódzkiego konserwatora. Decyzji na razie nie ma.

Z kolei co do sprawy sądowej, dostajemy informację, że najpierw firma Angel złożyła zawiadomienie do prokuratury przeciwko wielu osobom, które wypowiadały się krytycznie na temat inwestycji na portalach społecznościowych. Nastąpiły wezwania na przesłuchania, Monika Bogdanowska była jedną z osób przesłuchanych - tuż przed jej oficjalnym powołaniem na stanowisko wojewódzkiego konserwatora (marzec 2019). Postępowanie to zostało umorzone. Natomiast 16 stycznia br. inwestor wniósł oskarżenie z powództwa prywatnego, o zniesławienie, personalnie przeciwko Monice Bogdanowskiej. Na posiedzeniu 4 marca sąd nie stwierdził jednak w cytowanych przez skarżącego wypowiedziach znamion czynu zabronionego. Potwierdzają to też informacje, które przekazała nam w piątek rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Krakowie Beata Górszczyk: sąd umorzył postępowanie "z uwagi na brak znamion czynu zabronionego".

- Monika Bogdanowska jako urzędnik państwowy jest zobowiązana do troski i dbałości o powierzone jej opiece zabytki. Obecne działania firmy Angel, tj. próba odsunięcia jej od nadzoru nad prowadzoną inwestycją w odwecie za wykrycie niezgłoszonej do urzędu rozbiórki kopuły, a także kierowanie przeciwko niej prywatnego aktu oskarżenia jest próbą zastraszania i paraliżowania pracy urzędu. Podobną próbą zastraszania było także prowadzenie postępowania przeciwko osobom, które wypowiadały się krytycznie o działalności firmy Angel - podsumowuje przekazująca odpowiedzi na nasze pytania Magdalena Miszczyk z WUOZ.

Inwestycja dla konesera

Deweloper w oficjalnych materiałach opisuje Angel Stradom jako "inwestycję dla konesera". Ten przyszły kompleks apartamentowo-hotelowy ma obejmować 5-gwiazdkowy hotel Stradom House należący do sieci Autograph Collection by Marriot, wraz z pomieszczeniami konferencyjnymi, salą balową, strefą fitness, spa i basenem, restauracjami oraz barem, a także obiekt mieszkaniowy z 134 apartamentami.

Oddanie obiektu zaplanowane jest na pierwszą połowę 2022 roku. Inwestor informuje, że obecnie postępują prace przy części podziemnej frontowego budynku hotelowego - wykonywana jest hydroizolacja ścian fundamentowych oraz konstrukcja płyty dennej. - Na ukończeniu są roboty związane z płytą fundamentową pod nowo budowanym skrzydłem hotelowym. - Równolegle prowadzone są prace na płycie stropowej nad poziomem -1 w części hotelowej oraz konstrukcji naziemnej. Prace konstrukcyjne w budynku mieszkalnym zbliżają się natomiast do końcowej fazy, na początku marca zostanie wykonana pierwsza część stropu poziomu +4, a zakończenie całej konstrukcji budynku planowane jest na koniec maja 2020. Równolegle prowadzone są prace murarskie na poziomie -1 oraz prace instalacyjne na poziomie -2, z początkiem marca rozpoczęte zostaną prace murarskie na parterze – wymienia Bartłomiej Kostecki z Angel Poland Group w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Wojewódzka konserwator nakłada pół miliona kary na inwestora Angel Stradom. Deweloper: To odwet [ZDJĘCIA SPORNEJ INWESTYCJI] 7.03. - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto