Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wodociągi płacą za promocję w miejskiej telewizji, a budowę kanalizacji odsuwają w czasie

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Archiwum
Mieszkańcy peryferyjnych dzielnic Krakowa latami czekają na budowę kanalizacji, a tymczasem Wodociągi Miasta Krakowa odsuwają w czasie realizację niektórych jej nowych odcinków. Problem mają m.in. krakowianie z ulicy Osterwy, gdzie budowa kanalizacji rozpocznie się później niż pierwotnie planowano. Miasto tłumaczy, że to konieczne dla zachowania właściwej kondycji finansowej Wodociągów. To ta sama gminna spółka, która kilka miesięcy temu wydała pieniądze na promocję swojej działalności w nowej miejskiej telewizji. Nie wiadomo o jakiej kwocie dokładnie mowa, bo Wodociągi nam jej nie ujawniły.

Choć wydawać by się mogło, że kanalizacja nie jest dzisiaj luksusem, to jednak wciąż nie mają do niej dostępu krakowianie mieszkający na obrzeżach miasta, m.in. w dzielnicy Swoszowice. Nieczystości odbierają od nich szambiarki, a to wiąże się z nieprzyjemnym zapachem i hałasem.

Żeby tego było mało radni miejscy przekazują niepokojące informacje, z których wynika, że Wodociągi Miasta Krakowa odsuwają w czasie zaplanowaną na ten rok budowę niektórych odcinków miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej, m.in. na terenie wspomnianych Swoszowic. Powodem ma być trudna sytuacja finansowa tej gminnej spółki. Jej przedstawiciele zapewniają jednak, że aktualna kondycja finansowa Wodociągów jest stabilna i spółka realizuje przyjęte plany inwestycyjne.

Mieszkańcy czekają

Radny miejski Michał Starobrat z klubu Nowoczesny Kraków zwraca uwagę, że mieszkańcy peryferyjnych dzielnic miasta czekają na możliwość przyłączenia się do gminnej sieci kanalizacyjnej kilkanaście lat, a w skrajnych przypadkach nawet jeszcze dłużej. Na liście oczekujących są m.in. krakowianie mieszkający przy ulicy Osterwy (dzielnica Swoszowice). W odpowiedzi na interpelację Michała Starobrata pojawiły się informacje, które są dla nich bardzo niepokojące.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski poinformował radnego, że "w celu zachowania właściwej kondycji finansowej (Wodociągów Miasta Krakowa, przyp. red.) oraz utrzymania stabilnych warunków realizacji procesu inwestycyjnego zakontraktowanie i rozpoczęcie budowy kanalizacji sanitarnej w ulicy Osterwy (wartość robót ok. 6 mln zł) zostało przesunięte". Nie doprecyzował, jaki był pierwotny termin rozpoczęcia realizacji inwestycji, jak również nie podał konkretnej daty, kiedy ruszy budowa kanalizacji. Wiadomo tylko, że prace mają się zacząć jeszcze w tym roku. Konkretnych terminów nie podają również same Wodociągi Miasta Krakowa.

Zapytaliśmy przedstawicieli spółki, jak należy rozumieć sformułowanie z odpowiedzi na interpelację radnego Starobrata, że realizacja inwestycji została odsunięta w czasie "w celu zachowania właściwej kondycji finansowej" Wodociągów Miasta Krakowa.

- Oznacza to że spółka, będąc odpowiedzialnym inwestorem, prowadzącym w samym tylko 2022 roku kilkaset przedsięwzięć, na bieżąco monitoruje obciążenia finansowe, związane z wykonywanymi pracami budowlanymi i tak ustala terminy realizacji poszczególnych zadań, aby koszty w kolejnych miesiącach rozkładały się równomiernie i miały pokrycie w bieżących przychodach - tłumaczy nam rzecznik prasowy gminnej spółki Robert Żurek.

Tymczasem mieszkańcy ulicy Osterwy tracą już powoli cierpliwość, bo nie dość, że wciąż nieczystości muszą odbierać od nich uciążliwe szambiarki, to jeszcze nawierzchnia drogi pozostawia wiele do życzenia, a nie można jej wyremontować dopóki nie zostanie wybudowana kanalizacja sanitarna. Nie ma bowiem sensu naprawiać drogi, która i tak za jakiś czas musiałaby zostać rozkopana, żeby Wodociągi Miasta Krakowa mogły zrealizować swoją inwestycję.

- Mamy zatem patową sytuację. Mieszkańcy są sfrustrowani, ponieważ nie mają kanalizacji, a ponadto wciąż jeżdżą dziurawą drogą. Podobna sytuacja jest na sąsiednich ulicach - tłumaczy radny dzielnicy Swoszowice Andrzej Adamus. Wylicza, że wciąż nieskanalizowane są ulice Rokadowa, Miarowa, Tuchowska, Szczawnicka, Geologów oraz Orszańska. Jak zauważa Andrzej Adamus, w przypadku tej ostatniej budowę kanalizacji sanitarnej utrudnia nieuregulowany stan prawny działek, na których ma być realizowana inwestycja Wodociągów.

Promocja w miejskiej telewizji

Z jednej strony przedstawiciele miejskiej spółki mówią o konieczności zachowania właściwej kondycji finansowej Wodociągów Miasta Krakowa, a z drugiej kilka miesięcy temu wydali pieniądze na promocję swojej działalności w nowej miejskiej telewizji Play Kraków News. Na jej funkcjonowanie inna gminna spółka - Kraków 5020 - wydaje miliony złotych, a tymczasem nowy kanał informacyjny władz miasta nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród mieszkańców (średnia liczba odtworzeń jednego materiału to 40, dane za portalem Krowoderska.pl).

Z resztą nie tylko Wodociągi Miasta Krakowa promowały się w Play Kraków News. - Spółka Kraków 5020 zawarła umowy z miejskimi spółkami MPEC, MPO, KHK, Wodociągi Miasta Krakowa oraz Kraków Nowa Huta Przyszłości na zakup świadczeń promocyjnych w Play Kraków News. Łącznie za świadczone usługi promocyjne spółka otrzymała od nich 165 tys. zł. Pieniądze te zostały przeznaczone na realizację projektu Play Kraków News - informowała nas w sierpniu br. Marta Szkudlarek, ówczesna rzeczniczka prasowa spółki Kraków 5020.

W Wodociągach Miasta Krakowa pytamy, za jakie konkretnie świadczenia promocyjne spółka zapłaciła Kraków 5020 i o jakiej dokładnie kwocie mowa.

Okazuje się, że w Play Kraków News promowana była prowadzona przez Wodociągi kampania informacyjna "W Krakowie dobra woda prosto z kranu". Jej celem jest zachęcenie krakowian do picia powszechnie dostępnej, taniej i bogatej w substancje mineralne wody z kranu. Spółka nie ujawniła nam kwoty, jaką zapłaciła za promocję swojej akcji w nowej miejskiej telewizji.

Zapytaliśmy rzecznika prasowego Wodociągów Roberta Żurka czy nie należałoby wstrzymać wydawania pieniędzy na promocję działań spółki w dobie kryzysu, wywołanego m.in. wojną w Ukrainie oraz wysoką inflacją. Skutkiem tego kryzysu jest drastyczny wzrost cen energii elektrycznej oraz gazu, a także kosztów usług, materiałów i robót budowlanych.

Radni miejscy od dłuższego czasu przekonują, że w takiej sytuacji gmina i podległe jej spółki powinny zacisnąć pasa, w pierwszej kolejności ograniczając wydatki na promocję swojej działalności. W odpowiedzi na nasze pytanie Robert Żurek odpowiedział:

"Wodociągi Miasta Krakowa są zobowiązane do bieżącego informowania mieszkańców o bezpieczeństwie i ciągłości dostaw wody oraz odbiorze i skutecznym oczyszczaniu ścieków". Zapewnił jednocześnie, że promocja kampanii w całości została sfinansowana z przychodów pozataryfowych spółki (czyli takich, które nie pochodzą z opłat, uiszczanych przez mieszkańców za wodę i ścieki).

Dodał również, że mimo kryzysu spółka w pełni realizuje "przyjęte plany inwestycyjne". Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre zadania są odsuwane w czasie, czego przykładem jest budowa kanalizacji, na którą czekają mieszkańcy ulicy Osterwy.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Wodociągi płacą za promocję w miejskiej telewizji, a budowę kanalizacji odsuwają w czasie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto