Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: walka o turystów. Meleksy płoną [VIDEO]

Piotr Rąpalski
Tyle zostało ze strawionych przez ogień pojazdów
Tyle zostało ze strawionych przez ogień pojazdów Archiwum
Nieznani sprawcy podpalili garaż przy ul. Wrzesińskiej. Spłonęły cztery meleksy. To już drugi taki pożar w Krakowie. Policja łączy te sprawy z wojną między meleksiarzami o miejsce postojowe przy placu Mariackim.

Grupa kierowców nie pozwala firmom zrzeszonym w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Pojazdów Ekologicznych (OSPE) zabierać stamtąd klientów. Padają groźby, meleksy są niszczone, opluwane, na siłę wytaczane z postoju. Władze OSPE oskarżają o to konkurencyjne stowarzyszenie "4Kraków".

Zobacz także: Pożar klasztoru w Alwerni. Straż bada przyczyny (ZDJĘCIA)

OSPE skupia 75 meleksów ze 130 jeżdżących po Krakowie. Mimo, że jest to zdecydowana większość, tzw. kopertą przy Mariackim rządzą inni meleksiarze. - Zaczyna się, gdy tylko jeden z naszych kierowców pojawi się na miejscu. Rzucają kamieniami, wyciągają kierowców zza kierownicy - opowiada Grzegorz Kompa, prezes OSPE. - Dochodzi do zastraszania i rękoczynów. Ostatnio naszego kierowcę oblali coca-colą - dodaje.

Meleksiarze muszą często łapać klientów, zostawiając pojazd bez opieki. - Wracają, a stacyjkę mają zalaną klejem lub poprzecinane koła - dodaje Kompa.

Walka przenosi się poza płytę Rynku Głównego. 20 lutego w nocy przy ulicy Wrzesińskiej nieznani sprawcy podpalili garaż z meleksami należącymi do kilku firm zrzeszonych w OSPE. Doszczętnie spłonęły cztery pojazdy. Każdy wart około 25 tys. zł. Stowarzyszenie dysponuje filmem, na którym widać zakapturzonych ludzi skradających się z łomem i kanistrem. Po chwili wybuchają płomienie, a sprawcy uciekają.

Do podobnego podpalenia doszło w lipcu zeszłego roku przy ulicy Na Zjeździe. Spłonęło wtedy pięć meleksów. - Policja jednak umorzyła śledztwo dotyczące ataków na naszych kierowców przy placu Mariackim, a przecież sprawy podpaleń są z nimi powiązane - mówi wiceprezes OSPE Jakub Jankiewicz.

Krakowskie Stowarzyszenie Rozwoju Turystyki Ekologicznej "4Kraków" odpiera zarzuty. - To nieprawda. Koperta przy placu Mariackim jest dla wszystkich pojazdów. Każdy może stanąć, jeśli jest miejsce - mówi Wojciech Dziedzic, wiceprezes "4Kraków". - Faktycznie my korzystamy tylko z tej koperty, pilnujemy na niej porządku - dodaje i podkreśla, że tylko zwracają uwagę kierowcom, którzy w poszukiwaniu miejsca krążą po placu, przeszkadzając przechodniom. Dziedzic zapewnia, że też czeka na ujęcie podpalaczy.

Policja, która umorzyła śledztwo w sprawie gróźb i pierwszego podpalenia z powodu niewykrycia sprawców, szuka winnych pożaru z 20 lutego. - Wiemy o rywalizacji między firmami. Oczywiście bierzemy pod uwagę to, że te sprawy mogę się ze sobą łączyć - mówi Anna Zbroja z biura prasowego policji.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nowe fakty w sprawie śmierci Urszuli Olszowwskiej
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto