Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: usuwanie graffiti przy św. Marka. Napis nie będzie już szpecić

Karolina Gawlik
Autora kibolskiego malunku o treści "Cracovia Śródmieście" przy ul. św. Marka  w Krakowie nie udało się zatrzymać
Autora kibolskiego malunku o treści "Cracovia Śródmieście" przy ul. św. Marka w Krakowie nie udało się zatrzymać Adam Wojnar
Graffiti na zabytkowym murze przy ul. św. Marka będzie usunięte. Olbrzymi, liczący 30 metrów napis straszy już dobre pół roku.

Olbrzymie graffiti przy św. Marka w końcu zniknie

Na kibolski malunek patrzą codziennie tysiące krakowian i turystów. Mimo że zarządcą obiektu jest Urząd Miasta, nic się w tej sprawie nie zmieniło. Dziś jednak wiemy, że jesienią graffiti powinno zniknąć ze ścisłego centrum Krakowa.

Autora napisu o treści "Cracovia Śródmieście" nie złapano na gorącym uczynku. Jako że wandala nie udało się zatrzymać, śledztwo prokuratury i policji zostało umorzone.

- To wstyd przede wszystkim przed turystami. Przecież to centrum miasta - mówi Krzysztof, student z Krakowa, którego spotkaliśmy na ul. św Marka. - Akurat na usuwanie tak szpecącego graffiti powinny się znaleźć pieniądze. Jest tu już tak długo! - oburza się.

Podobnego zdania byli inni mieszkańcy, których pytaliśmy na miejscu o opinię. Ale 20 tys. złotych, które miasto miało zarezerwowane na zamalowywanie graffiti, już zostało wydane. Tymczasem usunięcie napisu przy ul. św Marka to koszt kilku tysięcy zł. Zlikwidowanie malunku jest tak drogie m.in. dlatego, że mur wpisany jest do ewidencji zabytków.

Co prawda w pierwszej kolejności usuwane są zawsze wulgarne graffiti, ale - jak się dowiedzieliśmy - do końca października miasto zadba o to, aby szpecący centrum napis zniknął. Zarząd Budynków Komunalnych przełoży w czasie jedno z planowanych zadań, by móc przeznaczyć pieniądze na zamalowanie graffiti przy św. Marka.

- Szukamy wykonawcy i rozmawiamy z konserwatorem zabytków - wyjaśnia Filip Szatanik, zastępca dyrektora wydziału informacji UMK. - Chcemy zakryć ten napis farbą, która tworzy antygraffitową powłokę. Co prawda jest droższa, ale dzięki temu nie da się na niej ponownie namalować graffiti.

Prace powinny się zakończyć 20 października. Jednocześnie miasto rozważa pomysł, aby firmy usuwały nielegalne graffiti, w zamian za reklamę. Urzędnicy sprawdzą, czy takie rozwiązanie byłoby zgodne z prawem.

- Zainteresowane firmy mogłyby dostać reklamę na miejskich stronach internetowych lub tabliczkę ze swoją nazwą w miejscu, gdzie usunęły szpecące napisy - tłumaczy Filip Szatanik.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto