Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Urzędnicy w lożach, a do stadionu Wisły trzeba dopłacać

Piotr Tymczak
Miasto musi dołożyć 1,5 mln zł do utrzymania stadionu Wisły. Na lożach dla VIP-ów zarabiała piłkarska spółka. Tylko gdzie są pieniądze?

Podatnicy muszą dopłacać do miejskiego stadionu, na którym mecze rozgrywa Wisła Kraków. W zeszłym roku koszty utrzymania obiektu wyniosły 5,4 mln zł, a wpływy z wynajmu ok. 3,9 mln zł.

Do funkcjonowania stadionu w 2018 roku trzeba więc dołożyć ok. 1,5 mln zł. Podobnie było w poprzednich latach, a trzeba pamiętać, że główny najemca, czyli Wisła SA, zalega ok. 4 mln zł za korzystanie z obiektu w latach 2016 i 2017.

Czytaj więcej: Przebudują stadion Wisły. W miejscu szatni i basenów zrobią biura [ZDJĘCIA]

Za stadion odpowiada w imieniu Krakowa Zarząd Infrastruktury Sportowej. Tam przekonują, że robią co mogą, by stadion przynosił zyski. I w zeszłym roku ZIS podpisał umowę z Wisłą SA, na mocy której piłkarski klub za 21 tys. zł miesięcznie (plus VAT) otrzymał w dzierżawę m.in. powierzchnie biurowe, grunt pod klubowy sklep oraz 24 skyboxy, czyli loże dla VIP-ów. Klub nie podaje, za ile on z kolei je podnajmuje, zasłaniając się tajemnicą handlową. W 2011 r., kiedy reklamowano loże, podawano, że koszt wynajmu jednej na sezon to 175-195 tys. zł. Wisła mogła rocznie zarabiać na skyboxach nawet kilka milionów złotych. Czy były i gdzie ewentualnie podziały się pieniądze, sprawdzi teraz prokuratura w Poznaniu, która prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności w Wiśle.

Do tego z czterech lóż korzystali urzędnicy z Zarządu Zieleni Miejskiej, który ma swoje biura pod jedną z trybun. ZZM płacił za to do kasy miasta 7,7 tys. zł miesięcznie, a więc ok. 92 tys. zł rocznie. A przecież skyboxy można było wynająć po komercyjnych stawkach, by dochód ze stadionu był większy.

Jego budowa kosztowała ok. 600 mln zł. Teraz miasto dołoży 4 mln do urządzenia biura do wynajęcia w pomieszczeniu pod jedną z trybun, w których kiedyś były szatnie, ale od 2014 r. stoją puste. Dodatkowy dochód mogłyby przynieść także np. koncerty, ale miasto ich nie organizuje od początku istnienia stadionu.

5,4 mln zł - tyle wyniósł w ubiegłym roku koszt utrzymania miejskiego stadionu przy ul. Reymonta, wybudowanego za ok. 600 mln zł. Natomiast wpływy z dzierżawy i wynajmu obiektu to ok. 3,9 mln zł. Aby więc zyski wyrównały straty brakuje ok. 1,5 mln zł. To oznacza, że dopłacamy do stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa Wisła Kraków.

- Rolą zarządzającego stadionem jest doprowadzenie do sytuacji, w której wydatki i wpływy przynajmniej będą się bilansować - komentuje radny Andrzej Hawranek (PO), przewodniczący Komisji Budżetowej Rady Miasta Krakowa, zasiadający także w Komisji Sportu RMK.

Za stadion odpowiada miejska jednostka Zarząd Infrastruktury Sportowej. Przekonują tam, że robią, co mogą, by stadion był rentowny.

Zapytaliśmy więc o skyboksy, czyli przestronne loże dla VIP-ów, których na stadionie jest 36. Kiedy w 2011 r. pierwszy raz szukano dla nich najemców, podawano, że najdroższe skyboksy będą kosztować 195 tys. zł za piłkarski sezon (od końca lipca do czerwca), a nieco tańsze - 175 tys. zł.

W jaki sposób obecnie wykorzystywane są skyboksy? W ZIS przyznają, że oddano je w dzierżawę piłkarskiej spółce Wisły wraz z innymi pomieszczeniami na stadionie (patrz ramka). Za wszystko klub płaci miesięcznie... 21 tys. zł plus VAT. Rocznie to 252 tys. zł plus VAT, a więc niewiele więcej niż w 2011 r. oczekiwano za wynajem jednej loży.

W ZIS przyznają, że 24 skyboksami znajdującymi się na trybunie zachodniej oraz dwoma (dla osób niepełnosprawnych) na trybunie wschodniej dysponuje Wisła w ramach wspomnianej umowy dzierżawy.

W klubie dowiedzieliśmy się, że loże (oprócz jednej) mają najemców i przynoszą wpływy. Kwot w Wiśle nie podają, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Okazuje się więc, że miasto wynajęło piłkarskiej spółce 3842 mkw powierzchni za stawkę dającą możliwość klubowi zarabiać i się rozwijać. Na przełomie roku „Biała Gwiazda” stanęła jednak na skraju przepaści i groziła jej upadłość. Co stało się z pieniędzmi, które zarabiała Wisła od połowy 2016 r. do końca 2018 r. wyjaśnia teraz poznańska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarność w klubie za czasów prezes Marzeny Sarapaty.

Skoro Wisła dostała do użytku 24 skyboksy, a jest ich 36, to dociekaliśmy co z resztą. W ZIS przyznali, że z kilku wolnych lóż na trybunie wschodniej czasowo korzystał Zarząd Zieleni Miejskiej (ponosząc opłaty z tytułu bezumownego korzystania), który ma swoje biura pod wspomnianą trybuną.

Zapytaliśmy więc po co loże urzędnikom od zieleni? Tam wyjaśniają, że przydały się do pracy. - Skyboxy nigdy nie były wykorzystywane do oglądania meczów Wisły Kraków przez pracowników ZZM, którzy nie mogli nigdy przebywać w biurach podczas meczów - wyjaśnia Aleksandra Mikolaszek z ZZM.

W tej jednostce przyznają, że korzystali z czterech stadionowych lóż. Co ciekawe, w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 1 marca 2017 r. umowę na wynajęcie skyboksów ZZM podpisał z... gminą spółką Miejska Infrastruktura (też ma siedzibę pod trybuną wschodnią). Za wynajem ZZM płacił MI 7,7 tys. zł za miesiąc. W okresie od 1 marca 2017 r. do 31 stycznia 2018 r. umowa zastąpiona została trójstronnym porozumieniem między Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu (jednostka odpowiadająca za stadion przed ZIS, obecna nazwa: Zarząd Dróg Miejskich Krakowa) - ZIS - ZZM, a stawka wynajęcia czterech skyboksów uregulowana została przez zarządzenie prezydenta Krakowa i wynosiła 4772,94 zł miesięcznie. Od dnia 22 maja 2017 r. porozumienie funkcjonowało jako dwustronne między ZIS a ZZM.

Jerzy Sasorski z ZIS zaznacza, że obecnie na trybunie wschodniej jest już 8 wolnych lóż, które są do dyspozycji Wisły. W klubie jednak nie przyznają, że je wynajmują.

- Stadion przy ul. Reymonta ma odpowiedni potencjał, jakim są m.in. skyboksy, by miasto do niego nie dopłacało, ale też by pomóc Wiśle w trudnej sytuacji, tak by miała dochody z obiektu. Potrzebne jest jednak odpowiednie zarządzanie - podkreśla radny Hawranek.

Od lat pieniądze na utrzymanie stadionu pochodzą głównie z wynajmowania go na mecze Wisły. Zgodnie z obecną umową klub płaci 123 tys. zł za jedno spotkanie, na rok to więc ok. 2,5 mln zł. Wisła ma nowy zarząd, który stara się odbudować piłkarską spółkę. Klub stara się płacić za mecze, ale wciąż nie wiadomo, czy w przeszłości będzie go stać na takie opłaty.

Miasto szuka więc dodatkowych wpływów z wynajmu stadionu. Od tego roku prezydent wprowadził cennik opłat za wynajem powierzchni biurowych pod trybunami (do tej pory stawki były negocjowane). Gdyby teraz zastosować nowe opłaty, to czynsz dla Wisły wyniósłby ponad 211 tys. zł miesięcznie a nie 21 tys. zł. Klub z trudem może jednak znaleźć pieniądze na obecne opłaty, na które ma ważną umowę do końca sierpnia tego roku.

Miasto planuje też zagospodarować pomieszczenia pod trybuną od al. 3 Maja (w przeszłości były tam szatnie i dwa baseny), które od lat nie są wynajmowane. Koszt inwestycji to 4 mln zł.

Stadionowe opłaty i długi

- 21 tys. zł + VAt - miesięczna stawka za jaką Wisła Kraków SA wynajmuje od Zarządu Infrastruktury Sportowej na stadionie Wisły pomieszczenia biurowe, strefę kibica, skyboksy, magazyny, pomieszczenia dla osób zajmujących się utrzymaniem boiska, stewardów, płytę trawiastą boiska, instalacje systemu sprzedaży biletów, urządzenia systemu kontroli kibica, grunt zajęty pod sklep „Wiślacki Świat”, miejsca parkingowe, pomieszczenia gastronomiczne i cateringowe. Okres umowy obowiązuje od 22 sierpnia 2018 r. do 31 sierpnia 2019 r.

- 748,6 tys. zł plus odsetki - należność (objęta pozwem sądowym) wobec ZIS za wynajem przez Wisłę SA stadionu na mecze w drugiej połowie 2017 r.

- 3,3 mln zł - aktualne zadłużenie Wisły SA za wynajem stadionu wobec Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Należność główna wynosi 3 mln zł, a do niej dochodzą odsetki w kwocie - 338 tys. zł.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Piątkomania we Włoszech. Italia śpiewa piosenki o Polaku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Urzędnicy w lożach, a do stadionu Wisły trzeba dopłacać - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto