Według radnego, na rowerach byłoby oszczędniej (magistrat nie wydawałby pieniędzy na taksówki), urzędnicy mogliby też przy okazji promować ekologiczny transport. Prezydent nie widzi jednak takiej możliwości. Jego zdaniem na przeszkodzie stoją "aspekty związane z bezpieczeństwem i higieną pracy, charakterem i specyfiką konkretnych czynności służbowych czy choćby komfortem pracy".
Radny uważa tę odpowiedź za absurdalną. - W innych miastach udało się rozwiązać problem bhp, gdy idzie o jazdę na rowerze. W Gdyni czy w Gdańsku funkcjonują służbowe rowery dla urzędników, zostały dla nich także zainstalowane prysznice - mówi Woźniakiewicz. Tłumaczy, że jego pomysł nie polegał na tym, aby siłą wsadzić wszystkich pracowników na rowery. - Korzystaliby z nich tylko ci, którzy chcą - mówi radny.
W ubiegłym roku magistrat przeznaczył na zakup biletów komunikacji miejskiej 211 tysięcy zł. Oprócz tego urzędnicy korzystają z 22 samochodów służbowych. Paliwo do nich kosztuje ok. 230 tys. zł rocznie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?