Kraków. U stóp Kopca Kościuszki chcą odtworzyć hangar artyleryjski, według projektów austriackich

Teren należy do gminy. Inwestorem prac rewitalizacyjnych i zagospodarowania terenów pomilitarnych po zniszczonych elementach fortu (rozebranych po II wojnie) jest Zarząd Budynków Komunalnych. Rewitalizacja ma wsparcie finansowe Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Natomiast Komitet Kopca Kościuszki wystąpił z inicjatywą pociągnięcia zrekonstruowanych właśnie murów do góry - odbudowania całego hangaru, który miał dwie kondygnacje i zielony (porośnięty trawą) dach. Jak podkreślają przedstawiciele Komitetu, od lat starają się, by zabudowania forteczne wokół kopca odzyskały swój pierwotny wygląd.

W hangarze Bastionu I, budowli obronnej wzniesionej w latach 1850-56, znajdowały się działa, z których mógł być prowadzony ostrzał. Budynek miał grube mury: w środku kamień wapienny i tłuczeń ceglany, a lico z cegły. - Chcemy odbudować hangar według projektów austriackich i zmienić sposób użytkowania, wykorzystać go jako miejsce na działalność biurową i naukową Instytutu Kościuszki - mówi Leszek Cierpiałowski, dyrektor biura Komitetu Kopca Kościuszki.

Komitet wystąpił już do Urzędu Miasta o przekazanie mu terenu w bezterminowe użytkowanie pod taką działalność, czeka na decyzję. Szacowany koszt odtworzenia hangaru to 1-1,5 mln zł. Cierpiałowski zarazem zaznacza, że od tego przedsięwzięcia Komitet chciałby zacząć odbudowywanie Bastionu I.