Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tramwaje wracają na ulicę Stradomską, urzędnicy ograniczają ruch samochodowy, ale nie ma powrotu do rozkładów jazdy sprzed pandemii

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
W najbliższą niedzielę (31 maja) przywrócony zostanie ruch tramwajowy w relacji: Dietla – Stradomska. W związku z tym pasażerowie nie mogą jednak liczyć na duże zwiększenia kursów tramwajów. Mieszkańcy oburzają się, że urzędnicy wprowadzają kolejne utrudnienia dla ruchu samochodowego, a w zamian nie ma powrotu do rozkładów jazdy komunikacji zbiorowej sprzed pandemii koronawirusa. Jezdnie dla aut zawężane są nie tylko w centrum, ale także w Nowej Hucie, co ostatnio wywołało ogromne kontrowersje. W magistracie wyjaśniają, że zmiany spowodowane są względami bezpieczeństwa. Jako powód ciągłych ograniczeń w transporcie publicznym urzędnicy podają natomiast wciąż niskie wpływy z biletów.

FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

od 16 lat

Po ponad roku tramwaje znów będą mogły jeździć przez ul. Stradomską i dalej ul. św. Gertrudy. Została ona wyłączona z ruch z powodu przebudowy ul. Krakowskiej i mostu Piłsudskiego, którą rozpoczęto pod koniec marca ubiegłego roku. W ramach tej inwestycji przebudowywano też skrzyżowanie ul. Krakowskiej, Dietla i Stradomskiej. Obecnie prace prowadzone są tam na części tego skrzyżowania od strony ul. Krakowskiej. W związku z tym zamknięto w tym rejonie ruch dla aut na południowej jezdni ul. Dietla i przeniesiono na jezdnię północną (od strony ul. Stradomskiej).

Spory zawód czeka pasażerów, którzy liczyli na to, że w związku ze wznowieniem kursów tramwajów przez ul. Stradomską będą dużo korzystniejsze zmiany w rozkładach jazdy. Ulicą Stradomską na razie będą jeździć tramwaje linii nr 18 - z częstotliwością co 10 minut w godzinach szczytu i co 15 minut w innych porach dnia. W ramach przygotowanych zmian częstotliwość kursów tramwajów linii 1 w dni powszednie w okresie międzyszczytowym ma zostać zwiększona do 15 minut (w pozostałych godzinach i w dni wolne pozostanie bez zmian). Natomiast tramwaje linii nr 2 będą kursować przez cały dzień we wszystkie dni tygodnia.

Przez ul. Stradomską i św. Gertrudy na razie nie będą jeździć tramwaje linii nr 13 - do czasu otwarcia ul. Krakowskiej będą kursować przez ul. Starowiślną. Przywrócenie ruchu tramwajowego na ul. Krakowskiej planowane jest na początku lipca, a ruchu samochodowego - pod koniec tegorocznych wakacji.

Nadal zawieszona jest linia nr 6. Oprócz tego zawieszone pozostaną linie nr 5, 10, 16, 17, 49, 71, 76, 78. W magistracie przyznają, że nadal będą obowiązywać ograniczenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej związane z epidemią koronawirusa.

- Wpływy ze sprzedaży biletów nadal są dużo mniejsze w porównaniu do czasów sprzed pandemii, co oznacza, że nadal jest mniej podróży komunikacją zbiorową. Mniejsze możliwości finansowania miejskiej komunikacji w dalszym ciągu wiążą się więc z ograniczeniami w liczbie kursów - wyjaśnia Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.

Dla przykładu podaje, że wpływy z biletów w marcu 2019 r. wyniosły 25,88 mln zł, a w marcu tego roku - 16,18 mln zł. Natomiast w kwietniu 2019 r. do kasy miasta wpłynęło - 23,76 mln zł, a w tym roku - 4,12 mln zł.

Ograniczenia w kursowaniu tramwajów i autobusów nie zachęcają do przesiadania się do komunikacji zbiorowej. W związku z pandemią, ale też mniejszymi możliwościami przewozowymi wielu krakowian nadal wybiera podróże po mieście prywatnymi samochodami. A w związku z kolejnymi poluzowania obostrzeń coraz więcej osób dojeżdża do pracy, czy do sklepów albo skorzystania z różnych usług. Na ulicach zaczęły się więc tworzyć korki.

A w ostatnim czasie urzędnicy na krakowskich ulicach przeprowadzają rewolucję, która powoduje, że zawężane są jezdnie dla aut kosztem pieszych i rowerzystów. - Musimy stać w korkach i jeździć slalomem - narzekają kierowcy. Zmian bronią aktywiści reprezentujący interesy pieszych i rowerzystów. Przekonują, że takie rozwiązania są konieczne, skoro powinny być zachowywany odpowiedni dystans między przechodniami. Zwracają uwagę, że przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo. Podobnych argumentów używają urzędnicy, m.in. tłumacząc innowacje jakie wprowadzili w Nowej Hucie na al. Andersa i ul. Mikołajczyka oraz na ul. Meissnera, co wywołało ogromną burzę.

Na al. Andersa przed przejściami dla pieszych pasy ruchu rozdzieliły słupki, co ma powodować, że kierowcy będą naciskać na hamulec. Na ul. Mikołajczyka wprowadzono parkowanie na zewnętrznym pasie jezdni. Natomiast na ul. Meissnera mają powstać wyspy zawężające drogę przed przejściami dla pieszych.

Sprawą zajęli się miejscy radni PiS. - Zmiany polegające na zawężaniu pasów ruchu, wyłączaniu stref ulicy z bieżącego ruchu nie spodobały się mieszkańcom. Fora internetowe wrzą od oburzenia, a radni otrzymują setki wiadomości, gdyż zmiana w oznakowaniu i organizacji na drogach spowodowała korki ciągnące się w skrajnych przypadkach nawet przez kilka dzielnic. Co więcej, absurdalne decyzje spowodowały wzrost zagrożeń, gdyż kierowcy albo muszą jeździć slalomem między słupkami i pasami, albo chcąc ominąć korki wybierają wąskie, osiedlowe drogi - komentuje Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Sebastian Kowal wyjaśnia: - Wprowadzane są rozwiązania spowodują, że kierowcy przestaną traktować dwupasmowe drogi jak autostrady, na których można rozpędzać auta do dużych prędkości. Chodzi o bezpieczeństwo, o to, by nie dochodziło w tych miejscach do licznych wypadków, w tym potrąceń pieszych. Trzeba też wziąć pod uwagę, że korki na ulicach pojawiły się we wtorek, kiedy były bardzo intensywne opady deszczu i znacznie większa liczba osób postanowiła skorzystać z samochodów.

Radny Michał Drewnicki odpowiada: - Zauważamy, że na przejściach dla pieszych dochodziło do groźnych zdarzeń. Ale w związku z tym nie można doprowadzać do sytuacji, w których ruch samochodowy przenosi się na często wąskie osiedlowe uliczki, po których na co dzień spacerują starsze osoby, bawią się dzieci, co sprawia jeszcze większe zagrożenie. Zmiany spowodowały to, że w korkach stoją także autobusy miejskie.

A na zatory na drogach i mniejszą liczbę miejsc postojowych dla aut trzeba się też przygotować w centrum, gdzie wprowadzono już zmiany na ul. Wielopole - wymalowano tam drogę dla rowerów i zmieniono sposób parkowania z ukośnego na równoległy - wzdłuż chodnika.

Przypomnijmy, że w ramach krakowskiej Tarczy dla Mobilności na początek ma zostać wydzielonych ok. 7 km tymczasowych dróg dla rowerów na pasach ruchu dla samochodów. Powstaną one także m.in. na ul. Grzegórzeckiej i Dietla. W dalszej kolejności bardzo duże zmiany zaplanowano m.in. w rejonie Wawelu. Na ciągu ul. św. Gertrudy – Westerplatte powstanie dwukierunkowa droga rowerowa od strony Plant (na całej długości). Z tego powodu na wspomnianym ciągu wzdłuż Plant od ul. Dominikańskiej do ul. Lubicz będzie obowiązywać jeden kierunek ruchu dla samochodów po stronie wschodniej - w kierunku Dworca Głównego. Pozostały odcinek ma być dwukierunkowy, ale kierunek przeciwny zostanie wyznaczony po torowisku tramwajowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto