Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tramwaj przyczynił się do śmierci starszej pani?

Nicole Makarewicz
Problemy z wsiadaniem zdarzają się zwłaszcza w tramwajach starego typu
Problemy z wsiadaniem zdarzają się zwłaszcza w tramwajach starego typu Anna Kaczmarz
Henryk Rybarski szuka świadków, którzy widzieli wypadek jego matki podczas wsiadania do tramwaju. Kobieta nie żyje, a policja bada czy jej upadek spowodowało przytrzaśnięcie drzwiami pojazdu.

15 marca, około godz. 10 na Ruczaju doszło do zdarzenia, którego okoliczności wciąż są wyjaśniane. Rodzina poszkodowanej co dzień rozdaje przechodniom przy pętli tramwajowej Czerwone Maki ulotki, licząc na to, że odnajdzie świadków, którzy widzieli, jak panią Józefę Rybarską przytrzasnęły drzwi tramwaju, po czym upadła, uderzając głową o kosz na śmieci.

Pewne jest to, że doznała urazu głowy. Przewieziono ją do szpitala, a kilkanaście dni później zmarła. Rodzina wierzy, że przytrzaśnięcie drzwiami i śmierć były ze sobą powiązane. MPK nie potwierdza, że wypadek kobiety miał cokolwiek wspólnego z tramwajem, ale sprawę bada policja i prokuratura.

Dwie wizyty w szpitalu

- Mama miała już swoje lata, ale była samodzielna. Miała wielu znajomych, sama jeździła do lekarza, na zakupy. Sama też mieszkała - opowiada Henryk Rybarski, syn zmarłej. Kobieta chorowała na nadciśnienie, cukrzycę i utrwalone migotanie komór serca. Jednak była w dobrej formie, codziennie ćwiczyła, by zachować sprawność. - Kilka lat temu, podczas pobytu w szpitalu, uczyła nawet koleżanki z sali, jak powinny trenować, by zachować dobrą kondycję, za co panie były jej wdzięczne - wspomina syn. Kobieta była z zawodu krawcową, jednak poświęciła się opiece nad niepełnosprawną córką. Przez lata mieszkała w centrum Krakowa, na początku roku przeprowadziła się Ruczaj. Tam też chodziła do przychodni na ul. Zachodniej.

To właśnie wracając z wizyty w tej placówce do domu (na os. Europejskim) została (jak sama później zeznała w szpitalu) przytrzaśnięta drzwiami w tramwaju linii nr 11.

- Chciała się oswobodzić, wiem to z jej opowiadań. W momencie gdy drzwi się otworzyły, poleciała do tyłu głową i uderzyła prawdopodobnie w kosz na śmieci przy przystanku. Wezwano pogotowie, później została przewieziona do szpitala św. Rafała - opowiada Henryk Rybarski.

Jak wynika z dokumentacji medycznej, kobieta w wywiadzie lekarskim też opowiedziała, że powodem jej upadku było przytrzaśnięcie przez drzwi pojazdu MPK. Pani Józefa miała dwie rany głowy. Wykonano jej m.in. tomografię komputerową głowy, która nie wykazała żadnego krwawienia śródczaszkowego. Ranę zszyto, a kobietę wypuszczono do domu. - Pytałem, czy osoba, która zażywa leki rozrzedzające krew nie powinna zostać w szpitalu na obserwacji, ale powiedzieli, że nie, bo nic krytycznego w badaniach nie wyszło - relacjonuje syn zmarłej.

Jednak już następnego dnia potrzebna była kolejna interwencja medyczna. Karetka pogotowia przywiozła ją w stanie ciężkim, nieprzytomną, do Szpitala Uniwersyteckiego. Wykryto i usunięto jej krwiaka wewnątrzczaszkowego. Później przebywała na oddziale intensywnej terapii, ale nadal była nieprzytomna. 7 kwietnia zmarła. W karcie informacyjnej z leczenia jako wyjściową przyczynę zgonu podano krwiaka oraz wtórną ostrą niewydolność oddechową. Rodzina jest przekonana, że wypadek wpłynął na jej stan.

Inna wersja wydarzeń

Zajście z tramwajem inaczej widzą służby. Krakowskie Pogotowie Ratunkowe potwierdza, że interweniowało przy przystanku 15 marca.

- Według naszych informacji, starsza pani przewróciła się, wsiadając do tramwaju. Nie mam informacji o przytrzaśnięciu drzwiami. Została opatrzona przez nasz zespół i w stanie ogólnym dobrym, przewieziona do szpitala - mówi Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy KPR.

Powiązania wypadku z MPK nie widzi też Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy instytucji.

- Z informacji, które posiadam i relacji motorniczego, który zgłaszał konieczność wezwania karetki (nagranie rozmowy), wynika, że osoba o której mowa przewróciła się na chodniku w drodze do tramwaju, a całe zdarzenie z tramwajem nie miało nic wspólnego - tłumaczy.

Chcąc wszystko wyjaśnić, syn pani Józefy zgłosił sprawę na policję. - 7 kwietnia wszczęto postępowanie w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Józefy Rybarskiej. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze - potwierdza Michał Kondzioł z biura prasowego małopolskiej policji. Przesłuchano już motorniczego, który prowadził tramwaj, syna pani Józefy i jednego świadka. To rowerzysta, którzy przejeżdżał przy przystanku w czasie zdarzenia i zatrzymał się na miejscu. Teraz policja czeka na dalsze ruchy prokuratury. Treści zeznań nie zdradza.

Wyjaśnienie sytuacji byłoby łatwiejsze, gdyby w tramwaju był monitoring, ale niestety w pojeździe, przy którym miało dojść do wypadku nie ma kamer, bo to jeden z starszych pojazdów. Nie wszystkie wejścia w nim mają niską podłogę. O upadek ze schodów nietrudno.

Problemy te pojawiają się właśnie w starszych modelach tramwajów, tzw. „akwariach” i „wiedeńczykach”, które nie są niskopodłogowe, a drzwi zamykają się w nich szybko. Nie zasuwają się z boków, ale zatrzaskują od wewnątrz. To wielu osobom sprawia kłopoty.

- W tramwajach 105N (tzw. akwarium) drzwi zamykają motorniczowie po upewnieniu się, że mogą to bezpiecznie zrobić. W pozostałych pojazdach drzwi zamykają się automatycznie - informuje rzecznik MPK i podkreśla, że po dostarczeniu nowych tramwajów, po 2020 roku, modele 105N (najstarsze w taborze) zostaną wycofane. Opowiada też, że spółka stara się zapewnić bezpieczeństwo przy wsiadaniu przez zamontowany specjalny dodatkowy przycisk, który blokuje automatyczne zamykanie drzwi oraz antypoślizgową podłogę przy wejściu.

Mówimy po krakosku (odc. 6). "Łapsztos?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto