Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: Terlecki lub Kowal mogą zastąpić Wassermanna?

Małgorzata Nitek
Ryszard Terlecki, poseł PiS z Krakowa i Paweł Kowal, europoseł z okręgu krakowskiego to najczęściej wymieniani kandydaci na szefa PiS w Małopolsce. Przez ostatnie dwa lata partią w regionie kierował Zbigniew Wassermann, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.

Terlecki i Kowal nie chcą na razie mówić o ewentualnym ubieganiu się o funkcję szefa zarządu regionalnego PiS. - Jeśli ktoś dobrze o mnie mówi, to bardzo mi miło, ale w tej chwili nie będę rozwijał tego tematu - ucina Kowal. - Mamy teraz ważniejsze sprawy na głowie. Priorytetem są wybory prezydenta RP - dodaje Terlecki.

Większość działaczy PiS przyznaje, że nowy szef regionu zostanie wybrany najwcześniej w lipcu. A to oznacza ponad dwa miesiące bezkrólewia we władzach regionalnych partii, bowiem Zbigniew Wassermann kierował nią jednoosobowo.

Choć zgodnie z wewnętrznymi przepisami PiS w zarządzie regionalnym, prócz prezesa, powinni być także dwaj jego zastępcy i sekretarz, funkcje te nie były obsadzone. - Prawdopodobnie zabrakło determinacji i woli politycznej - wyjaśnia jeden z działaczy PiS. - Podział stanowisk w zarządzie wiązał się bowiem z naruszeniem interesów grup Zbigniewa Wassermanna i Zbigniewa Ziobry, rywalizujących o wpływy w PiS.

Według działaczy PiS brak zarządu wojewódzkiego nie zaburzy działalności partii. - Bieżącymi sprawami zajmą się szefowie okręgów. Mają duże kompetencje - mówi Jakub Bator, krakowski radny PiS.

Od tego, kto będzie kierował partią w Małopolsce zależy polityczna przyszłość otoczenia Wassermanna, które w ostatnich miesiącach wyraźnie umocniło swoją pozycję. Przejęcie przez PiS władzy w krakowskiej radzie miasta było komentowane jako duży sukces tej grupy.

Z kandydatów na nowego szefa partii w regionie, ludzie związani z Wassermannem przychylniej patrzą na Pawła Kowala, jako kontynuatora polityki zmarłego tragicznie lidera. Ale Ryszard Terlecki też nie zbiera złych recenzji. - Kreuje się on na trzecią siłę w partii, a w sporze o wpływy między Wassermannem i Ziobrą starał się zachowywać neutralną postawę - komentują działacze PiS.
Radny Bator zwraca jednak uwagę, że szefem regionu nie musi być koniecznie poseł. - Tak jest na przykład w województwie świętokrzyskim - mówi.

Działacze PiS nie mają wątpliwości, że decydujący głos w tej sprawie będzie miał prezes partii Jarosław Kaczyński. - W statucie mamy zapis, że w sytuacjach nadzwyczajnych szefa regionu powołuje prezes. A to jest sytuacja nadzwyczajna - kwituje Józef Pilch, przewodniczący krakowskiej rady miasta, blisko związany z Wassermannem.

Radny Włodzimierz Pietrus przywołuje z kolei inne przepisy partyjne, które mówią, że szefem regionu zostaje szef okręgu, który miał najlepszy wynik w wyborach. Wtedy duże szanse ma Arkadiusz Mularczyk, zaufany współpracownik Ziobry.

Współpraca K. Sakowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto