Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: szpital Żeromskiego dłużny pogotowiu 1 mln zł!

Anna Górska
Ludwik Kostuś
Szpital im. S. Żeromskiego od marca 2010 r. nie płaci Krakowskiemu Pogotowiu Ratunkowemu (KPR) za korzystanie z karetek, które są własnością pogotowia. Dług urósł do sporej kwoty - ponad 1,1 mln zł. Placówki nie mogą się ze sobą porozumieć. Małgorzata Popławska, dyrektorka KPR, chce odzyskać pieniądze. Dlatego skierowała sprawę do sądu. W akcję wkracza też Stanisław Kracik, wojewoda małopolski.

- Tak nie może być! - oburza się wojewoda. - Z naszej kontroli wynika, że pieniądze z NFZ, które mają być przeznaczone na zapłatę za wynajem karetek, szpital wydaje na łatanie innych dziur finansowych. Nie zgodzę się na takie rozwiązanie. Wojewoda zapowiedział, że w najbliższych dniach w Urzędzie Wojewódzkim zostanie przygotowany stosowny wniosek do Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Podpiszę go. Rzecznik dyscypliny finansów publicznych rozstrzygnie tę sprawę. Barbara Grzybek-Korgól, rzeczniczka KPR, podkreśla, że w 2010 r. jej placówka cztery razy wysłała wezwania do zapłaty do dyrekcji "Żeromskiego". Bez odzewu. Podobnie na niczym skończyły się prośby o spotkanie z dyrektorem szpitala. "Żeromski" wynajmuje od KPR pięć ambulansów. Zgodnie z umową, miesięczna opłata wynika z liczby przejechanych kilometrów i wypracowanych godzin. - Średnia należność to około 130 tysięcy zł miesięcznie - informuje Barbara Grzybek-Korgól. Dodaje, że pieniądze od szpitala byłyby przeznaczone na działalność bieżącą pogotowia bądź realizację zadań inwestycyjnych. Na razie jednak KPR musi czekać na zwrot długu.

Polityczny konflikt w Radiu Kraków

Co na to dyrekcja Szpitala im. Żeromskiego? Zasłania się niedoszacowanym kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia i niską wyceną świadczeń narzuconą przez fundusz. I to, zdaniem Leszka Gory, rzecznika nowohuckiej lecznicy, nie pozwala im na terminowe regulowanie zobowiązań. Zresztą nie tylko wobec Krakowskiego Pogotowia. - Kontrakt z NFZ nie uwzględnia ponoszonych przez nas rzeczywistych, stale rosnących kosztów świadczeń realizowanych całodobowo - przekonuje Leszek Gora. Dodaje, że w ciągu doby pięć ambulansów wyjeżdża do chorych 50 razy. Ponadto rzecznik podkreśla, że jego szefowie znają przepisy prawne o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. I jest spokojny o wynik kontroli. - Prowadzone w okresie ostatnich kilku lat postępowania w sprawie finansów publicznych zakończyły się wynikiem pozytywnym dla dyrekcji szpitala - kwituje Leszek Gora.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto