Kraków. Strajk Kobiet protestował przed Muzeum Narodowym pod hasłem: "Ch.. z wami, aborcja z nami!" [ZDJĘCIA]

"Ch.. z Wami, aborcja z nami! Stało się, wyrok na kobiety i wszystkie osoby, które mogą być w niechcianej ciąży opublikowany przez pseudo-Trybunał Konstytucyjny Przyłębskiej. Już wiemy o pierwszych dramatach kobiet, które pomimo skierowania na zabieg przerwania ciąży z powodu przesłanki embriopatologicznej, są odsyłane z kwitkiem. Chyba nie myślicie, że będziemy siedzieć cicho?" - napisali organizatorzy protestu na facebookowym profilu tego wydarzenia.

"Aborcje były, są i będą, będziemy o tym przypominać, wspierać się i krzyczeć pod Waszymi oknami, blokować ulice, będzie grzmiało od naszego gniewu!" - podkreślili organizatorzy protestu.

Przypomnijmy, że w październiku 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dopuszczalność przerwania ciąży w przypadku ciężkiego upośledzenia lub choroby płodu jest niezgodna z konstytucją. Zgodnie z decyzją TK, aborcja w przypadku zagrożenia urodzeniem dziecka ciężko chorego lub bez szansy na przeżycie, jest sprzeczna z konstytucją.

W środę 27 stycznia Trybunał Konstytucyjny wydał uzasadnienie dot. wyroku z października. Zdaniem ekspertów, pozostawia ono pole do pewnej interpretacji, ponieważ zapisano, że aborcja jest dopuszczalna "w przypadku, gdy duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu wiąże się z zagrożeniem dla życia i zdrowia matki".

- Będziemy ścigać tę osobę, która opublikuje wyrok w Dzienniku Ustaw tak długo, jak będzie trzeba - skomentowała Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. - Jeśli lekarze będą odmawiać aborcji, to także będą ścigani – dodała.

FLESZ - Strajk kobiet: protestujący szli przez miasto, pałki poszły w ruch