Kraków. Stowarzyszenie Architektów ostrzega przed przetargiem na projekt parku przy Karmelickiej

FLESZ - Parki kieszonkowe. Nowość w mieście

Władze krakowskiego oddziału SARP w piśmie do członków tego stowarzyszenia zwracają uwagę, że w przetargu na projekt parku przy ul. Karmelickiej przy ocenie ofert dominującym czynnikiem powinna być ocena jakości prac projektowych a nie cena. SARP wskazuje też m.in., że w zamówieniu brakuje informacji o komisji przetargowej, co nie daje odpowiedzi, czy uczestniczą w niej niezależne od zamawiającego (jest nim Zarząd Zieleni Miejskiej) osoby o specjalnościach i kompetencjach adekwatnych do tematyki - architekci, architekci krajobrazu, urbaniści.

"Zwracamy uwagę, że inwestycje miejskie związane z terenami zielonymi są jednymi z kluczowych czynników kształtowania dobrej przestrzeni. Wydatkowanie znacznych publicznych środków powinno być poprzedzone głębokim namysłem i analizą, a miasto aby wydać środki optymalnie powinno dysponować do wyboru kilkoma porównywalnymi, ale też różnorodnymi rozwiązaniami architektonicznymi i urbanistycznymi - co zapewnia konkurs" - czytamy w stanowisku krakowskiego SARP.

"Mając nadzieję, iż odpowiedzi na najlepsze rozwiązania dla przyszłych krakowskich inwestycji poszukiwane będą w procedurach konkursowych nie rekomendujemy udziału w przetargu" - zaznaczono w piśmie do architektów.

Zareagował na nie krakowski radny Łukasz Maślona z klubu "Kraków dla Mieszkańców". - Przyznam, że jestem zdumiony postawą SARP Oddział Kraków i próbą storpedowania przetargu na Park przy Karmelickiej im. Wisławy Szymborskiej. Zachęcanie przez SARP do bojkotu przetargu może skończyć się tym, że architekci nie będą się do niego zgłaszać albo nikt nie się nie zgłosi, a przecież powinno nam zależeć na tym, by było jak najwięcej propozycji i powstał jak najlepszy projekt - komentuje radny Maślona.

Jego zdaniem, przestrzeń pomiędzy ul. Dolnych Młynów i Karmelicką, gdzie ma powstać park (w miejscu naziemnego parkingu), powinna być przede wszystkim projektowana z mieszkańcami. - Mając na uwadze dotychczasowe, negatywne doświadczenia z projektowaniem przestrzeni zielonych przez architektów, m.in. Zakrzówek czy tereny pod estakadami na Grzegórzkach, nie będę optował za konkursami - mówi radny Maślona. - Zmienię zdanie, jeśli powstaną krakowskie standardy takich procedur konkursowych. Natomiast sugestię o tym, żeby architekci nie zgłaszali się do przetargu na park, który ma być poświęcony naszej noblistce traktuję jako wyraz zawiedzionych nadziei na udział przedstawicieli SARP w kosztownym, wycenianym na 350 tys. konkursie. Będę interweniował w tej sprawie zarówno u prezydenta, jak i w SARP - doje.

Marek Kaszyński, prezes krakowskiego oddziału SARP, wyjaśnia: - Naszym zdaniem najbardziej demokratycznym rozwiązaniem jest ogłoszenie konkursu na projekt zagospodarowania danej przestrzeni, w tym przypadku parku przy ul. Karmelickiej. Prawo zamówień publicznych dopuszcza procedurę przetargową, nie protestujemy przeciwko temu, ale zwracamy uwagę na warunki, jakie pojawiły się w przetargu na projekt parku i dlatego nie rekomendujemy udziału w nim. Skandaliczny jest warunek zamówienia mówiący o tym, że zwycięzca przetargu zrzeka się praw autorskich, w tym zgadza się na wykorzystywanie swojej pracy anonimowo. Nie powinno być też tak, że głównie decyduje cena wykonania projektu, a nie jego jakość.

Przypomnijmy, że budowa parku przy ul. Karmelickiej to jedno ze zwycięskich zadań wybranych przez krakowian w ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego (BO). Początkowo ZZM planował ogłosić konkurs na projekt parku. To wywołało kontrowersje wśród mieszkańców. Natalia Nazim, która zgłosiła do BO projekt budowy parku, przypominała, że jednym z założeń jest przedsięwzięcia było przeprowadzenie konsultacji na podstawie już istniejącej społecznej koncepcji parku, której autorami są Katarzyna Wysocka i Wojciech Kurek. Zwracała uwagę, że urzędnicy zdecydowali jednak, by wydać publiczne pieniądze na przeprowadzenie konkursu architektonicznego na projekt za ok. 350 tys. zł.

Ostatecznie ZZM wycofał się z pomysłu konkursu na koncepcję parku i ogłosił przetarg na opracowanie projektu parku (oferty można składać do 31 lipca tego roku). W ZZM liczą na to, że projekt powstanie do przyszłorocznych wakacji i do tego czasu będzie też pozwolenie na budowę parku. To pozwoliłoby rozpocząć inwestycję w 2021 r., tak by zakończyć ją w wakacje 2022 r.

Warunkiem przetargu jest przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie. Warsztaty projektowe z mieszkańcami mają się odbyć w listopadzie 2020 r. - miejscem spotkań będzie Wojewódzka Biblioteka Publiczna przy ul. Rajskiej 1. W kolejnym etapie ma powstać projekt budowlany dla „Parku przy Karmelickiej”.

W ramach inwestycji planowane jest m.in. zasadzenie drzew, krzewów, traw, pnącz, bylin. Ustawione mają być też ławki oraz inne elementy małej architektury. Plan przewiduje też stworzenie przestrzeni na terenie parku umożliwiającej spotkania literackie i wystawy plenerowe; budowę alejek, w tym ciągu pieszego łączącego ul. Karmelicką z ul. Dolnych Młynów; wykonanie oświetlenia parku; likwidację ogrodzenia pomiędzy terenem Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej a obszarem parku, remont zdewastowanego ogrodzenia i budowę trzech wejść do parku od strony ul. Kochanowskiego, Karmelickiej i Dolnych Młynów.

Wykonawca projektu będzie też musiał wziąć pod uwagę dodatkowe aspekty, jakie pojawiły się ostatnio w związku z planami dla działki między ulicami Karmelicką i Dolnych Młynów. Firma ILF Consulting Engineers Polska, wykonująca dla miasta studium bezkolizyjnej komunikacji w Krakowie, bierze pod uwagę, by pod przyszłym parkiem powstała jedna ze stacji pierwszej linii metra.

Studium dla metra miało być gotowe do końca ubiegłego roku, później zapowiadano, że będzie półroczny poślizg, obecnie urząd przyznaje, że będą kolejne opóźnienia. Nadal trwają uzgodnienia wykonawcy studium z władzami konserwatorskimi, głównie dotyczące właśnie podziemnego przystanku metra na działce przy ul. Karmelickiej.

Zwycięzca przetargu będzie też musiał przedstawić cenę ryczałtową oferty wyliczoną w oparciu o własną kalkulację, przy czym w I etapie inwestycji ma uwzględnić kwotę 2 mln zł podaną dla zadania w projekcie BO "Tak dla Parku przy Karmelickiej". W ZZM szacują, że koszt całego przedsięwzięcia wyniesie 6-7 mln zł. Na razie w ZZM mają zabezpieczoną kwotę 2 mln zł w ramach BO, ale urzędnicy z tej jednostki będą wnioskować, by w budżecie miasta zarezerwowano dodatkowo ok. 4 mln zł.

Przypomnijmy, że problemy z działką przy ul. Karmelickiej ciągną się od ponad 20 lat. W 1998 r. miasto uzyskało za nią w licytacji 48 mln zł. Wygrała osoba prywatna, która rok później sprzedała prawo użytkowania wieczystego firmie Portico Galicja. Oprócz parkingu chciała ona wybudować tam m.in. kino i hotel. Kolejny inwestor, irlandzka firma Howard Holdings, odkupiła teren, ale nie wykonała inwestycji z powodu kryzysu. Sąd orzekł, że działka może wrócić do miasta.

Na początku 2013 r. radni zgodzili się na jej sprzedaż za 36 mln zł. Kupnem zainteresowana była krakowska firma Metropolis, która chciała wybudować hotel, apartament i parking podziemny. Plany spotkały się z protestami mieszkańców. Prezydent wycofał się więc z przetargu. Później pojawiła się koncepcja budowy na części działki siedziby IPN.

Aktywiści miejscy od lat walczyli natomiast o utworzenie parku. Jedna z pierwszych społecznych koncepcji była przez nich prezentowana już siedem lat temu. Po protestach mieszkańców prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ostatecznie wycofał się z planów sprzedaży terenu pod inwestycje.