Kraków: śmieci straszą koło przystanku Krakowskiego Tramwaju Wodnego

Sprawę zgłosiła nam pani Julia, jedna z Czytelniczek, która podczas niedzielnego spaceru nad Wisłą zobaczyła, że przystanek wodnego tramwaju "Most Kotlarski" jest całkowicie zaniedbany.

- Choć niewielka przystań wygląda na świeżo zbudowaną, to niestety chyba nikt o nią nie dba - mówi zdenerwowana krakowianka. - Cała platforma przystanku, znajdująca się na wodzie, jest pokryta brudem a dookoła walają się śmieci i butelki. Kiedy natomiast, mimo wszystko, chciałam zostać tam na chwilę, aby pooglądać rzekę, z pobliskich krzaków wybiegł olbrzymi szczur i porwał jakiś niedojedzony fragment jedzenia - opisuje Czytelniczka.

Budowa szlaku tramwaju wodnego w Krakowie kosztowała prawie 3 mln zł i została ukończona w zeszłym roku. W ramach inwestycji powstało osiem przystanków turystycznego ruchu pasażerskiego i 10 stanowisk cumowniczych, zlokalizowanych na bulwarach wiślanych. Każdy z przystanków wyposażony jest w drewniane ławki, kosze na śmieci i znaki nawigacyjne. Jednak tramwaj wodny funkcjonował jedynie do końca września - i wygląda na to, że od tego czasu urzędnicy zapomnieli o nowo utworzonej infrastrukturze.

Postanowiliśmy przypomnieć o zaniedbanym przystanku służbom odpowiedzialnym za jego utrzymanie. - Wyślemy na miejsce pracowników - mówi Krystyna Paluchowska, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - Jeśli stwierdzimy, że na miejscu znajdują się śmieci, posprzątamy je.

Z kolei Jerzy Sasorski, rzecznik Zarządu Infrastruktury Sportowej, który opiekuje się tramwajem zapewnia, że urzędnicy dbają o infrastrukturę.

- Na bieżąco utrzymujemy przystanki i przeprowadzamy ich konserwację, tak aby w kwietniu tramwaj mógł ponownie z nich korzystać - mówi Sasorski.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!