Wynalazek napędzany jest czterema silnikami umieszczonymi pod śmigłami. Steruje się nim za pomocą pilota, który ma tylko dwie małe dźwignie. Dzięki nim można poruszać maszyną w górę, w dół i na boki. Na naładowanym akumulatorze można latać od 8 do 12 minut. - To zależy od dynamiki lotu - wyjaśnia Sławomir.
W maszynie można też zainstalować dodatkowy sprzęt - na przykład kamerę. - Dzięki temu można obejrzeć miejsca, które są trudno dostępne dla człowieka, jak komin albo podpora mostu. Kamera pokaże, czy wszystko jest w porządku - mówi student i deklaruje, że na tym nie zamierza poprzestać. Chce napisać specjalny program, który będzie sterował czterośmigłowcem bez udziału człowieka.
Za swój wynalazek Sławek zdobył pierwsze miejsce w studenckim konkursie w Czechach i trzecie na Słowacji. Teraz czeka go obrona niezwykłej pracy. Do maszyny dołączony jest opis konstrukcji i instrukcja obsługi. Dr Andrzej Kot, promotor Sławka, zapewnia, że problemów technicznych przy obronie nie będzie. - Maszyna może latać w pomieszczeniu. Komisja zbierze się na sali, nie musimy iść na dwór - wyjaśnia dr Kot. - Pomysły studentów są czasem szalone, ale bez nutki szaleństwa nie powstałaby nauka - dodaje.
Kraków: ścieżki i trasy rowerowe [ZOBACZ]
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?