Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Skansen w Branicach miał ratować piękne stare chałupy. Wciąż nie zaczął. Czy w ogóle zdąży?

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Przyszły skansen na wizualizacji
Przyszły skansen na wizualizacji Kraków Nowa Huta Przyszłości S.A.
Kufer, dwie beczki, trzy drewniane łóżka z siennikami, figurka Matki Boskiej Niepokalanej czy oleodruki z wizerunkiem m.in. bł. Jana z Dukli. To niektóre z przedmiotów pochodzących ze starych domów w gminach Myślenice i Krzeszowice, które zostały ostatnio podarowane, by znalazły się na ekspozycji krakowskiego skansenu, w Parku Edukacyjnym "Branice". Eksponatów zgromadzono już prawie 450, tylko że... nie ma ani jednej starej chałupy, do której mogłyby trafić. Inicjatorzy powstania skansenu biją na alarm.

- Spółka Kraków Nowa Huta Przyszłości zamiast rozebrać i przenieść do Branic przynajmniej jedną chałupę, to skupia się na ogrodzeniu terenu i wybudowaniu... pawilonu ekspozycyjnego - podsumowuje gorzko Leszek Grabowski, od lat orędownik powstania krakowskiego skansenu, społecznik, od 2020 r. również członek Rady konsultacyjnej ds. Parku Edukacyjnego "Branice", powołanej przez prezydenta Krakowa. - Na papierze wszystko gra, ale tak naprawdę nic się nie dzieje! Najdalej posunięta jest właśnie budowa pawilonu. Nierealny jest termin powstania skansenu w 2023 roku, a moim zdaniem również termin w 2024 to kompletna utopia - dodaje.

Park Edukacyjny "Branice", którego serce stanowić będzie skansen z blisko 20 obiektami: przeniesionymi tu historycznymi drewnianymi domami, karczmą i kościołem, miał zostać otwarty w 2023 roku. Już jesienią ubiegłego roku odpowiadająca za to przedsięwzięcie spółka Kraków Nowa Huta Przyszłości (KNHP) przyznała, że realizacja zadania jest opóźniona względem początkowego planu. I padła nowa data - 2024 rok.

Tymczasem o tym, że Kraków pilnie potrzebuje skansenu architektury drewnianej, mówi się głośno od 2018 roku. Już wtedy historycy, miłośnicy Krakowa, jak i ówczesny wojewódzki konserwator zabytków wskazywali, że z naszego krajobrazu szybko znikają XIX-wieczne chałupy i że są to praktycznie ostatnie miesiące na ratowanie tych budynków.

Leszek Grabowski zwraca uwagę, że skurczyła się już pula domów, które potencjalnie mogły trafić do skansenu. Pewna chałupa z Bronowic jest w takim stanie, że już tylko czeka na rozbiórkę, innym zawaliły się dachy - jak np. przy ul. Chełmskiej. - Nie ma już w Krakowie takiego kompleksu chałup, dzięki któremu można by stworzyć skansen, więc szuka się teraz obiektów w okolicach Krakowa - mówi.

"Chałupy się rozpadają, już mało co zostanie. Znikają, bo właściciele potrzebują miejsca na nowe budynki. Żal patrzeć" - napisała ostatnio w mediach społecznościowych krakowska radna Małgorzata Jantos, również członkini Rady konsultacyjnej ds. parku w Branicach. "Namówiłam prezydenta do stworzenia skansenu. I skansen powstaje w bólach. Nie wiem dlaczego tak się wlecze i wlecze" - kontynuowała. A w rozmowie z nami radna jeszcze oceniła: - Jakby ktoś nie miał serca do tego.

Rada konsultacyjna niedawno dostała kolejny, kwartalny raport dotyczący Parku Edukacyjnego "Branice" - obejmujący okres od 1 października do 31 grudnia zeszłego roku. Można się z niego dowiedzieć m.in., że 12 października podpisano umowę na okres siedmiu miesięcy, dotyczącą przeprowadzenia badania techniczno-mykologicznego kilkunastu obiektów pod względem możliwości ich translokacji na teren Parku, oraz ocenę kosztów tych działań. Albo - że twa przygotowywanie kompleksowej dokumentacji projektowej obejmującej budowę budynku ekspozycyjno-konferencyjnego i zagospodarowanie terenu. KNHP otrzymała w tym okresie sprawozdanie z oceny technicznej obiektu, który mógł być jednym z elementów skansenu - zabytkowej karczmy w Zawoi (niestety, jest w bardzo złym stanie technicznym). W listopadzie m.in. odbyło się spotkanie, podczas którego "został nakreślony charakter przyszłej współpracy z Ośrodkiem Kultury im. Cypriana Kamila Norwida w Krakowie oraz Muzeum Archeologicznym w Krakowie". A w październiku pracownicy spółki KNHP uczestniczyli w konferencji "Standardy konserwatorskie jako kryterium działań w ochronie zabytków prowadzonych przez muzea na wolnym powietrzu w Polsce" w muzeum Rolnictwa im. Ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, online.

Orędownicy i inicjatorzy stworzenia skansenu w Krakowie raz po raz wskazują na prywatny skansen Zagroda Apolonia w Zakrzowie koło Niepołomic, który może być wzorem do naśladowania. Wspomina o nim także radna Jantos w swoim wpisie na Facebooku: "Obecnie jest tu 6 domów z lat 1821-1933. W jednym z nich mieszka właścicielka, znana konserwatorka zabytków Elżbieta Graboś. Pani Elżbieta zorganizowała go sama (!!) Zagroda powstawała latami na bazie dwóch rodzinnych domów - prababki właścicielki Apolonii Taraski z d. Baj z 1890 r. i babki Marii Pirowskiej z 1933 roku. Później dołączyły do nich domy skazane na zniszczenie: z Targowiska (z 1912 r.), Niepołomic (z 1913) i Podłęża (z 1853)". Radna Jantos kwituje też: "A my, Kraków, mamy do dyspozycji urzędników, zdawałoby się, że będzie sprawniej, szybciej, ale nie jest. Dzwonimy do siebie z panem Leszkiem Grabowskim i płaczemy, bo stary Kraków ginie bezpowrotnie".

To właśnie właścicielka skansenu Zagroda Apolonia przeniosła do niego chałupę z krakowskich Mydlnik, która była w fatalnym stanie. - Chałupa z Mydlnik została uratowana ekspresowo, złożona na nowo w rok. Uważam, że jest realne, żeby w ciągu roku rozebrać trzy chałupy i już je składować w przyszłym krakowskim skansenie. Przeniesienie ponad dziesięciu chałup to jest proces na kilka lat. Ale niech to powstaje! Jeśli nie powstanie cokolwiek do 2024 roku, to boję się, że projekt może upaść - stwierdza Leszek Grabowski.

Jeśli chodzi o najnowsze działania związane ze skansenem, to - jak informuje Kraków Nowa Huta Przyszłości S.A. - we wtorek (17 stycznia) przewiezione zostały kolejne przedmioty na potrzeby przyszłej ekspozycji Parku Edukacyjnego "Branice".

- Główną częścią Parku będzie skansen architektury drewnianej i życia wiejskiego prezentujący wybraną zabudowę, obejmującą zakresem wpływy Krakowiaków Zachodnich. Do tej pory Spółce udało się zgromadzić blisko 450 eksponatów, które są ewidencjonowane w trzech kategoriach: rolniczej, etnograficznej i artystyczno-historycznej - przekazuje Marcin Rybski, dyrektor Biura Obsługi Inwestora, Współpracy i Promocji w KNHP.

Ostatnie dwie darowizny obejmowały następujące przedmioty pochodzące ze starych domów w gminach Myślenice i Krzeszowice:

  • trzy sąsieki drewniane,
  • figurka gipsową Matki Boskiej Niepokalanej,
  • dwie maselnice,
  • dwie beczki,
  • cebrzyk,
  • trzy łóżka drewniane z siennikami,
  • trzy oleodruki: "Koronacja Matki Boskiej na Królową Nieba i Ziemi", "Ecce Homo" i "Błogosławiony Jan z Dukli",
  • ławkę drewniana bez oparcia,
  • stolnicę,
  • szuflę do zboża,
  • kufer drewniany.

Wszystkie podarowane tym razem przedmioty datowane są na I połowę XX wieku, a stan ich zachowania można określić jako dobry. Łączna szacunkowa wartość tych przedmiotów do ponad 4500 zł.

Spółka KNHP przypomina, że cały czas przyjmuje zgłoszenia zabytkowych przedmiotów z Krakowa i okolic, które mogłyby w przyszłości stać się częścią ekspozycji Parku Edukacyjnego "Branice".

Nowe wagony w PKP Intercity

od 16 lat

polecane]19539135,24075373,19595567,24269935,24278437,24257263[/polecane]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Skansen w Branicach miał ratować piękne stare chałupy. Wciąż nie zaczął. Czy w ogóle zdąży? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto