Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Setki mieszkańców Zwierzyńca muszą narażać swoje zdrowie i życie, bo wzdłuż ruchliwych dróg nie ma chodników

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Radni dzielnicowi ze Zwierzyńca apelują do prezydenta Jacka Majchrowskiego o pilną budowę chodników wzdłuż ruchliwych ulic. Mieszkańcy muszą wędrować wąskim poboczem, narażając swoje zdrowie i życie. W Zarządzie Dróg Miasta Krakowa przekonują, że realizują inwestycje zgodnie z budżetem. Budowę chodników komplikuje trudna sytuacja finansowa miasta, spowodowana epidemią koronawirusa. Na niektóre inwestycje w ogóle nie ma pieniędzy.

FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

od 16 lat

W wielu zakątkach Zwierzyńca brakuje chodników. Do kilkunastu przystanków autobusowych można dojść tylko wąskim poboczem ruchliwej ulicy. W efekcie każdego dnia setki mieszkańców muszą narażać swoje zdrowie i życie.

Budowa chodnika jest zazwyczaj kosztownym i skomplikowanym przedsięwzięciem. Realizacja zadania często wiąże się z koniecznością wykupu terenów, przełożeniem podziemnych instalacji czy zasypaniem rowu melioracyjnego i wykonaniem nowego odwodnienia. Nierzadko zdarza się, że potrzebna jest kompleksowa przebudowa całej ulicy. W wielu sytuacjach chodnik trzeba zbudować na odcinku, którego długość liczona jest w kilometrach.

- W naszej dzielnicy jest kilkanaście lokalizacji, gdzie pilnie trzeba zapewnić pieszym odpowiednią infrastrukturę. Problem dotyczy takich ulic lub ich fragmentów jak m.in. Jeleniowa, Jodłowa, Korzeniaka, Księcia Józefa, Leśna, Leśmiana, Modrzewiowa, Mirowska, Olszanicka, Orla, Podłużna Rzepichy i Starowolska - wylicza Kwarciak.

W wielu przypadkach budowa chodnika będzie wiązała się ze sporymi wydatkami. Dla przykładu przebudowa ul. Starowolskiej jest wyceniana na 8 mln zł, z kolei inwestycja przy ul. Rzepichy to wydatek rzędu ok. 5 mln zł, a na realizację traktów w newralgicznych odcinkach ul. Księcia Józefa trzeba wyasygnować około 3-4 mln złotych.

- A jest to tylko początek bardzo długiej listy pilnych przedsięwzięć. Cały roczny budżet dzielnicy Zwierzyniec wynosi niespełna 3 miliony złotych. Z naszych środków finansujemy budowę chodników w miejscach, gdzie jesteśmy w stanie udźwignąć ciężar inwestycji - dodaje Kwarciak.

W ostatnich latach radnym dzielnicowym udało się poprawić sytuację pieszych w dwóch lokalizacjach przy Księcia Józefa. - Obecnie procedujemy inwestycję przy ul. Mirowskiej. W ciągu kadencji jesteśmy wstanie wykonać tylko kilka takich mniejszych przedsięwzięć. A większe zadania są zupełnie poza naszym zasięgiem - dodaje radny.

Rada Dzielnicy Zwierzyniec od wielu lat wnioskuje o ujęcie w budżecie miasta zadań, które wykraczają poza jej możliwości finansowe. Kolejne apele nie przynoszą jednak znaczących efektów.

- Dlatego zdecydowaliśmy, aby skorzystać z prawa inicjatywy uchwałodawczej w radzie miasta. Zgłosiliśmy do RMK projekt uchwały kierunkowej, która zobowiązuje prezydenta do przyspieszenia działań, które zapewnią pieszym bezpieczeństwo. Miejscy radni zajmą się propozycją prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca - dodaje Kwarciak.

Uchwała została przygotowana jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa. - Mam świadomość, że sytuacja finansowa miasta teraz bardzo się pogorszyła. Uważam jednak, że bezpieczeństwo pieszych jest ważniejsze niż chociażby topienie dziesiątek milionów w złotych w kolejną rozbudowę stadionu Wisły. Poza tym przygotowanie budowy chodnika jest procesem bardzo mozolnym. Samo opracowanie dokumentacji i uzyskanie niezbędnych pozwoleń czasami trwa nawet dwa lata. Dlatego wydatki będą odroczone w czasie - twierdzi radny.

Przez długi czas dzielnice były pozostawione same z problemem braku chodników. Dlatego w 2015 roku radny Krzysztof Kwarciak zaproponował, żeby stworzyć specjalny program budowy chodników. Dzięki zainteresowaniu mediów pomysł stał się bardzo głośny. W sprawę szczególnie mocno zaangażowała się redakcja "Dziennika Polskiego".

- W końcu udało się przekonać decydentów do propozycji. Na terenie Krakowa wytypowano ponad 200 miejsc, gdzie pilnie powinny zostać zbudowane chodniki. Łączny koszt realizacji oszacowano na około 250 milionów złotych. Realizacja programu ruszyła pełną parą w 2018 roku, kiedy na inwestycje przeznaczono 15 milinów złotych. Niestety w następnym roku środki zostały obniżone. W obecnym roku po sporych bojach udało się na całe miasto wywalczyć 9 mln złotych. Przy takich nakładach realizacja wszystkich pilnych inwestycji zajmie około 30 lat - dodaje Kwarciak.

Dlaczego Urząd Miasta Krakowa i Zarząd Dróg Miasta Krakowa pozostają głusi na apele radnych dzielnicowych? I czy faktycznie jest tak źle, jak twierdzi radny Kwarciak?

W ZDMK tłumaczą, że realizują inwestycje zgodnie z zakresem, wyznaczonym w budżecie miasta. Zajmują się też zadaniami, na które pieniądze przeznaczają dzielnice - jak wiadomo środki te są mocno ograniczone, a koszt budowy chodników duży.

Zapytaliśmy urzędników, kiedy mieszkańcy doczekają się budowy chodników w najbardziej newralgicznych miejscach Zwierzyńca, które wymienił radny Kwarciak.

Okazuje się, że chodnik ma powstać m.in. przy ul. Mirowskiej (okolice przystanków komunikacji miejskiej). - W pierwszym kroku ogłosimy przetarg na projekt (jak będzie możliwość, to jeszcze w tym roku), a później na jego realizację - przekonują w Zarządzie Dróg Miasta Krakowa.

Urzędnicy zwracają ponadto uwagę, że we wspomnianym przez Kwarciaka programie budowy chodników na ten rok jest inwestycja wzdłuż ulicy Księcia Józefa. Chodnik ma powstać między przystankiem „Na Krępaku” a drogą pieszo-rowerową, ciągnącą się wzdłuż ulicy Księcia Józefa.

- Opracowana została dokumentacja - planowane jest ogłoszenie przetargu na realizację - przekonują w ZDMK.

Urzędnicy posiłkują się też prywatnymi inwestorami. - W przypadku dwóch ulic zostały podpisane umowy, w ramach których powstaną fragmenty chodników - dotyczy to ul. Rzepichy oraz Emaus - dodają w ZDMK. Co z pozostałymi lokalizacjami, wymienionymi przez radnego Kwarciaka? Kiedy tam powstaną chodniki? Nie wiadomo.

Na niektóre inwestycje w ogóle nie ma pieniędzy, a realizacja innych musiała zostać zawieszona, gdyż z powodu epidemii koronawirusa sytuacja finansowa miasta się pogorszyła, trzeba było dokonać zmian w budżecie.

- Jeśli tylko zadania inwestycyjne związane z budową chodników/przebudową ulic zostaną uwzględnione w budżecie i przekazane nam do realizacji, będziemy je realizować - zapewniają w Zarządzie Dróg Miasta Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Setki mieszkańców Zwierzyńca muszą narażać swoje zdrowie i życie, bo wzdłuż ruchliwych dróg nie ma chodników - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto