Kierowcy parkują gdzie popadnie, nie przejmując się zasadami ruchu drogowego. Skośnie, równolegle, tyłem, przodem, bokiem. Z kolei spóźnialscy, którym zajęto już miejsca na betonowych płytach tworzących drogę, wjeżdżają na pagórkowaty trawnik.
- Ryją kołami, robi się błoto, a ja tędy skracam sobie drogę, gdy jadę na rowerze - mówi Michał Ryś. - Wygląda to z daleka trochę jak złomowisko, ale stoją tu całkiem niezłe fury - dodaje Michał Gondek. Są też busy i autokary. Kierowcy zostawiają tu auta, bo teren nie jest w zarządzie miasta. Nikt nie wlepia tu mandatów, nie trzeba też płacić za parkowanie. Anarchia skończy się w 2013 roku. Wtedy firma, która buduje nieopodal osiedle mieszkaniowe, ma drogę przebudować i zamienić w prawdziwą ulicę. Zrobi to we współpracy z miejskim zarządem dróg, a następnie odda mu ulicę we władanie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?