11 czerwca rano wyszedł z miejsca zamieszkania w Krakowie i miał się udać do pracy w Gliwicach. Ok. godz. 15.00 widziany był przez pracownika wypożyczalni sprzętu wodnego, gdzie wypożyczył rower wodny, jednak do przystani nie powrócił. Dryfujący po rzece Wiśle rower wodny został odnaleziony przez spacerowiczów.
Ciało zostało wyłowione w sobotę w Tyńcu na wysokości ul. Benedyktyńskiej. Ze względu na dość zaawansowany rozkład ciała, początkowo nie można było zidentyfikować zwłok. Dopiero teraz udało się ustalić tożsamość wyłowionego z Wisły ciała.
WIDEO: Pyszne lody dla ochłody. Jak stworzyć przysmak bez cukru?