Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Remont kanalizacji ma ocalić krypty z mumiami [ZDJĘCIA]

Maria Mazurek
Wracamy do sprawy niszczejących mumii w podziemiach klasztoru Reformatów. Udało się pozyskać pieniądze na remont kanalizacji. Zakończy się w poniedziałek

Minęły ponad trzy lata, odkąd zmumifikowane szczątki pochowane w katakumbach pod kościołem w Krakowie zaczęły gnić. Sprawę wielokrotnie opisywaliśmy w „Gazecie Krakowskiej”. W końcu znalazły się pieniądze na remont nieszczelnej kanalizacji, która prawdopodobnie była przyczyną zawilgocenia krypt.

Remont zakończy się już w najbliższy poniedziałek. Nie wiadomo jednak, kiedy (i czy w ogóle) turyści znów będą mogli zwiedzać to nietypowe cmentarzysko.

Podziemne tajemnice

To jedno z najbardziej tajemniczych, fascynujących, a zarazem makabrycznych miejsc w kraju. W katakumbach kościoła Reformatów spoczywa tysiąc zmumifikowanych szczątków ludzkich, pochowanych tu w XVII, XVIII i XIX wieku.

Mumie leżą w otwartych trumnach, a niektóre bezpośrednio na ziemi. W krypcie Modrzejewskich są np. zwłoki 12-letniej dziewczynki, która się utopiła. W sukni ślubnej leży tu Urszula Morszkowska. Jeśli wierzyć legendzie, została otruta w dniu ślubu, bo popełniła mezalians. Są też żołnierze napoleońscy. I oczywiście mnisi.

Przez wieki zwłoki nie rozkładały się, a ulegały samoistnej mumifikacji - dzięki panującemu tu mikroklimatowi. Ten jednak w końcu przestał im służyć. Trzy lata temu gwardian zakonu reformatów po zejściu do krypt odkrył, że szaty zmarłych mnichów nasiąknęły wodą. Pojawiła się też pleśń.

Na ratunek

Zaczęła się „akcja ratunkowa”. Zakonnicy nie mieli pojęcia, co jest przyczyną problemu. Kupili urządzenie do osuszania, ale też codziennie wynosili po kilka wiader wody z katakumb. Nie mieli pieniędzy na ekspertyzy ani pomysłu, jak rozwiązać problem.

Po naszej interwencji wsparcie dla zakonników zaoferował Mikołaj Kornecki, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Ratowania Zabytków Krakowa. - Od tych kilku lat nam pomaga. On się na tym zna, jest inżynierem, a my teologami - opowiada ekonom prowincji zakonu, ojciec dr Mariusz Uniżycki.

Kornecki wpadł na pomysł, by zbadać stan kanalizacji. - Okazało się, że główny kolektor ściekowy jest pęknięty w trzech miejscach - opowiada. - A to najpewniej wpływało nie tylko na zawilgotnienie krypt, ale i pogorszenie stanu klasztornego muru, który dosłownie się sypał, zagrażając ludziom spacerującym w okolicy - dodaje. Nie jest źle. Ani dobrzeOd tego czasu mury zostały prowizorycznie wzmocnione. Udało się też pozyskać ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa środki na remont kanalizacji. Zakonnicy dostali ponad 100 tys. zł dotacji. - To była pilna potrzeba, takie nieszczelności mogą doprowadzać nawet do zawalenia budynku - mówi dyrektor biura SKOZK Maciej Wilamowski.

Remont kanalizacji ma się zakończyć w poniedziałek. Tymczasem wilgotność w kryptach udało się ustabilizować na poziomie poniżej 50 proc. (w krytycznym momencie sięgała 80 proc.). To nie znaczy, że jest już całkiem dobrze. Na razie reformaci nie planują więc otwierać katakumb dla turystów. Poza tym - czeka ich jeszcze remont samych murów. Z prośbą o kolejną dotację znów wystąpili do SKOZK. Na początku roku okaże się, czy ją dostaną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Remont kanalizacji ma ocalić krypty z mumiami [ZDJĘCIA] - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto