Marmurowa fontanna, zaprojektowana przez prof. Wiktora Zina, stała na Rynku od 1965 do 2005 roku. Została zdemontowana przy okazji remontu. Dziś stoi w magazynach ZIKiT i niszczeje. Urzędnicy chcą ustawić ją w parku im. Jerzmanowskiego w Prokocimiu. Radni mają inną koncepcję. Podjęli uchwałę, w której domagają się powrotu popularnej "kanapy" na dawne miejsce.
- Bardzo droga fontanna w kształcie piramidy swoją kiczowatością razi gusta większości krakowian - mówi Aleksander Miszalski, radny "jedynki".
Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczy, że fontanna to nie tylko te elementy, które widzimy. To również bardzo rozległa i skomplikowana podziemna instalacja wodna.
- Nie wystarczy po prostu przenieść fontanny - mówi Pyclik. - Trzeba by robić nową infrastrukturę, dopasowaną do konkretnej lokalizacji. A to kosztowne i trudne do wykonania. Taki pomysł nie jest analizowany, nie ma go w budżecie - ucina.
Radny Miszalski nie daje jednak za wygraną. - Zdajemy sobie sprawę, że taka operacja wiąże się z kosztami - przyznaje. - Ale Rynek Główny to jeden z najważniejszych placów w Europie. Może więc warto przywrócić mu odpowiednią estetykę? Jeśli się nie uda, by fontanna wróciła na Rynek, nie będziemy mieli nic przeciwko temu, by stanęła w parku Jerzmanowskiego. Jest na tyle cenna, że powinna znaleźć swoje miejsce - podkreśla.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?