Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przy kąpielisku w Przylasku Rusieckim jest parking płatny i bezpłatny, ale pracownicy obiektu kierują kierowców tylko na płatny

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Tak wygląda płatny parking
Tak wygląda płatny parking Czytelnik
Zjeżdżając z ul. Rzepakowej na teren zrewitalizowanego kąpieliska w Przylasku Rusieckim witają nas osoby, które pobierają opłaty za wjazd na parking. Panowie kasują 25, 20 lub 10 zł (im bliżej wieczora tym taniej) i kierują nas na teren płatnego parkingu. Nie wspominają przy tym, że jest też bezpłatny parking na 57 samochodów. - Jako organizator kąpieliska zwróciliśmy operatorowi uwagę na konieczność prowadzenia w tym względzie właściwej polityki informacyjnej - mówi Marcin Rybski, ze spółki Kraków Nowa Huta Przyszłości S.A.

Oficjalne otwarcie kąpieliska, którego rewitalizacja kosztowała 18,5 miliona złotych, odbyło się 8 lipca tego roku. W Przylasku Rusieckim na rzecz wypoczynku wygospodarowano 26 hektarów terenu, z czego aż 19 hektarów zajmuje tamtejszy zbiornik wodny. Wokół stworzono plaże, na które wysypano 7 tys. ton piasku, ustawiono 36 ławek, w tym 3 z gniazdkami USB, 30 leżaków, 13 hamaków, 48 koszy na śmieci, 21 stojaków rowerowych.

Obiekt zachwyca, ale kierowcy zwracają uwagę na niedogodności.

- Podczas otwarcia mowa była o małym bezpłatnym parkingu i dużym płatnym, a po przyjeździe na miejsce okazuje się, że panowie, którzy stoją przy wjeździe na obiekt od razu każą sobie płacić, mimo, że mamy do wybory dwa parkingi - mówi Paweł, mieszkaniec Nowej Huty.

Okazuje się, że bezpłatny, brukowany parking na 57 aut jest przeznaczony głównie dla osób niepełnosprawnych, pojazdów elektrycznych i posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Dalej jest o wiele więcej miejsc na szutrowym, płatnym parkingu. Do godziny 16.00 wjazd kosztuje 25 zł, w godzinach 16.00-18.00 - 20 zł, a po godz. 18.00 - 10 zł.

- Pojazdy oznaczone jako wykorzystywane przez osoby niepełnosprawne, pojazdy elektryczne i pojazdy należące do osób legitymujących się Kartą Dużej Rodziny – kierowane są na zlokalizowane tam bezpłatne miejsca postojowe. Pozostałe pojazdy kierowane są na płatne parkingi sezonowe - wyjaśnia Marcin Rybski.

- Problem w tym, że np. w godzinach popołudniowych w dni powszednie, kiedy jest mniejsze zainteresowanie kąpieliskiem, bezpłatny parking ma wiele pustych miejsc, ale pracownicy i tak kierują na płatne miejsce - dodaje pan Paweł.

Po naszej interwencji przedstawiciel Nowej Huty Przyszłości zapewnił nas, że spółka zwróciła operatorowi uwagę na konieczność prowadzenia właściwej polityki informacyjnej co do tego, który parking jest płatny, a który bezpłatny i na jakich zasadach to się odbywa.

Parkingiem zarządza operator kąpieliska, który płaci Nowej Hucie Przyszłości miesięczny czynsz za możliwość oferowania usług na terenie kąpieliska. Na pytanie, na jaką kwotę opiewa miesięczny czynsz Marcin Rybski odpowiada, że kwota czynszu stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Przy kąpielisku w Przylasku Rusieckim jest parking płatny i bezpłatny, ale pracownicy obiektu kierują kierowców tylko na płatny - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto