Kraków: przepisy w strefie płatnego parkowania uderzają w niepełnosprawnych

- "Kuzynka Elżbieta odbierała moją niepełnosprawną córkę Annę ze Środowiskowego Domu Samopomocy Fundacji Leonardo na ul. Piekarskiej 3" - pisze do nas mieszkaniec Krakowa. Pozostawiła auto pod ośrodkiem na około 3-5 min, by w tym czasie sprowadzić córkę z drugiego piętra w Ośrodku. Dokładnie wtedy otrzymała mandat, druczek wstawiono za wycieraczkę samochodu. Oczywiście karę musieliśmy zapłacić, gdyż w odpowiedzi na pismo, jakie wysłaliśmy do ZIKiT, stwierdzono, że nie ma podstaw prawnych do umorzenia sprawy - opowiada czytelnik.

Według Gibasa wielu podopiecznych domu ma problemy z samodzielnym poruszaniem się i wymaga pomocy innych osób. - Do ośrodka codziennie podjeżdżają auta z upośledzonymi, nie wszystkie mają znaczek inwalidy. Karanie za postój przez 3-5 min jest co najmniej niestosowne. Uważam, że taki krótki czas zatrzymania się w tym miejscu powinien być bezpłatny. - mówi pan Kazimierz. - Proszę wyobrazić sobie sytuację, że przyjeżdża karetka transportowa z chorym. Czy wtedy też musi płacić za postój!? Gdyby urzędnicy z ZIKiT lub radni w swoim życiu znaleźli się w sytuacji ciężkiej choroby lub kalectwa i ktoś wlepiłby im mandat za parkowanie pod szpitalem, zobaczyliby, jak to boli - dodaje nasz Czytelnik.

- Pracujemy na rozwiązaniem takich problemów - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. Według pracowników ZIKiT zwolnienie z opłat prawnie wydaje się niedopuszczalne. Z kolei wydzielenie miejsca, w którym nie pobiera się opłaty za postój jest mało sensowne w opinii urzędników. Takie miejsca będą ciągle zajęte i takie rozwiązanie nie spełni swojej roli. - Analizujemy możliwość umarzania opłat w niektórych przypadkach i możliwe, że zaproponujemy poprawkę do uchwały o strefie płatnego parkowania - obiecuje Pyclik.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!