Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Prywatne miejsca parkingowe na sprzedaż kosztem miejsc dla osób niepełnosprawnych? Deweloper się tłumaczy

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Mieszkańcy osiedla Viva Piast przy ul. Powstańców są oburzeni tym, że deweloper handluje miejscami parkingowymi dla niepełnosprawnych. Mało tego, dwa sprzedane stanowiska już zostały przemalowane i założono na nie blokady. Stało się tak, mimo że przedstawicielka dewelopera zapewniała, iż miejsca te są sprzedawane tylko osobom z zaświadczeniem o niepełnosprawności. Inwestor zapytany o to czy klient okazał taki dokument, nie potrafił nam udzielić odpowiedzi, a na końcu zasłonił się polityką RODO.

Osiedle Viva Piast powstaje na rogu ulic Piasta Kołodzieja i Powstańców w Mistrzejowicach. Powstał tam już 9-kondygnacyjny blok. Łącznie mają tam powstać trzy takie budynki.

- W ramach inwestycji zaprojektowano łącznie 83 miejsca postojowe, w tym 13 dla osób niepełnosprawnych - informuje Dariusz Nowak z biura prasowego UMK.

Do tej pory powstało pięć pomalowanych na niebiesko stanowisk dla niepełnosprawnych. Mieszkańcy byli przekonani, że będą one ogólnodostępne. Okazało się jednak, że deweloper postanowił sprzedać te miejsca po ok. 19 tys. zł za jedno.

Radny interweniuje

Mieszkańcy zgłosili sprawę do radnego miejskiego Łukasza Sęka. „Zgodnie z otrzymanymi informacjami według pozwolenia na inwestycję miały to być stanowiska dla niepełnosprawnych, a nie prywatne. To niestety nie pierwszy taki przypadek w Krakowie kiedy po realizacji inwestycji, nie patrząc na pozwolenia, miejsca dla niepełnosprawnych są likwidowane pod miejsca prywatne na sprzedaż” – czytamy w interpelacji radnego Sęka.

W rozmowie z nami radny jako podobny przypadek przytacza osiedle Avia w Czyżynach, gdzie mieszkańcy kupili od dewelopera miejsca parkingowe (25 tys. zł za jedno), po czym po kontroli Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego okazało się, że stanowiska te powinny być dostępne dla wszystkich niepełnosprawnych.

W sprawie miejsc parkingowych na os. Viva Piast Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego przeprowadził kontrolę po interwencji radnego Sęka. - Trwa analiza zebranego materiału dowodowego - mówi Mariusz Kwiecień z PINBu.

Deweloper się tłumaczy

Ewa Rathe-Głowacka, dyrektor marketingu w Victoria Dom Holding S.A., firmie która zarządza częściami wspólnymi budynku przy ul. Powstańców zauważa, że dla pierwszego etapu inwestycji zaprojektowano 125 miejsc postojowych (93 naziemne+32 podziemne), w tym 5 dla osób niepełnosprawnych.

Tłumaczy również, że wspomniany parking znajduje się na drodze wewnętrznej, a tym samym nie ma obowiązku wyznaczania tam ogólnodostępnych stanowisk dla osób niepełnosprawnych. Tłumaczy też, że nie ma żadnych przeszkód formalno-prawnych w sprzedaży tego rodzaju miejsc parkingowych.- Jedynym warunkiem przy kupnie jest przedstawienie zaświadczenia o niepełnosprawności - tłumaczy nam Ewa Rathe-Głowacka.

Tłumaczenie przedstawicielki inwestora nie przekonuje radnego Łukasza Sęka, który uważa, że w najlepszym wypadku mamy tu do czynienia z naciąganiem prawa, ale jak zaznacza, kluczową kwestią jest to, co zostało zawarte w pozwoleniu na budowę i to co powie PINB.

- A co w sytuacji, gdyby osoba niepełnosprawna chciała tam kupić mieszkanie widząc, że są miejsca ogólnodostępne i będzie mogła z nich korzystać, a nagle okazuje się, że są to miejsca do wykupu? Od początku można było te miejsca sprzedawać, ale z jakichś powodów tego nie robili. Pytanie czy tym powodem nie było, że w pozwoleniu stało, że mieli je wyznaczyć - zaznacza radny i dodaje, że niezależnie od kwestii prawnych, pozostaje jeszcze kwestia wiarygodności.

- Niektórzy mieszkańcy narzekali, że przy zakupie mieszkań sprzedawcy twierdzili, że będą także miejsca ogólnodostępne, a nie tylko do wykupienia – tłumaczy Łukasz Sęk.

Gdy dopytujemy o to dyrektorkę, otrzymujemy odpowiedź, że na terenie osiedla powstały dwa miejsca ogólnodostępne, które posiadają również możliwość ładowania pojazdów elektrycznych. Ewa Rathe-Głowacka odpiera również zarzuty sformułowane przez radnego, jakoby spółka przekształcała miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych w prywatne miejsca parkingowe do wykupu.

Jak informuje przedstawicielka dewelopera, rzeczone pięć miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych zostało już sprzedane. Za ile? - Ceny za zewnętrzne miejsca postojowe na tej inwestycji kształtowały się na poziomie ok. 19 tys. zł, choć były sytuacje, że klienci negocjowali i wtedy dostali rabat – informuje nas Ewa Rathe-Głowacka.

Handlowanie miejscami dla niepełnosprawnych to niejedyne kontrowersje. Mieszkańcy zwracają również uwagę, że niedawno dwa z pięciu sprzedanych miejsc dla niepełnosprawnych zostały przemalowane. Założono na nie również blokady.

- Ze względu na zbyt małe mieszkanie usłyszałam, że nie przysługuje mi miejsce parkingowe ani na zewnątrz ani w garażu podziemnym. Wtedy odezwał się do mnie jeden z lokatorów, który zaoferował, że może mi wynająć jedno z dwóch niedawno kupionych miejsc za 350 zł miesięcznie. Gdy pokazał, o które miejsca chodzi, zauważyłam, że to są dwa z pięciu niegdyś przeznaczonych dla niepełnosprawnych – relacjonuje Pani Dorota.

Na dowód pokazuje nam zdjęcia. Z informacji podanych przez mieszkankę wynika, że właściciel miejsca zakupił już przemalowane. Pan Bogusław, z którym rozmawiamy potwierdza, że w miejscu gdzie teraz są dwa szare miejsca z blokadami, kiedyś były miejsca przeznaczone dla niepełnosprawnych.

- Absolutnie zaprzeczam, żebyśmy przemalowali te miejsca. Sprzedaliśmy je po odbiorach PINB, pomalowane na niebiesko z informacją, że są to miejsca dla niepełnosprawnych. Przemalowania i założenia palików dokonali właściciele. Teraz już wiemy, że musimy w umowach zawrzeć zapis zabezpieczający przed tak głęboką ingerencją właścicieli w miejsca - tłumaczy Ewa Rathe-Głowacka

Pytamy więc czy osoby, które zakupiły te dwa miejsca, okazały orzeczenie o niepełnosprawności, co stanowi warunek przy sprzedaży. Na to pytanie dyrektorka nie potrafiła nam odpowiedzieć, gdyż jak stwierdziła - nie była przy transakcji. Gdy zapytaliśmy ją o to ponownie, zasłoniła się przepisami RODO.

- Warto zaznaczyć, że kupujący nie musi być osobą niepełnosprawną, ale może kogoś wozić, kto jest niepełnosprawny – tłumaczy,

Pytamy o to, czy możliwym jest, by deweloper sprzedał miejsca osobie, która nie okazała orzeczenia o niepełnosprawności. Ewa Rathe-Głowacka odpowiada wymijająco, że każdy kto kupuje miejsce, jest informowany o tym, na jakich warunkach może na tym miejscu stać, a co zrobi z tym po kupnie, to już nie jest sprawa dewelopera. - My nawet nie mamy narzędzi, by karać taką osobę. Nie możemy też jej odebrać tego miejsca – tłumaczy dyrektorka.

Jak chronić się przed kradzieżą danych?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto