Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Podwyżka cen biletów na komunikację miejską. Są nowe propozycje, radni zapowiadają poprawki

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Są nowe propozycje urzędników dotyczące podwyżki cen biletów na komunikację miejską. Wycofali się z pomysłu wprowadzenia biletu 10-minutowego, miałby pozostać 20-minutowy, ale podrożeje. Radni miejscy już zapowiadają złożenie poprawek.

FLESZ - Nowe objawy koronawirusa

O tym, że urzędnicy szykują się do podwyżek cen biletów na komunikację miejską, informowaliśmy już w czerwcu. W lipcu już oficjalnie było wiadomo, jakie zmiany planują urzędnicy.

Jak tłumaczyli, podwyżki są konieczne, bo pandemia koronawirusa negatywnie odbiła się na budżecie transportowym miasta i jeśli chcemy, aby jesienią utrzymać przedpandemiczną siatkę i częstotliwość połączeń, to podwyżki są konieczne.

Urzędnicy cały czas jednak dokonują korekt swoich propozycji. W Biuletynie Informacji Publicznej miasta Krakowa pojawiła się kolejna. W stosunku do poprzednich propozycji znów są zmiany.

Pierwotnie planowano, że bilet 20-minutowy, który kosztuje teraz 3,40 zł, zostanie zamieniony na 10-minutowy za 3 złote. Urzędnicy wycofali się jednak z tego pomysłu. W nowej propozycji nie ma już biletu 10-minutowego, ten na 20 minut miałby pozostać, ale kosztowałby 4 zł, natomiast ulgowy 2.

Bilet 50-minutowy za 4,60 zł miał zostać zastąpiony godzinnym za 6 zł. W kolejnej urzędniczej propozycji nowa cena jeszcze została podniesiona: do 6,60 zł.

Radni miejscy w mediach społecznościowych już poinformowali, że będą składać poprawki. - Będę składał poprawkę, aby utrzymać cenę 3,40 zł i 4,60 zł dla mieszkańców Krakowa - zapowiedział Łukasz Wantuch.

Jakie inne zmiany? Nie będzie już biletów miesięcznych na jedną czy dwie linie, o czym informowaliśmy. Dotychczasowy bilet miesięczny na wszystkie linie na Karcie Krakowskiej, zamiast 69 zł, ma kosztować 96 zł (na I strefę). Tutaj poprzednia propozycja pozostała niezmieniona.

Epidemia koronawirusa bardzo mocno uderzyła w transport publiczny. - Wprowadzone ograniczenia, konieczność zapewnienia dodatkowych kursów, zwiększenie częstotliwości dezynfekcji, znaczny spadek liczby pasażerów - w konsekwencji doprowadziły do drastycznego spadku dochodów ze sprzedaży biletów - zwracają uwagę w magistracie. Wpływy z tego tytułu na koniec sierpnia wyniosły 129 mln zł, czyli o 56 mln mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto