Banery, plakaty, stojaki wyborcze z wizerunkami kandydatów - to zostało nam po wyborach w mieście. Komitety oczywiście powinny po sobie posprzątać, ale na razie zajęte są jeszcze analizowaniem wyników. Tymczasem ich przedstawiciele leżą na ulicach przewróceni przez wiatr, wiszą na murach z wulgarnymi lub żartobliwymi dopiskami lub lekko oberwani i zmięci. Zobacz w naszej galerii Kraków po wyborczym tajfunie.