Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Po remoncie pętli Salwator, trzeba... nadal ją naprawiać

Piotr Rapalski, Dawid Serafin
Piotr Idem / Polska Press
Tramwaj nr 6 nie mieści się na jednym torze z liniami 1 i 2. Dlatego przestał jeździć

Po czterech dniach od zakończenia remontu pętli tramwajowej na Salwatorze, urzędnicy ogłosili, że... od wczoraj, z powodu złego stanu torowiska, nie mogą na nią wrócić pojazdy linii 6. Jeżdżą tam tylko linie 1 i 2. Okazuje się, że nie naprawiono wewnętrznego toru pętli, tylko tor zewnętrzny. A na jednej parze szyn wszystkie pojazdy się nie mieszczą.

Wcześniej jednak nie informowano o tym, że remont będzie robiony etapami. Ponadto MPK przywróciło tam trzy linie, ale nagle „awaryjnie” jedną wycofano. Można podejrzewać, że nie dopilnowano robót lub dziwić się, że nie można było jednocześnie wykonać napraw na obu torach.

Tylko jedna pętla
O planowanym remoncie mieszkańcy dowiedzieli się z komunikatu Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Pojawił się 10 listopada i mówił, że od 16 listopada prace się rozpoczną. Przez dwa tygodnie trzy linie miały jeździć zmienioną trasą.

Prace się wydłużyły, ale 5 grudnia tramwaje mogły znów wrócić na pętlę. Problem w tym, że tylko na jedną, zewnętrzną. Wtedy okazało się, że na niej się nie mieszczą.

Jednakże dopiero 8 grudnia, po trzech dniach, na stronach internetowych MPK pojawił się komunikat, że od 9 grudnia nastąpi „awaryjne wyłączenie z eksploatacji wewnętrznej pętli”, a „6” pojedzie objazdami.

Z kolei na swojej podstronie ZIKiT komunikował: „Uprzejmie informujemy, że z uwagi na zły stan torowiska zachodzi konieczność utrzymania zamknięcia dla ruchu tramwajowego wewnętrznego toru na pętli Salwator” . Informacja pojawiła się 8 grudnia, po południu. Nie było jej na głównej stronie ZIKiT, gdzie zwykle tego typu wiadomości są zamieszczane.

- Przychodzę na pętlę i widzę, że „6” nie jeździ, ale pozostałe linie tak. Motorniczy z tramwaju powiedział mi, że nie zrobili jednego toru, a przecież czasu było sporo. Sam się dziwił. Nie było wcześniej o tym informacji - opowiada Piotr Lach, pasażer, który zgłosił nam sprawę.

Zwrócił ponadto uwagę, że kilka dni wcześniej była prowadzona wymiana szyn na pętli Kurdwanów. I zajęło to robotnikom tylko weekend.

Naprawa za 700 tys.
Naprawa na Salwatorze pochłonęła 700 tys. zł. Nie było na to przetargu. Wykonała ją firma, która robi wiele zleceń dla miasta. Bez dokumentacji przetargowej ciężko nam sprawdzić, co było zlecane, a co zostało wykonane.

Urzędnicy zapewniają, że od początku remontowana miała być tylko jedna pętla. - Dzięki rezygnacji z jednoczesnego wykonywania prac na obu pętlach udało się skrócić czas, w którym żaden z tramwajów nie mógł przewozić podróżnych w ten rejon miasta - tłumaczy Piotr Hamarnik z ZIKiT. - Rozpoczęliśmy prace od większej pętli, bo ma większe znaczenie dla komunikacji w mieście. Wykonawca nie miał drugiej pętli w zakresie prac - zapewnia.

ZIKiT przyznaje, że zaliczył wpadkę, źle i późno informując mieszkańców. - Jeżeli przekaz był nieprecyzyjny, to oczywiście wyciągniemy z tego wnioski. Rzeczywiście, należało od razu informować o obu remontach - przyznaje Hamarnik.

Wczoraj znów było widać robotników na Salwatorze. Zajmowali się nienaprawioną jeszcze pętlą. Prace przy niej mają potrwać maksymalnie do 21 grudnia. Ale w przyszłym roku pętla znów zostanie wyłączona z ruchu, jak i całe torowisko na ulicach Zwierzynieckiej i Kościuszki. Wtedy planowana jest ich gruntowna przebudowa.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto