Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Plan dla Wesołej na finiszu. Mieszkańcy nie chcą 19-metrowej zabudowy na Żółkiewskiego

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Tereny Wesołej wkrótce doczekają się swojego planu miejscowego. Na koniec czerwca zaplanowano tam imprezę towarzyszącą Wiankom
Tereny Wesołej wkrótce doczekają się swojego planu miejscowego. Na koniec czerwca zaplanowano tam imprezę towarzyszącą Wiankom Konrad Kozlowski/Polskapress
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Wesołej jest na ostatniej prostej, a jego ostateczny kształt będzie zależeć od radnych. Tych ostatnich próbują do swoich racji przekonać mieszkańcy. Część z nich nie zgadza się na wysoką zabudowę na końcu ulicy Żółkiewskiego i chcą jej obniżenia poprzez poprawki.

FLESZ - Produkty od Nestlé są niezdrowe?

od 16 lat

W projekcie planu przedstawionym na ostatniej sesji rady miasta pojawiły się już kosmetyczne zmiany względem poprzedniej wersji projektu planu. I tak na przykład obszar obejmujący kościół Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Kopernika został oznaczony jako Uks, czyli usługi o charakterze sakralnym. Wcześniej wpisano tu usługi, co część osób uznała za próbę dechrystianizacji kościoła. Władze miasta przekonywały, że w ramach zapisu "U" w planie może działać także kościół, ale ostatecznie dały się przekonać kurii krakowskiej i zapis zmieniono.

- Oprócz zmiany zapisu na Uks, wojewódzka konserwator zabytków wyraziła wstępnie zgodę na podział geodezyjny, który rozdzieli budynek kościoła od budynków poklasztornych. Widać, że krakowska Kuria trzyma rękę na pulsie – mówi nam Grzegorz Stawowy, przewodniczący komisji planowania przestrzennego w radzie miasta.

Kuria i miasto są po wstępnych rozmowach ws. wykupu kościoła. Przypomnijmy, że władze miasta wyceniły sam kościół na 7,7 mln zł, a wraz z budynkami poklasztornymi na 24 mln zł. Wstępne porozumienia władz miasta i Kościoła zakłada, że oba podmioty zamienią się nieruchomościami. Stanie się to jednak dopiero po pełnym przejęciu budynku kościoła przez miasto od Szpitala Uniwersyteckiego, co powinno się dokonać na koniec roku. Transakcja kupna Wesołej od SU jest obwarowana harmonogramem przejęcia poszczególnych nieruchomości, który wciąż się nie zakończył.

Zwykła zieleń zamiast ogrodów renesansowych?

W projekcie planu przedstawionego radnym wciąż znajdują się zapisy o odtworzeniu ogrodów renesansowych, choć wciąż do końca nie wiadomo, czym miałyby one być. - Ten zapis jest absurdalny. Będę składał poprawkę o jego wykreślenie – mówi nam radny Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców). Chodzi o obszar zieleni ZP.4, gdzie wprost znajduje się zapis o nakazie rekonstrukcji lub rekompozycji historycznych ogrodów. Zdaniem Maślony to zbędne, bo cały układ zieleni i tak jest zabytkowy, więc i tak będzie go trzeba konsultować z konserwatorem zabytków.

Do tego radny będzie składał poprawkę odnośnie układu komunikacyjnego. W projekcie planu przewidziano bowiem, że cała ulica Śniadeckich będzie dostępna dla ruchu samochodowego.

- W pracach koncepcyjnych nad Wesołą zakładano, że Śniadeckich będzie bez samochodów na odcinku od Kopernika do planowanego placu miejskiego. Samochody miały tylko mieć dojazd do placu od Grzegórzeckiej. W projekcie z tego zrezygnowano, więc tu też będę składał poprawkę – dodaje Łukasz Maślona.

Zabudowa do 20 metrów. Mieszkańcy przeciwni, przygotowali poprawkę

W projekcie planu dla Wesołej znajdują się natomiast zapisy umożliwiające budynków wysokich do 20 metrów w rejonie ulicy Żółkiewskiego i na terenie dawnej fabryki Peterseima. Okoliczni mieszkańcy apelują, aby nie zabudowywać dziedzińca dawnej fabryki, a to stara się jeden z deweloperów, który planuje tam zabudowę wysoką na 19 metrów.

- Chcemy, aby zachować zabytkowy układ urbanistyczny i najlepiej nic nie budować na dziedzińcu fabryki Peterseima, a jeśli już, to do wysokości obecnych zabudowań – mówi nam Dorota Świerczek, jedna z mieszkanek ul. Żółkiewskiego. Dlatego przygotowali poprawkę do planu, aby w tym miejscu maksymalna zabudowa wynosiła 14 metrów. Tą mogą jednak zgłosić tylko radni.

Spokojna do tej pory okolica Żółkiewskiego i tak będzie się borykała z problemami komunikacyjnymi wynikającymi z dogęszczonej zabudowy. W tym rejonie duże osiedle planuje deweloper Orion (ma ważne decyzje o warunkach zabudowy, tzw. wuzetki), a na końcu Żółkiewskiego (po lewej stronie) inny deweloper dysponuje już ważnym pozwoleniem budowlanym dla hotelu.

- Słuszny jest argument mieszkańców, że skoro dotychczasowa zabudowa nie przekracza 14 metrów, to dlaczego dopuszcza się 19, skoro nawet sąd miał wątpliwości w tej sprawie. Jeśli powstanie budynek o takiej wysokości, to spowoduje to chaos urbanistyczny, bo albo mamy jedną wysokość, albo kształtujemy ją dowolnie, tylko po wtedy uchwalać plany miejscowe – mówi nam radny Maślona. Jak dodaje, na pewno zgłosi poprawkę mieszkańców, zwłaszcza że czas na ich składanie wydłużono do 22 czerwca. O to z kolei wnioskował Andrzej Hawranek (KO), który w piątek spotkał się z mieszkańcami zarówno Żółkiewskiego, jak i Bujwida.

Mieszkańcy tej drugiej ulicy mają zastrzeżenia do zapisów planu, które wyznaczyły kluczowe strefy zieleni i drzew na drogach dojazdowych do garaży, gdzie… żadnych drzew nie ma.

W sprawie wysokości zabudowy przy Żółkiewskiego radny Maślona złożył interpelację do prezydenta Krakowa. Pyta w niej, czy wydano już jakieś "wuzetki" lub pozwolenie na budowę na terenie dawnej fabryki Peterseima i na jej wewnętrznym dziedzińcu. Pyta też o kwestie związane z układem komunikacyjnym dla ewentualnej inwestycji i czy jedyną drogą dojazdową do inwestycji będzie jednokierunkowa ul. Żółkiewskiego lub, czy będzie obowiązek dla inwestora wyznaczanie budowy drogi łączącej całą inwestycję z aleją Powstania Warszawskiego.

O losie planu dla Wesołej ostatecznie zdecydują więc radni. Ci, z którymi rozmawiamy, przyznają, że plan w ogólnej skali jest dobry. To zasługa tego, że to jeden z nielicznych planów, na którego terenie znajdują się gminne działki, do tego zielone, więc taki obszar można kształtować zupełnie inaczej, niż tereny w centrum, bez zieleni i do tego w rękach prywatnych. Do korekty są tylko wspomniane detale. Chociaż mogą one spowodować, że konieczne będzie powtórne wyłożenie planu, co wydłuży czas jego uchwalenia. Drugie czytanie bieżącego projektu planu dla Wesołej odbędzie się 30 czerwca.

Impreza na Wesołej

Wcześniej, bo w weekend 26-27 czerwca na Wesołej zaplanowano wydarzenie "Jestem Wesoła", które będzie towarzyszyć Wiankom. Jak informują urzędnicy na miejskich stronach, „nastąpi inauguracja nowej kulturalnej przestrzeni na mapie miasta. Uświetnią ją występy najważniejszych artystów polskiej alternatywy, takich jak Baasch, Błoto, Kacha Kowalczyk czy Bastarda & João de Sousa”.

To wydarzenie nieco martwi niektórych aktywistów miejskich. - "Przestrzeń rozrywkowa" to nie to samo co "przestrzeń kulturalna" i budzi skojarzenia raczej z Dolnymi Młynami czy Hype Parkiem niż tym jakie były oczekiwania społeczne wyrażone w konsultacjach. Inauguracja zaś, to rozpoczęcie działalności, która po hucznym otwarciu jest kontynuowana. W przypadku Wesołej zaś nie mamy żadnych informacji, co będzie się działo po 27 czerwca. Scena i stoiska zostaną złożone i wywiezione a na miejscu zostaną niedostępne budynki (puste lub wciąż zajmowane przez szpital), parking oraz niezbyt gościnne tereny zielone. Czy doczekamy się kompleksowej informacji co z tymczasowym zagospodarowaniem, czy pozostaniemy w trybie ogłoszeń od eventu do eventu? - zastanawiają się aktywiści skupieni w grupie Kolektyw Wesoła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Plan dla Wesołej na finiszu. Mieszkańcy nie chcą 19-metrowej zabudowy na Żółkiewskiego - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto