Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: Peszek ze złotą płytą. Sama wkrótce zagra w Krakowie

red.
Maria Peszek znowu wzbudza kontrowersje - bo na rynku ukazała się jej nowa płyta zatytułowana... "Jezus Maria Peszek".

Już kilka tygodni temu największe polskie miasta zostały oklejone plakatami przedstawiającymi wrzeszczącą twarz z napisem "Jezus Maria". Po jakimś czasie wytwórnia Mystic ogłosiła, że tak wygląda właśnie okładka nowej płyty wokalistki. Wkrótce potem w jednym z tygodników pojawił się obszerny wywiad, w którym piosenkarka przyznała się do swej dramatycznej walki z depresją w ostatnich latach.

Opowieści Peszek o problemach natury psychicznej, które próbowała rozwiązać... leniuchując na hamaku w Tajlandii, spotkały się z zaskakująco krytycznym odbiorem internautów.

Być może jednak płyta jest jednak autentycznym zapisem dwubiegunowej (od euforii do rozpaczy) depresji - bo pełno na niej... sprzecznych komunikatów. Najpierw wokalistka radośnie objawia swój ateizm ("Pan nie jest moim pasterzem (…) Zła się nie ulęknę/ I nie klęknę"), a potem - skarży się na egzystencjalną pustkę ("Bóg opuścił mnie, urwał mi się film") i opisuje swój porażający strach ("Chciałabym wyjąć serce spod żeber/ I połknąć z nim cały mój lęk"). Do tego niemal każda piosenka jest jawnie ideologicznym manifestem - antyreligijnym ("Wisi mi krzyż"), antypatriotycznym ("Nie oddałabym ci, Polsko/ani jednej kropli krwi") czy antyrodzinnym ("Nie urodzę syna").

Wszystko to ma wyłącznie pesymistyczny ton - żadnych tu pozytywów.
Maria Peszek - córka znanego polskiego aktora Jana Peszka - została wychowana w sprzyjającej wybujałemu indywidualizmowi atmosferze artystowskiego domu. Już wtedy, gdy uczęszczała do krakowskiego Nowodworka, lubowała się w niekonwencjonalnych wypowiedziach i zachowaniach. Sztuka okazała się więc najlepszym narzędziem do ich wyrażenia w twórczej formie. Studiowała na podwawelskiej PWST, a potem wyjechała do Warszawy i związała się z Teatrem Studio. Aktorstwo jej jednak nie wystarczało. Postanowiła więc oddać się śpiewaniu i opanować polski rynek muzyki pop.

Jej debiutancki album "Miasto mania", zrealizowany pod okiem Wojciecha Waglewskiego z zespołu Voo Voo, był dźwiękowym zapisem multimedialnego spektaklu, wyreżyserowanego przez samą Peszek. Płyta odniosła wielki sukces - i zdobyła "Fryderyka" za produkcję.

W 2008 roku wokalistka przeszła prawdziwą metamorfozę - z zakompleksionej grubaski przeistoczyła się w szczupłą, pewną siebie kobietę i zabrała się do pracy nad drugim krążkiem.
Motywem przewodnim "Marii Awarii" był seks. Artystka opowiadała otwarcie o swych erotycznych doświadczeniach niemalże we wszystkich mediach. Telewizja TVN przesunęła nawet na późne godziny nocne porę emisji programu Kuby Wojewódzkiego, w którym znany dziennikarz wysłuchał intymnych zwierzeń wokalistki.

Peszek rozdawała ciosy na prawo i lewo, nie zostawiając suchej nitki na polskim społeczeństwie za rzekome "kołtuństwo" w sprawach seksu. Fani wokalistki nie poczuli się jednak urażeni - i "Maria Awaria" pokryła się platyną. W prezencie wokalistka sprawiła im "Manię siku" z nagraniem, w którym słychać, jak oddaje w toalecie... mocz.
Ani wymodelowanie figury, ani odkrywanie radości płynącej z uprawiania seksu, ani medialna popularność, ani finansowe zyski nie uchroniły jej jednak przed depresją. Ale i psychiczne bolączki udało się przekuć piosenkarce w medialny show. Świadczy o tym zamieszanie, jakie wywołała "Jezus Maria Peszek". Album zebrał jednak różne opinie - od zachwytu po ostrą krytykę. Pokrył się już jednak złotem - czyli skandal znowu się opłacił.

Maria Peszek już 18 listopada będzie promować swoją płytę koncertem w krakowskim Klubie Studio.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto