Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Parku nie ma, ale kąpać się można

Piotr Ogórek
Zanim Zakrzówek stanie się parkiem, nie będzie w pełni dostępny dla krakowian. Dotyczy to zwłaszcza dostępu do wody. Legalnie można do wody dotrzeć odpłatnie w trzech punktach (na mapie), za które odpowiada firma Kraken, zarządzająca 44-hektarowym terenem. Dodatkowo od soboty sanepid oficjalnie zezwolił na użytkowanie strzeżonego miejsca do kąpieli (punkt trzeci).

Po długich perypetiach władze Krakowa kupiły Zakrzówek (głównie akwen) za 26 mln zł. Teraz trwa konkurs na stworzenie parku z kąpieliskiem. Zwycięski projekt poznamy we wrześniu. Prace mają ruszyć w 2017 i potrwać do lata 2018 roku.

Zakrzówkiem ma się zająć Zarząd Zieleni Miejskiej. Pieczę przejmie od 18 lipca. - Tego dnia obejdziemy teren wraz m.in. ze strażą miejską - zapowiada Piotr Kempf, dyrektor ZZM. Teraz całość jest własnością miasta, to ono będzie ponosić główną odpowiedzialność za bezpieczeństwo.

W weekend sprawdziliśmy, jak wygląda zabezpieczenie terenu. W sobotę były upały, więc nad wodą wypoczywało sporo osób. Część przy wejściach Krakena, ale tłumy były też w rejonie, gdzie nikt nie powinien wchodzić. Wejście nie sprawia jednak problemu, bo w wielu miejscach siatka ogradzająca teren jest przecięta. „Dzikie” wejścia są z reguły strome. Łatwo o upadek. To jednak nie odstrasza amatorów wypoczynku. A ten bywa ekstremalny: w sobotę młody chłopak skoczył do wody z kilkunastu metrów.

Piotr Kempf uważa, że inwestowanie w ogrodzenie, „poważne zasieki”, w okresie przejściowym nie ma sensu. - To wymaga nakładów, zapewne kilkunastu tysięcy złotych, które musielibyśmy skądś zabrać. A ogrodzenie i tak byłoby zlikwidowane w 2017 r., gdy zacznie się realizacja parku - mówi dyrektor ZZM.

Zabezpieczenie jednak musi być, stąd większy nacisk na patrole straży. Tuż po 18 lipca mają się też pojawić tablice ostrzegawcze (teren niebezpieczny, zakaz wstępu), które będą podstawą do działania dla strażników.

- Będziemy zwracać uwagę na porządek, będziemy edukować, pouczać, a gdy zajdzie potrzeba również wystawiać mandaty - mówi Marcin Warszawski, rzecznik straży.

Urzędnicy przypominają, że zarządzający terenem Kraken też odpowiada za bezpieczeństwo. Umowa z Krakenem obowiązuje do czasu rozpoczęcia prac przy parku.

Do tego momentu za wejście nad wodę przy punkcie nr 3 trzeba płacić 10 zł (5 zł ulgowy). Na pozostałe punkty od maja można kupić abonament (100 zł za sezon plus 10 zł za klucz do bram).

- Mamy obowiązek bieżącego naprawiania ogrodzenia i komunikowania służbom różnych zagrożeń - mówi Maciej Curzydło z Centrum Nurkowego Kraken. Jak dodaje, grodzenie ma sens, bo dzięki niemu jest mniej śmieci i wypadków. Nie ma jednak wątpliwości, że nad wodę amatorzy kąpieli będą się próbowali dostać w każdy sposób.

- Prawdziwe rozwiązanie będzie, gdy powstanie park z kąpieliskiem - dodaje Curzydło. Nie wierzy jednak, że stanie się to tak szybko. - Myślę, że będziemy tu jeszcze przez dwa sezony, a potem się okaże - zaznacza.

Kraken rozważa zagospodarowanie w tym czasie południowej części małego kamieniołomu - półki skalnej równoległej do ul. Norymberskiej.

- W przyszłym sezonie chcemy stworzyć tam miejsca do kąpieli, obsługiwane przez ratowników - mówi Curzydło. To jednak będzie zależeć od współpracy z miastem.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto