Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Parking na placu Na Stawach. Może być, ale po ziemią

Redakcja
Miejsce, gdzie planuje się budowę parkingu.
Miejsce, gdzie planuje się budowę parkingu. fot. Michał Gąciarz
Urzędnicy urzędnikom zablokowali stworzenie potężnego parkingu przy placu Na Stawach. O decyzję o warunkach zabudowy dla takiego obiektu starał się wydział inwestycji Urzędu Miasta, ale nie wydał jej wydział architektury, co potwierdza nam nadzorująca go wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba. Architekci i urbaniści uznali, że naziemny parking liczący aż 9 kondygnacji nie pasuje do okolic placu. Zalecają budowę podziemnego obiektu. Dziwić może ponadto fakt, że jeszcze w kwietniu 2015 r. urzędnicy zapowiadali dyskusję i konsultacje z mieszkańcami, jaki parking powinien powstać. Wszystko jednak rozegrało się w ich biurach.

Autor: Marcin Karkosza, Gazeta Krakowska

Parking miał stanąć między ulicami Komorowskiego, Kościuszki, Borelowskiego-Lelewela. Warianty były dwa. Pierwszy zakładał mniejszy parking na 190 miejsc, ale w pełni zautomatyzowany. Kierowca nie musiałby w nim krążyć szukając miejsca postojowego. Jego pojazd ustawiałaby maszyna. Drugi wariant to większy, standardowy parking na 250 miejsc, ale tu obawiano się konieczności wycinki drzew. Ponadto taki parking, po którym kierowcy jeżdżą, jest bardziej szkodliwy dla środowiska i potrzebuje lepszej wentylacji.

To już mogło budzić protesty mieszkańców, a ponadto fakt, że część krakowian uważa, że nie należy budować parkingów blisko centrum miasta, bo to zachęca kierowców do wjazdu do niego, a przecież polityka władz Krakowa polega na ograniczaniu ruchu w Śródmieściu.

Rada dzielnicy Zwierzyniec wnioskowała jednak o parking, aby mogły pomieścić się w nim zastawiające dziś chodniki auta mieszkańców, klientów targowiska na placu oraz okolicznych urzędów. Aby betonowa konstrukcja nie szpeciła okolicy, sugerowano pokrycie jej zielenią, również na dachu, gdzie mogłaby powstać kawiarnia z tarasem widokowym czy dom kultury.

Pytań i różnych opinii było sporo, dlatego pomysł miał być konsultowany. Urzędnicy jednak połączyli oba warianty w jeden i wystąpili o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Starali się o budowę większego parkingu na 250 miejsc, ale równocześnie zautomatyzowanego, o wysokości ok. 22 metrów (dziewięć kondygnacji naziemnych). Miałby zająć 560 mkw. terenu.

Decyzji pozytywnej jednak nie dostali. - Faktycznie wydano już decyzję, odmowną - przyznaje Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Szczegółów jednak nie zdradza, ale wiceprezydent miasta powiedziała nam więcej. - Architektura inwestycji, jej gabaryty, jak i forma nie wpisują się w krajobraz otoczenia, na który składają się budynki mieszkalne wielorodzinne i budynki użyteczności publicznej o mniejszej skali - tłumaczy Elżbieta Koterba, wiceprezydent ds. rozwoju miasta.

Argumentuje ponadto, że wysoki obiekt zasłoniłby ogród pobliskiego dworku, a ponadto zakłócałby widok z innych budynków w kierunku ulicy Kościuszki i rzeki Wisły. Ponadto mógłby zaciemnić plac i pogorszyć przewietrzanie tego rejonu Krakowa.

Koterba sugeruje, by rozważono jednak budowę parkingu podziemnego. Taki obiekt jest jednak dużo droższy. Koszt tego naziemnego mieliśmy poznać po wydaniu decyzji WZ.

Rada dzielnicy i część mieszkańców już od pięciu lat wnioskuje o budowę parkingu. - Szkoda, że przed lub w trakcie procedury oba wydziały miasta nie pokusiły się o rozmowę z dzielnicą i mieszkańcami. Dziwne też, że nie mogły się porozumieć i wypracować kompromisu - komentuje Szczęsny Filipiak, przewodniczący rady dzielnicy Zwierzyniec. - Nic wielkiego się nie stało, stracono trochę czasu i może paręset złotych. Liczę jednak, że przy kolejnym podejściu, bo jakiś parking jest nam potrzebny, zostanie to przeprowadzone dużo lepiej.

***

Kraków od lat ma problem z tworzeniem dużych parkingów miejskich, choć uchwalony już w 2012 roku program ich budowy zakłada, że powinno ich powstać nawet 50, a do tego prawie 17 mniejszych obiektów na obrzeżach miasta w systemie „parkuj i jedź”, aby kierowcy przesiadali się do komunikacji.

Tymczasem na razie do użytku, w listopadzie 2014 roku, oddano jeden podziemny parking przy Muzeum Narodowym na 150 miejsc. Urzędnicy nie potrafią jednak zachęcić kierowców do korzystania z niego i w połowie stoi pusty. A te „parkuj i jedź” mamy tylko dwa - przy ul. Balickiej i pętli Czerwone Maki.

W budowie jest parking „Korona” w Podgórzu, za 10 mln zł. Prace zaczęły się jednak z dużym opóźnieniem, bo miasto procesowało się o teren. Inwestycja ma zakończyć się do połowy 2016 roku. Naziemny obiekt pomieści 185 pojazdów.

Parkingi powinna budować, za pieniądze pozyskane z opłat ze strefy płatnego parkowania, spółka Miejska Infrastruktura, ale na razie przygotowała tylko projekty trzech parkingów „parkuj i jedź” w Bieżanowie, Małym Płaszowie i Kurdwanowie. Choć spółka działa od wiosny 2014 roku. Okazuje się, że teraz czeka na pieniądze unijne, aby realizować te inwestycje. Nie wiadomo, czy powstaną w tym roku.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto