18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: opieszałość radnych. Na odpowiedź zamiast miesiąca czekamy pół roku

Piotr Rąpalski
wojciech matusik
Jacek Majchrowski coraz rzadziej spotyka się z mieszkańcami, a rada miasta choć ma miesiąc na rozpatrzenie skarg krakowian, spóźnia się z tym nawet pół roku. Radni nie omawiają też skarg na sesjach, niewłaściwie je dokumentują, a krakowian nie są informują o dalszym ich biegu. Kontrolerzy wojewody udzielili za to reprymendy władzom Krakowa.

Krakowa nie stać na centrum dla inwestorów

Prezydent przyjmuje mieszkańców raz na tydzień przez półtorej godziny. Ale liczba spotkań maleje. W 2003 r. na 35 wizyt przybyło 381 osób. W 2011 spotkań było już tylko 18, a gości u prezydenta tylko 69.

Do prezydenta mieszkańcy chodzą najczęściej z prośbą o wsparcie. Skargi natomiast ślą bezpośrednio do urzędników. W 2011 roku napisali ich 1017. Ale tylko 114 uznano w magistracie za zasadne.

Najczęściej krakowianie narzekają na Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Zarząd Budynków Komunalnych i straż miejską. Mają pretensje o dziury w ulicach, mandaty otrzymane w strefie parkowania, nieremontowane kamienice, zbyt wysokie czynsze, niesłusznie wystawione mandaty i blokady założone na koła.

- Często się zdarza, że mieszkańcy piszą skargi, choć wcześniej wystarczyłoby telefonicznie, mailem lub listownie poprosić o wyjaśnienia sprawy - tłumaczy Filip Szatanik z UMK.

Skarżyć na prezydenta i jego urzędników możemy też radzie miasta. W roku 2011 wpłynęło do niej 46 skarg. Tylko cztery były rozpatrzone na sesji.

Pozostałe w większości powędrowały do prezydenta. Nie zostało to jednak oficjalnie ogłoszone. Autorzy skarg nie wiedzą więc, gdzie trafiły ich pisma i jak zostaną rozpatrzone.

Ustalenia kontroli wskazują też na przekroczenia terminów. - W sprawach załatwianych przez radę wynoszą od 2 do 6 miesięcy - pisze do szefa rady miasta Mieczysław Chrapusta, dyrektor wydziału nadzoru prawnego i kontroli w urzędzie wojewódzkim.

- Zwróciliśmy się do wojewody o podpowiedź, jak mamy postępować ze skargami. Ku naszemu zdziwieniu odbyła się oficjalna kontrola - mówi przewodniczący rady miasta Bogusław Kośmider. - Podejmiemy uchwałę regulującą tę sprawę.

Dziś skargi są przyjmowane ustnie lub w formie notatek. Uchwała ma wprowadzić protokoły, które będą z mieszkańcami spisywać radni. Mają się też skończyć opóźnienia w odpowiadaniu na uwagi krakowian.

Dziwne skargi

Urzędnicy informują, że część skarg jest absurdalna. Zdarza się też, że padają w nich obelgi.

» W jednej ze skarg zarzuca się konkretnym urzędnikom z imienia i nazwiska przynależność do grupy "Potworów Masońskich z IV Wielkiej Loży Masońskiej Królestwa Krakowa".

» Była też skarga dotycząca uniemożliwienia opuszczenia terenu Krakowa z powodu wszczepionego w głowie chipu.

» Pojawiło się też żądanie prowadzenia spraw administracyjnych opartych na "papieskim nauczaniu zgodnym z duchem narodu i jego aspiracjami i oczekiwaniem obiecanego raju"

» W jednej ze skarg padł zarzut przyznawania świadczeń socjalnych w zamian za "cygański sex".

Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto