Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Od stycznia mniej łóżek dla małych pacjentów w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Archiwum
Archiwum Andrzej Banas / Polskapresse
W nowym roku Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu przyjmie 56. małych pacjentów mniej. Likwidacja miejsc dla ciężko chorych maluchów to efekt wejścia w życie wyższych norm dotyczących liczby pielęgniarek zatrudnionych na poszczególnych oddziałach. W pediatrycznej lecznicy jest ich za mało, więc część łóżek musi trafić do magazynów.

WIDEO: Trzy Szybkie

Przygotowane przez resort zdrowia nowe normy dotyczące liczby pielęgniarek dbających o zdrowie małych pacjentów leczonych w szpitalach zaczną obowiązywać już od nowego roku. Zgodnie z nimi na pediatrycznych oddziałach zachowawczych np. pulmonologii czy neurologii na każde łóżko przygotowane dla malucha ma przypadać 0,8 pielęgniarki. Do tej pory liczba ta wynosiła 0,6. W praktyce oznacza to, że szpital, który na 10-osobowym oddziale obecnie zatrudnia 6 członków tej grupy białego personelu, od stycznia będzie musiał znaleźć do opieki nad maluchami dodatkowych dwóch pracowników. Jeszcze bardziej wyśrubowane normy przygotowano dla oddziałów, gdzie przebywają dzieci po operacjach np. kardiochirurgii. Tam na każde 10-łóżek od stycznia trzeba będzie zapewnić dziewięciu pracowników zamiast siedmiu.

W lecznicach dla dorosłych podobne standardy dotyczące opieki pielęgniarskiej obowiązują już od stycznia. Placówki pediatryczne, gdzie braki kadrowe są szczególnie dotkliwe, na dostosowanie się do wyższych norm dostały dodatkowy rok. Przez ostatnich dwanaście miesięcy w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu trwały więc intensywne poszukiwania nowych pracowników. Wszystkich luk nie udało się jednak zapełnić.

- Do spełnienia minimalnych norm dotyczących zatrudnienia pielęgniarek obowiązujących od 1 stycznia 2020 r. w naszym szpitalu brakuje łącznie 42 pielęgniarek – informuje Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. - W szpitalu ciągle trwa proces rekrutacji pielęgniarek i nieustannie zatrudniamy nowy personel. Jednakże znaczna rotacja w tej grupie związania np. z przejściem na emeryturę czy zderzeniem ze specyfiką pracy na oddziałach dziecięcych, powoduje, że stale walczymy o utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia – dodaje.

Żeby najważniejsza regionalna lecznica mogła wywiązać się z ministerialnych przepisów od stycznia będzie więc zmuszona zrezygnować z części łóżek dla małych pacjentów. Zniknąć ma ich aż 56. To ponad 10 proc. wszystkich miejsc jakimi dysponuje placówka. Z których konkretnie oddziałów łóżka trafią do magazynów jeszcze nie zdecydowano. Pod uwagę są brane różne warianty i dopiero po wyborze jednego z nich lecznica zwróci się do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie z wnioskiem o likwidację części miejsc.

Zdaniem dyrekcji prokocimskiego szpitala, obecnie obowiązujące normy określające poziom zatrudnienia pielęgniarek w oddziałach są wystarczające i pozwalają elastycznie kształtować zatrudnienie na oddziałach, które wymagają większego zaangażowania specjalistycznego personelu pielęgniarskiego.

- Zgłaszaliśmy się do Ministerstwa Zdrowia uprzedzając o skutkach, jakie niesie za sobą ustawa zwiększająca liczbę pielęgniarek w oddziałach pediatrycznych. Obawiamy się, że ograniczenie dostępności do łóżek specjalistycznych sprawi, że pacjenci będą mieć problem z uzyskaniem opieki wtedy, kiedy będą tego potrzebować. Odpowiedzi resortu do tej pory jednak nie uzyskaliśmy – mówi Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.

W rozmowie z dziennikarzami Radia RMF FM minister zdrowia Łukasz Szumowski pytany o problemy szpitala w Prokocimiu stwierdził, że jest nimi zaskoczony, bo liczba pielęgniarek w systemie jest wystarczająca, by spełnić nowe, wyższe normy. Zadeklarował jednak, że przyjrzy się sytuacji w tej i innych lecznicach pediatrycznych.

Jak ustaliśmy drugi z krakowskich szpitali pediatrycznych – Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika - trudności z wywiązaniem się z nowych standardów nie ma. - Zatrudniamy ok. 100 pielęgniarek. Obecnie obowiązujące normy wypełnialiśmy z nawiązką, nowe także spełnimy - informuje Stanisław Stępniewski, dyrektor tej lecznicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto